Tzn. Jakie nastawienie?Bastian pisze:O, widzisz, drogi Szamocie, i tu właśnie dotknąłeś sedna. Ja na razie widzę, że katolików bijących homoseksualistów wolno krytykować, zaś mahometan bijących katolików nie wolno. Staram się nie stawać po żadnej stronie, ale takie nastawienie uważam - przykro mi - za zaskakujący przykład relatywizmu moralnego.
Do oburzenia obu stron. Ale to zawsze tak działa.A co do stereotypów - oczywiście zgoda, że są złe. Ale w takim razie poproszę o więcej informacji. Mahony zamiast wykazywać nieprawdziwość podawanych przez Jarka danych (akurat w tym przypadku uważam, że podawanych w dobrej wierze), odpowiadał kontrstereotypami. I do czego to doprowadziło?
Co do łamania stereotypów, to przyznaję, że tez nawalam z praca domową, która sobie sam zadałem. Ale może wkrotce sie zbiorę i ją dokończę.
Widzisz, u mnie jest odwrotnie. Nie mam pojęcia na ile prawdziwe sa tezy głoszone przez Mahonego, natomiast wiem, że Jarek w swych tezach potrafi korzystać z bardzo wybiórczo wyselekcjonowanych informacji. Więc z doświadczenia, nie mam do nich zaufania, czegoby nie tyczyły. Ale to mój osobisty brak zaufania i nic więcej.PS Nie twierdzę, że podawane przez Jarka dane były nieprawdziwe. Po prostu za mało o tym wiem. Natomiast w przypadku Mahonego wiem, że ostro podawane informacje nieraz naginał. Tak czy owak - wiem za mało, by osądzić, kto miał rację, a kto nie. Zresztą - czy to w ogóle istotne?