WAWKOM

Nic by to nie dało, bo wówczas jeden z torów musiałby byc przelotowy. Chyba, żeby założyć, że najsilniejsza linia traktuje tor awaryjny jako przedłużenie krawędzi postojowej.

Upieram się jednak, że to nie w przepustowości pętli (co ile minut jest 18?) tkwi problem.

Dokładnie. Problem jest w organizacji ruchu na pętli. Każda linia powinna mieć własny tor, bo to usprawnia ruch. W czasach, gdy 20 mieszała się z mocną 18 na wspólnym torze na Żeraniu, punktualność tej pierwszej była na poziomie dramatycznym, bo tak często następowało zajeżdżanie. A że na każdym torze może być jedna linia o niemal dowolnej częstotliwości pokazuje tenże Służewiec i linia 31.

To po zakończeniu prac na Żeraniu 16 na Służewiec?

Wspólne tory to naprawdę nie jest dobry pomysł, aczkolwiek ta zmiana to chyba jedyny pomysł zwiększenia podaży na Służewcu bez wysokich kosztów brygadowych i rewolucji na pół miasta.

Dwie linie co 10 minut na jednym torze raczej nie są czymś bardzo uciążliwym, byle drugi kraniec miały tylko dla siebie, nieprawdaż?

Może być. Aczkolwiek skoro na Służewcu jest żeberko, to pewnie dałoby się tym jeszcze jakoś zarządzać.

Nie wiem czy o tym było:http://http://warszawa.gazeta.pl/warsza ... owce_.html
Na końcu jest propozycja o tym żeby skrócić 17 do Kieleckiej, a 33 wydłużyć do Służewca. No ale co się dziwić. Przecież to Wyborcza.

Taki jest plan jest od dawna, ale po przedłużeniu 17 na Tarchomin.

Os0 pisze:Taki jest plan jest od dawna, ale po przedłużeniu 17 na Tarchomin.

Czyli gdzieś w czerwcu. Bo jeżeli tak to dobry układ.

Miki996 pisze:

Os0 pisze:Taki jest plan jest od dawna, ale po przedłużeniu 17 na Tarchomin.

Czyli gdzieś w czerwcu. Bo jeżeli tak to dobry układ.

Może i w czerwcu, ale nie tego roku, to pewne. Plan może wejść w życie dopiero po pociągnięciu tramwajów do Mehoffera (zaraz, to przecież grudzień 2011, ZTM tego terminu nigdy chyba nie zdementował ), bo nie starczyłoby na 17 dwukierunków

Miki996 pisze: Na końcu jest propozycja o tym żeby skrócić 17 do Kieleckiej, a 33 wydłużyć do Służewca. No ale co się dziwić. Przecież to Wyborcza.

Akurat to jest bardzo dobry pomysł - podpompowanie wydłużonego 33 do co 4 w szczycie nie powinno wygenerować nadpodaży w żadnym obsługiwanym przez nie miejscu.

Gorzej, że już widzę jak po wprowadzeniu tej zmiany 17 dostaje obcięty w DS rozkład.

Jak pojedzie na Tarchomin, będzie nie do ruszenie.

Toteż to będzie ostatnia data, by móc to zrobić. A naprawdę będzie trzeba to zrobić.

Nawet nie wiedziałem o planie wydłużenia 17 na Tarchomin. A wydłużenie 33, a skrócenie 17 nie miało dla mnie sensu, bo przecież obydwa zaczynają na Młocinach.

No ale tramwaj na Tarchomin (nie mówię o ogryzku na dwukierunkach) to jest na moje ucho nie prędzej niż 2016.