Strona 2 z 2

: 18 lip 2006, 14:26
autor: Bastian
[img]http://bi.gazeta.pl/im/5/2822/m2822615.gif[/img] pisze: Syd Barrett nie żyje

Robert Sankowski 11-07-2006 , ostatnia aktualizacja 12-07-2006 13:06

Zmarł brytyjski gitarzysta i wokalista, lider i współtwórca sukcesów pierwszego składu Pink Floyd.

Historia jego kariery to jedna z największych legend i zagadek muzyki rockowej. Urodził się w 1946 r. w Cambridge. W wieku 19 lat dołączył do grupy Tea Set. Został jej głównym wokalistą, zaproponował też zmianę nazwy na Pink Floyd. Grupa błyskawicznie stała się sensacją brytyjskiego podziemia muzycznego. Łączące angielską muzykę wodewilową, folk, psychodelię i awangardę kompozycje Barretta wzbudzały zachwyt krytyków i publiczności. Syd był główną siłą sprawczą nie tylko samej muzyki, ale i wizji artystycznej towarzyszącej "The Piper At The Gates Of Dawn" - pierwszej płycie Pink Floyd z 1967 r. Gdy jednak grupa pięła się coraz wyżej w rockowej hierarchii, Barrett coraz bardziej pogrążał się we własnym, narkotykowym świecie. Nieustannie nafaszerowany LSD, często nie był w stanie występować na scenie. W 1968 r. jego miejsce ostatecznie zajął - wcześniej już wspomagający zespół dodatkowy gitarzysta - David Gilmour.

Barrett wycofał się z życia publicznego i osiadł w rodzinnym domu w Cambridge. O jego stanie psychicznym krążyły legendy. Przechodził poważne załamanie nerwowe, ale pojawiły się też plotki o rzekomej schizofrenii. Mimo to muzyk nagrał jeszcze dwie płyty solowe "The Madcap Laughs" i "Barrett", które trafiły do sklepów na przełomie lat 60. i 70., po czym zamilkł na dobre (w latach 80. ukazała się jeszcze składanka "Opel"). Odciął się od przeszłości, wrócił do nadanego mu po narodzinach imienia Roger. Mimo to wciąż pozostawał jedną z najbardziej inspirujących postaci świata rocka. Prasa pisała o nim jako o "milczącym geniuszu", młodzi muzycy kopiowali jego brzmienie, a fani pielgrzymowali do Cambridge, aby obserwować, jak piele ogródek lub jeździ po okolicy na rowerze. Nie zapomnieli o nim też koledzy z Pink Floyd. Utwór "Shine On You Crazy Diamond" z płyty "Wish You Were Here" z 1975 r. jest poświęcony właśnie pierwszemu liderowi grupy.

Od wielu lat Barrett miał poważne problemy zdrowotne. Zmagał się z cukrzycą. Zmarł kilka dni temu, ale dopiero we wtorek o jego śmierci oficjalnie poinformowała rzeczniczka prasowa Pink Floyd.

: 19 lip 2006, 10:53
autor: Szamot
Przećpał się i dostal schiz.. Bywa.

Znam pobieżnie Pink Floyd z późniejszych lat. Gdy rządził Waters, a potem i bez niego. Ale sądząc po nowatrorstwie grupy, to byś może miano geniusza jest uzasadnione. Musiałbym trochę posłuchać tej płytki.

hmm. Nawet nie wiedziałem, że ktoś taki istniał. Trochę jak piąty Beatles

: 21 lip 2006, 14:17
autor: Gronostaj
To ja może trochę zmienię "kierunek" ;)- jestem ostatnio na etapie Jarocina'84- czy ktoś z Was ma może jakiekolwiek nagrania Zbombardowanej Laleczki? Bo ja mam jeden kawałek, ale jego jakość pozostawia bardzo dużo do życzenia...


A teraz sobie Pidżamy słucham, tak z innej beczki :)

: 21 lip 2006, 14:18
autor: mobil one
gronostaj pisze:Zbombardowanej Laleczki
Kogo,przepraszam? :-k :shock: :shock:

: 21 lip 2006, 14:19
autor: Gronostaj
Taka punkowa kapela, zapomniana, która właśnie grała w Jarocinie, w sumie sama wiele więcej nie wiem, wokalistka tak przejmująco śpiewała- krzyczała, mocny tekst..

: 21 lip 2006, 14:40
autor: Paweł_K
gronostaj pisze:Taka punkowa kapela, zapomniana, która właśnie grała w Jarocinie, w sumie sama wiele więcej nie wiem, wokalistka tak przejmująco śpiewała- krzyczała, mocny tekst..
Takich kapel było peeełno, grali na 1 - 2 jarocinach i ślad po nich zanikał. Kapel punkowych ten problem dotknął szczególnie w latach 1980-90 - komuna upadła więc sporo zespołów straciło rację bytu - walkę ze znienawidzonym systemem. Poszperaj w komisach płytowych, może coś się znajdzie

: 21 lip 2006, 22:15
autor: mobil one
Paweł_K pisze:walkę ze znienawidzonym systemem.
Teraz za to macie,czego chcieliście."Wolność" i ukochaną "demokrację".
Nic tylko z kraju wyp.... .No chyba, że jest się PiS-uarem.

: 22 lip 2006, 10:21
autor: Bastian
mobil one pisze:
Paweł_K pisze:walkę ze znienawidzonym systemem.
Teraz za to macie,czego chcieliście."Wolność" i ukochaną "demokrację".
Nic tylko z kraju wyp.... .No chyba, że jest się PiS-uarem.
"Chcieliście"? Opanuj się, znakomita większość tu obecnych jest od ciebie młodsza (czego wcale na pierwszy rzut oka nie widać, to inna sprawa :P), więc w tamtych czasach raczej niczego takiego nie chciała.

: 22 lip 2006, 12:57
autor: Paweł_K
mobil one pisze:Teraz za to macie,czego chcieliście."Wolność" i ukochaną "demokrację".
Nic tylko z kraju wyp.... .No chyba, że jest się PiS-uarem.
Rozumiem że wolisz PRL ? To jedź na Białoruś, do kraju "dostatku i dobrobytu", albo na Kubę albo do Korei Północnej (gdzie na nadwagę ciepri tylko przywódca). Czasami pieprzysz takie głupoty że aż zęby bolą #-o

: 22 lip 2006, 13:06
autor: TLG
mobil one pisze:Nic tylko z kraju wyp.... .No chyba, że jest się PiS-uarem.
Proszę bardzo-drgoa wolna, nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma, Polska tylko zyska na tym, że ubędzie jednego marudzącego obywatela, nie szanującego własnego kraju. Jak napisał Paweł K.-tak Ci dobrze było za komuny to możesz wybrać z kilku krajów-reliktów.

[ Dodano: 2006-07-22, 13:08 ]
Z kapel punkowo-kobiecych była jeszcze jedna ciekawa-"Blade Loki", ewentualnie "Post Regiment" czy "Ciemna strona pomidora" (obie niestety lewicowe). Kilka kawałków wykonywały też wokalistki w innych kapelach, np. w "Dezerterze".

: 22 lip 2006, 14:02
autor: Bastian
No, Blade Loki to są teraz...