Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 04 mar 2013, 11:21

Adam G. pisze:Sęk w tym, że komentarze o szarpaniu piszą nie ludzie starsi, a młodzi - którzy naprawdę z takimi rzeczami nie powinni mieć problemów...
Wiesz, ja jestem młody, zdolny, etc. Nie zmienia to jednak faktu, że efektywnie chwycić się poręczy mogę tylko jedną ręką - lewą. Jeśli zostanę zmuszony do użycia prawej, w wypadku jakiegokolwiek ostrzejszego manewru będę latał po wozie jak piłeczka, bo brakuje mi części mięśni w nadgarstku, a plecak, z którym często jeżdżę, niekorzystnie wpływa na wypadkowy moment bezwładności. Co gorsza, w zasadzie tego nie widać, więc ludzie (szanowne pasażerstwo znaczy) reagują nierzadko agresywnie.

Nie wiem ilu ludzi w Warszawie może mieć podobne problemy, ale zakładam, że nie jestem jedyny. Dlatego argument o narzekających młodych ludziach jest z dupy wzięty, bo niepełnosprawności często nie widać. A łatwiej jest wymusić coś na kierowcach niż na bandzie wściekłych moherów, które właśnie zostały stratowane, stąd takie a nie inne ataki w gazecie.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Awatar użytkownika
Vilén
Posty: 787
Rejestracja: 14 sty 2012, 11:47
Lokalizacja: z getta pozawarszawskiego

Post autor: Vilén » 04 mar 2013, 13:50

Pawel_ pisze:Pasażerom przeszkadza wszystko.
Wybacz, ale akurat rzucanie ludźmi po autobusie to jest faktyczny problem – nie wiem z czego on wynika, ale mam wrażenie, że to tylko dlatego, że żeby utrzymać mit „szybkich autobusów”, rozkłady są tak układane, żeby kierowcy musieli pędzić na złamanie karku, i przez to ostro ruszać i ostro hamować…

A do tego jeszcze dochodzi problem, nieco związany z powyższym, rzucania pasażerami na boki, spowodowany tym, że w Warszawie wali się zatoczkami wszędzie, gdzie się tylko da. A już w połączeniu z poprzednim problemem, to tragedia jest już całkowita – powoduje on, że kierowcy wchodzą w zatoczki często z pełną prędkością, hamując dopiero, jak są już w ich połowie.

prosper5250
Posty: 842
Rejestracja: 11 lip 2007, 20:57
Lokalizacja: Białołęka-Ratusz

Post autor: prosper5250 » 04 mar 2013, 14:54

Dlaczego u mnie te szybkie autobusy nie pojawiają się, ani te "rzucające"? Wloką się, zatrzymują na wszystkich światłach, wszystkich przystankach i wjeżdżają w zatokę na każdym NŻ wyhamowując do zera lub kilku kilometrów na godzinę. Przejeżdżam codziennie pół miasta wzdłuż i drugie tyle w szerz. W DS stoją dodatkowo na przystankach minutami, bo mimo prędkości nie przekraczającej 30, ciągle są na plusie.

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 04 mar 2013, 17:05

Ja dziś jechałem rano takim rzucającym 125. Kierowca kilka razy hamował w ostatniej chwili wyraźnie widząc , że ma zablokowany pas, a ja , a jestem zdrowy i silny musiałem trzymać się poręczy z całej siły , żeby nie upaść.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 04 mar 2013, 19:04

rhemek pisze:Ja dziś jechałem rano takim rzucającym 125. Kierowca kilka razy hamował w ostatniej chwili wyraźnie widząc , że ma zablokowany pas, a ja , a jestem zdrowy i silny musiałem trzymać się poręczy z całej siły , żeby nie upaść.
Jestem pojebany jakiś dziwny, że (poniekąd) preferuje styl jazdy Grodzia? :D

Domas
(A408 i A451)
Posty: 7375
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:36

Post autor: Domas » 04 mar 2013, 19:14

Pawel_ pisze:
rhemek pisze:Ja dziś jechałem rano takim rzucającym 125. Kierowca kilka razy hamował w ostatniej chwili wyraźnie widząc , że ma zablokowany pas, a ja , a jestem zdrowy i silny musiałem trzymać się poręczy z całej siły , żeby nie upaść.
Jestem pojebany jakiś dziwny, że (poniekąd) preferuje styl jazdy Grodzia? :D
Może raczej przyzwyczajony? :D Też jak przesiadłem się ze 170 do 509 to miałem wrażenie, że osiągamy prędkości wyścigowe...

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 04 mar 2013, 19:21

Domas pisze:Może raczej przyzwyczajony? :D
Do stylu Grodzia w MZA? :D

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 05 mar 2013, 1:22

Pawel_ pisze:
Domas pisze:Może raczej przyzwyczajony? :D
Do stylu Grodzia w MZA? :D
Na Redutowej to się dość często zdarza. Pojeździsz tak jeszcze trochę, to dostaniesz wąsa, zgubisz zęby, na klacie kłaki zaczną ci rosnąć w logo Jelcza i będziesz wtedy rasowym Redutem ;P
A tak serio: kierowcy, nie licząc Grodzia, są różni, bez względu na zajezdnię i przewoźnika. Jeżdżąc codziennie tą samą brygadą 125 w relacji Wiatrak - Ząbkowska byłem, przy porównywalnych warunkach na drodze, dowożony do celu z rozrzutem rzędu 10 minut, bo jeden walczył, a drugi odliczał godziny do emerytury. Nie ma zasady. Ja wolę tych walczących (w granicach PoRD oczywiście), bo jednak punktualność jest w cenie, ale wszystkim dogodzić się nie da.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

mobil one
Posty: 2482
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:23
Lokalizacja: właściwa
Kontakt:

Post autor: mobil one » 05 mar 2013, 8:15

Niektórzy w tej kwestii chcą być,za punktualni...Kiedyś jechałem przed 9 rano w DS,zacnym Mobilisem,dokładnie 2/107.Podróżowałem na odcinku Łazienkowska-Plac Powstańców,jak to w DS,korków raczej nie ma-szczególnie na tej linii,lecz drajwerowi bardzo się spieszyło,z linii 107 zrobił linię 507-bo omijał (lub zamierzał omijać) przystanki.Po interwencji pasażerów,chętni ledwo i w ostatniej chwili wysiedli na Kruczej przy Grand Hotelu.Tak się Panu drajwerowi spieszyło...
Co innego 2/107 w DP,ta brygada w dni powszednie ma stałą obsadę,przynajmniej w zm: A,zrównoważonego,spokojnego kierowcę,który nie czyni z linii 107,linii przyspieszonej i nie omija przystanków.Widać Ursus tak ma...W DP statecznie,normalnie i kulturalnie a w DS wariactwo...
Linia 155: 1966-2011

155 STRĄKOWA Górczewska-Świętokrzyska TORWAR
166 OBOZOWA Marszałkowska-Książęca TORWAR
182 OS.OSTROBRAMSKA Trasa Łazienkowska-Wałbrzyska URSYNÓW PŁD. (OS.OSTROBRAMSKA-OKĘCIE)

WAA 894 C,WAB 655 C,WAB 972 C,WAB 097 P, WAB 186 P, WAB 055 P, WXC 512M,WX 69712.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 05 mar 2013, 11:21

Szeregowy_Równoległy pisze:
Pawel_ pisze: Do stylu Grodzia w MZA? :D
Na Redutowej to się dość często zdarza. Pojeździsz tak jeszcze trochę, to dostaniesz wąsa, zgubisz zęby, na klacie kłaki zaczną ci rosnąć w logo Jelcza i będziesz wtedy rasowym Redutem ;P
A tak serio: kierowcy, nie licząc Grodzia, są różni, bez względu na zajezdnię i przewoźnika. Jeżdżąc codziennie tą samą brygadą 125 w relacji Wiatrak - Ząbkowska byłem, przy porównywalnych warunkach na drodze, dowożony do celu z rozrzutem rzędu 10 minut, bo jeden walczył, a drugi odliczał godziny do emerytury. Nie ma zasady. Ja wolę tych walczących (w granicach PoRD oczywiście), bo jednak punktualność jest w cenie, ale wszystkim dogodzić się nie da.
Mi nie chodzi o to, że jesteś o czasie, czy na -10. Mi chodzi o to, że zapieprzają tyle, ile mogą, w tle widząc czerwone światło. A jakie hamowanie wtedy mamy? No, właśnie... Co taka jazda daje? Potem się dziwią, że za paliwo nie dostają kasiory, hehe. ;-)

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 05 mar 2013, 11:24

Szeregowy_Równoległy pisze:
Pawel_ pisze: Do stylu Grodzia w MZA? :D
Na Redutowej to się dość często zdarza. Pojeździsz tak jeszcze trochę, to dostaniesz wąsa, zgubisz zęby, na klacie kłaki zaczną ci rosnąć w logo Jelcza i będziesz wtedy rasowym Redutem ;P
A tak serio: kierowcy, nie licząc Grodzia, są różni, bez względu na zajezdnię i przewoźnika. Jeżdżąc codziennie tą samą brygadą 125 w relacji Wiatrak - Ząbkowska byłem, przy porównywalnych warunkach na drodze, dowożony do celu z rozrzutem rzędu 10 minut, bo jeden walczył, a drugi odliczał godziny do emerytury. Nie ma zasady. Ja wolę tych walczących (w granicach PoRD oczywiście), bo jednak punktualność jest w cenie, ale wszystkim dogodzić się nie da.



Teraz to sobie fantastykę uprawiasz. Od wiatraka do Ząbkowskiej więcej niz 2 minuty różnicy w tych samych warunkach drogowych nie da się zrobić.

reserved
Posty: 14641
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 05 mar 2013, 11:37

Pawel_ pisze:Mi chodzi o to, że zapieprzają tyle, ile mogą, w tle widząc czerwone światło. A jakie hamowanie wtedy mamy?
To jest akurat mniejszy problem bo często jest tak, że światło w międzyczasie zdąży się zmienić. Ja bardziej nie lubię tego jak kierowcy widząc w oddali zielone zapieprzają ile fabryka dała bo potem w ostatniej chwili światło się zmienia i po wozie wszyscy latają.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 05 mar 2013, 11:47

E? :shock:

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 05 mar 2013, 11:53

Chyba do osobnej kategorii w rozważaniach o rzucjących autobusach należałoby zaliczyc jelcze libero? Bo one rzucają pasażerami nawet jak stoją na przystanku...
Popatrz, jaka franca!

reserved
Posty: 14641
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 05 mar 2013, 12:06

Pawel_ pisze:E? :shock:
Ale czego nie rozumiesz?

ODPOWIEDZ