Tolerancja i mniejszości
Moderator: Szeregowy_Równoległy
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
Nie mówię, że sytuację w UK można przekładać 1:1 na sytuację w Polsce. Mówię tylko, że z uwagi na obecny stan prawny sytuacja może zmienić się na gorsze szybciej, niż nam się wydaje, bo nie mamy narzędzi efektywnego zarządzania imigracją. Póki co rozwiązania wprowadzane są na szczeblu europejskim (np. dyrektywa powrotowa).
Np. w przypadku łączenia rodzin nasze prawo nie przewiduje explicite prawie żadnych wymogów dotyczących minimalnego wieku małżonka (mającego przyjechać z zagranicy do cudzoziemca mieszkającego w PL), wykształcenia czy znajomości polskiego. A to furtka z jakiej skorzystało wielu imigrantów spoza Europy np. w Belgii, Holandii czy Niemczech (które już zdążyły to ukrócić).
No i nie ma mechanizmu, który zobowiązywałby do szeroko pojętej integracji.
Niby imigracja nie jest teraz w Polsce problemem, ale na Zachodzie też długo tak mówili (przynajmniej oficjalnie), a potem się okazało, że zaczęły pojawiać się w ich miastach np. sądy szariackie.
Np. w przypadku łączenia rodzin nasze prawo nie przewiduje explicite prawie żadnych wymogów dotyczących minimalnego wieku małżonka (mającego przyjechać z zagranicy do cudzoziemca mieszkającego w PL), wykształcenia czy znajomości polskiego. A to furtka z jakiej skorzystało wielu imigrantów spoza Europy np. w Belgii, Holandii czy Niemczech (które już zdążyły to ukrócić).
No i nie ma mechanizmu, który zobowiązywałby do szeroko pojętej integracji.
Niby imigracja nie jest teraz w Polsce problemem, ale na Zachodzie też długo tak mówili (przynajmniej oficjalnie), a potem się okazało, że zaczęły pojawiać się w ich miastach np. sądy szariackie.
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
Swoją drogą pouczające:http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226, ... tecie.html
Tak samo jak filmiki z tego wydarzenia. Belgowie na widowni uszy po sobie, a "zakłócający spokój" (jak ich nazwały politycznie poprawne belgijskie gazety), czyli muzułmańscy imigranci albo ich potomkowie, bez problemu rozwalają całą imprezę. Coś jak przed 1933 r. W Niemczech.
Tak samo jak filmiki z tego wydarzenia. Belgowie na widowni uszy po sobie, a "zakłócający spokój" (jak ich nazwały politycznie poprawne belgijskie gazety), czyli muzułmańscy imigranci albo ich potomkowie, bez problemu rozwalają całą imprezę. Coś jak przed 1933 r. W Niemczech.
A ja czekam niecierpliwie na rząd który w końcu się odważy i zrobi razem z Prezydentem zmiane w Konstytucji RP i oddzieli Państwo Polskie od Kościoła.
A to kto jest jakiej wiary to mi nie przeszkadza, kto jest jakiej oreintacji seksualnej także mi nie przerszkadza. Kolor skóry też mi u nikogo nie przeszkadza.
A takie odłączenia kościoła od Państwa Polskiego mogło by pójść dalej i kościół traktować jako instytucje religijną. Wtedy można byłoby spokojnie osoby duchowne które łamią prawo pociągnąc do osopowiedzialności kranej. Dziś jest z tym trudniej.
A to kto jest jakiej wiary to mi nie przeszkadza, kto jest jakiej oreintacji seksualnej także mi nie przerszkadza. Kolor skóry też mi u nikogo nie przeszkadza.
A takie odłączenia kościoła od Państwa Polskiego mogło by pójść dalej i kościół traktować jako instytucje religijną. Wtedy można byłoby spokojnie osoby duchowne które łamią prawo pociągnąc do osopowiedzialności kranej. Dziś jest z tym trudniej.
"Livin' On A Prayer"
----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
----------
Linie blisko mojego domu.
M2, 106, 162, N14, N16, N64.
----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
----------
Linie blisko mojego domu.
M2, 106, 162, N14, N16, N64.
Art. 25. ust. 2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.A ja czekam niecierpliwie na rząd który w końcu się odważy i zrobi razem z Prezydentem zmiane w Konstytucji RP i oddzieli Państwo Polskie od Kościoła.
3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
To nie zmiany konstytucji tutaj potrzeba - sama zmiana konstytucji niewiele da (choć muszę też przyznać, ze przepisy wyznaniowe konstytucji są wadliwe).
Inna sprawa, że ja (jako osoba wierząca) od dawna uważam, że problemem jest nie rozdział państwa od Kościoła, ale rozdział samorządu lokalnego od Kościoła. Kiedyś wszystkie imprezy układało się pod sekretarza partii, a dzisiaj ustawia się pod proboszcza/biskupa. Pamiętacie np. to: http://www.zyciepw.pl/radzymin-ruszyla-linia-738 ? (znak zapytania został oddzielony celowo, aby automat nie uznał go za część linku)
I ta autonomia często jest błędnie rozumiana. Kościoły i inne związki religijne powinny być traktowane tak samo jak inne organizacje działające na terenie kraju. Te same przywileje i obowiązki. Dlatego ustęp 3 uważam za niepotrzebny.bepe pisze: .....3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
Moim zdaniem wpływ KK (rozumianego oczywiście jako organizacja, a nie wspólnota wiernych) nie jest aż takim problemem dlatego, że politycznie wykańcza się sam. Kolejne afery, pazerność i oderwanie od rzeczywistości sprawią, że ludzie nie będą się z nim identyfikowali i spadnie jego oddziaływanie na świat polityki, a jednocześnie będzie rosła presja na prześwietlenie jego finansów i wola dobrania się do mienia, które często w niejasnych okolicznościach otrzymywał. I może wtedy się otrząśnie - albo i nie.
W odróżnieniu od tego problemu, który być może rozwiąże się sam (albo też być może trzeba będzie rozwiązaniu pomóc) imigracja może być problemem, który dopiero sobie stworzymy, jeśli nie podejdziemy do niej we właściwy sposób. Zastanowiła mnie wypowiedź dyrektora Urzędu do Spraw Cudzoziemców w artykule o abolicji: link , który stwierdził, że
Ciekawe, co mamy niby na imigracji zyskać? Różnorodność? Nie jest to chyba najbardziej paląca potrzeba polskiego społeczeństwa. Ok, fajnie jest np. móc pójść do jakiejś egzotycznej knajpki czy posłuchać nietypowej muzyki, ale chyba nie może być to jedynym uzasadnieniem ściągania do Polski imigrantów.
Różnorodność jest fajna, jeśli istnieje porozumienie co do podstawowych wartości, co do tego, że żyje się z legalnej pracy a nie szemranych interesów czy wyłudzanych zasiłków. Tego przypadku wielu ludzi spoza kręgu kultury europejskiej często powiedzieć nie można.
Jeden z wielu przykładów "udanej" integracji: Belgia . Jeśli takiej różnorodności chcemy, to dziękuję, mamy chyba dosyć takich przypadków wśród "rdzennych" Polaków, tak samo jak przestępców i cwaniaków.
A może cudzoziemcy mają ratować nasz rynek pracy? Ciekawe, co na to 12% bezrobotnych Polaków.
W odróżnieniu od tego problemu, który być może rozwiąże się sam (albo też być może trzeba będzie rozwiązaniu pomóc) imigracja może być problemem, który dopiero sobie stworzymy, jeśli nie podejdziemy do niej we właściwy sposób. Zastanowiła mnie wypowiedź dyrektora Urzędu do Spraw Cudzoziemców w artykule o abolicji: link , który stwierdził, że
.Dziś jesteśmy państwem homogenicznym. Jeśli cudzoziemcy będą przyjeżdżać do nas na stałe, społeczeństwo będzie bardziej różnorodne, wiele zyskamy
Ciekawe, co mamy niby na imigracji zyskać? Różnorodność? Nie jest to chyba najbardziej paląca potrzeba polskiego społeczeństwa. Ok, fajnie jest np. móc pójść do jakiejś egzotycznej knajpki czy posłuchać nietypowej muzyki, ale chyba nie może być to jedynym uzasadnieniem ściągania do Polski imigrantów.
Różnorodność jest fajna, jeśli istnieje porozumienie co do podstawowych wartości, co do tego, że żyje się z legalnej pracy a nie szemranych interesów czy wyłudzanych zasiłków. Tego przypadku wielu ludzi spoza kręgu kultury europejskiej często powiedzieć nie można.
Jeden z wielu przykładów "udanej" integracji: Belgia . Jeśli takiej różnorodności chcemy, to dziękuję, mamy chyba dosyć takich przypadków wśród "rdzennych" Polaków, tak samo jak przestępców i cwaniaków.
A może cudzoziemcy mają ratować nasz rynek pracy? Ciekawe, co na to 12% bezrobotnych Polaków.
Nie 12, a 5. 7% to w Polsce bezrobocie strukturalne.Ikarusomaniak pisze:A może cudzoziemcy mają ratować nasz rynek pracy? Ciekawe, co na to 12% bezrobotnych Polaków.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
Np. Kształcąc ludzi zgodnie z potrzebami rynku pracy lub umożliwiając ludziom zmianę kwalifikacji. Aktywnie, na szczeblu regionu/powiatu. Musi to wykraczać poza 10-ty kurs nauki pisania CV, czy tego, jak wypaść dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej.
Nie da się oczywiście z każdego zrobić inżyniera, ale przecież brakuje nie tylko inżynierów. To oczywiscie kosztuje, ale na coś te podatki płacimy... Kolejna rzecz to zachęcenie do poszukiwania pracy nawet z dala od miejsca zamieszkania. Poza tym praca powinna być atrakcyjniejsza od bezrobocia (odpowiednia różnica pomiędzy płacą minimalną a zasiłkiem-pozostaje kwestia, czy obniżając jedno, czy podnisząc drugie
), na pewno nie powinno się dopuścić do sytuacji takiej, jak na Zachodzie, gdzie najbrudniejszą robotę wykonują imigranci, podczas gdy ludzie, którzy mogliby to robić, lenią się na zasiłkach.
I dopiero po wykorzystaniu krajowego potencjału można sięgać po imigrantów-przy spełnieniu kryteriów, takich jak bliskość kulturowa, wykształcenie czy znajomość języków. Bo zapewne nie można liczyć, że wszyscy zachowają się jak mój kolega z Indii, który po przyjeździe do Europy w oczekiwaniu na nostryfikację swojego dyplomu lekarza haruje w restauracji swojego wujka (8-10h codziennie) i uczy się języka na intensywnym kursie.
Nie da się oczywiście z każdego zrobić inżyniera, ale przecież brakuje nie tylko inżynierów. To oczywiscie kosztuje, ale na coś te podatki płacimy... Kolejna rzecz to zachęcenie do poszukiwania pracy nawet z dala od miejsca zamieszkania. Poza tym praca powinna być atrakcyjniejsza od bezrobocia (odpowiednia różnica pomiędzy płacą minimalną a zasiłkiem-pozostaje kwestia, czy obniżając jedno, czy podnisząc drugie
![;-) ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
I dopiero po wykorzystaniu krajowego potencjału można sięgać po imigrantów-przy spełnieniu kryteriów, takich jak bliskość kulturowa, wykształcenie czy znajomość języków. Bo zapewne nie można liczyć, że wszyscy zachowają się jak mój kolega z Indii, który po przyjeździe do Europy w oczekiwaniu na nostryfikację swojego dyplomu lekarza haruje w restauracji swojego wujka (8-10h codziennie) i uczy się języka na intensywnym kursie.
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... 3_lat.html
Kontrowersyjny jest nie sam fakt, że meczet powstaje (bo to ani pierwszy ani pewnie ostatni w Wwie), natomiast ciekawe są źródła finansowania. O ile "rdzenny" polski islam nie był do tej pory źródłem zagrożenia, to pod wpływem ideologii z Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej cała sprawa może skończyć się mało zabawnie...
Kontrowersyjny jest nie sam fakt, że meczet powstaje (bo to ani pierwszy ani pewnie ostatni w Wwie), natomiast ciekawe są źródła finansowania. O ile "rdzenny" polski islam nie był do tej pory źródłem zagrożenia, to pod wpływem ideologii z Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej cała sprawa może skończyć się mało zabawnie...
A ten we Włochach?Grzegorz Szymanik pisze:Do tej pory dysponowali tylko niewielkim budynkiem na Wiertniczej
Nie jestem przekonany, żeby ideologia była jakoś szczególnie niebezpieczna; nie da się jej też wprost przenieść na grunt polski. Poza tym gdyby rzeczywiście ten meczet miał się stać siedliskiem terrorystów, to właśnie łatwiejsi byliby do zlokalizowania dla służb specjalnych.Ikarusomaniak pisze: pod wpływem ideologii z Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Ikarusomaniak
- Posty: 365
- Rejestracja: 15 gru 2005, 18:54
- Lokalizacja: znad Tagu
Nie miałem na myśli zagrożenia terrorystycznego, bo to ostatni etap radykalizacji muzułmanów, do którego, miejmy nadzieję, w Polsce nigdy nie dojdzie. Zresztą póki liczba muzułmanów jest niewielka odpowiednie służby poradzą sobie z eliminacją radykałów.KwZ pisze:A ten we Włochach?Grzegorz Szymanik pisze:Do tej pory dysponowali tylko niewielkim budynkiem na WiertniczejNie jestem przekonany, żeby ideologia była jakoś szczególnie niebezpieczna; nie da się jej też wprost przenieść na grunt polski. Poza tym gdyby rzeczywiście ten meczet miał się stać siedliskiem terrorystów, to właśnie łatwiejsi byliby do zlokalizowania dla służb specjalnych.Ikarusomaniak pisze: pod wpływem ideologii z Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej
Zagrożenie jest inne - że zmieni się charakter islamu w Polsce, z "tatarskiego", który istniał w polskim społeczeństwie od wieków na, powiedzmy, wahabicki, pod wpływem nauczania imamów z Arabii Saudyjskiej itp. I jeśli będzie on miał wystarczająco duży zasięg będziemy mieli problem może nawet trudniejszy do zwalczenia niż zagrożenie terrorystyczne - jak poradzić sobie w zgodzie z europejskimi wartościami z grupą, która żądając dla siebie coraz więcej od ogółu odrzuca wartości wyznawane przez większość, takie, jak równouprawnienie kobiet i mężczyzn, tolerancja wobec innych przekonań religijnych i mniejszości seksualnych (prawo szariatu jest dla tych grup bezwzględne). I która może ponadto dla walki z "niewiernymi" zastosować takie mechanizmy jak "ketman".
Zachód zupełnie sobie z tym nie radzi, skrępowany źle pojętą tolerancją (a tak naprawdę ślepą poprawnością polityczną) i poświęca w jej imię swoje największe osiągnięcia.