StraĹź Miejska - po co oni istniejÄ ?

[mrs]

A propos folii - ZTCW nowe radiowozy policji są fabrycznie srebrne i niebieski pasek to właśnie folia...
W straży miejskiej to nawet wzoru malowania nie potrafią dobrze zerżnąć...

[jacek]

Albo nawet nakleić folię...

Tobie na głowę, to pomysł, jak znalł

[ Komentarz dodany przez: Bastian: Wto 02 Gru, 2008 09:21 ]
Dawno punktów nie miałeś? No to masz

[MeWa]

to żeś błysnął inteligencją...

[Glonojad]

Albo nawet nakleić folię...

Tobie na głowę, to pomysł, jak znalł

Toś się zbłaźnił odrobinę:

A propos folii - ZTCW nowe radiowozy policji są fabrycznie srebrne i niebieski pasek to właśnie folia...
W straży miejskiej to nawet wzoru malowania nie potrafią dobrze zerżnąć...

[Bernard]

W kurierze podali, że policja po obejrzeniu tych samochodów stwierdziła, że jednak się różnią i zezwoliła na ich użytkowanie. Nie wykluczone, że na pojazdach z boku pojawi się szachownica, która pozwoli mieszkańcom Warszawy rozróżnić radiowozy.

[jacek]

W kurierze podali, że policja po obejrzeniu tych samochodów stwierdziła, że jednak się różnią i zezwoliła na ich użytkowanie. Nie wykluczone, że na pojazdach z boku pojawi się szachownica, która pozwoli mieszkańcom Warszawy rozróżnić radiowozy.

Ciekawe czy sie zorientowali że to Fusiony, a nie Focusy

[8917]

Oczywiście się nie dogadali. To się robi już śmieszne... Policja będzie dawać mandaty strażnikom, a strażnicy w zamian odholują im auta z ulicy.

Policja i straż będą się nawzajem karać
Marcin Zieliński 2008-12-09 10:03:00, aktualizacja: 2008-12-09 10:14:05



W czwartek na ulice Warszawy wyjadą nowe samochody straży miejskiej. Będą łudząco podobne do radiowozów policji.

Stąd awantura pomiędzy tymi służbami, którą opisaliśmy już 10 dni temu. Według ustawy o policji, srebrnymi samochodami z niebieskim paskiem na boku mogą jeździć jedynie policjanci. A 37 nowych fordów fusion (wartych ponad 2 miliony 800 tysięcy zł) straży pomalowano również na kolor srebrny z granatowym paskiem. Jedyne, co odróżnia je od policyjnych, to napis na drzwiach.

Jeszcze kilka dni temu policjanci i strażnicy zapewniali, że na pewno dojdą do jakiegoś porozumienia w tej sprawie. Nic z tego jednak nie wyszło. Policja sprzeciwia się dopuszczeniu do służby aut straży.
Samochody tej ostatniej były do tej pory białe z żółto-czerwonymi paskami po bokach.

Jednak komendant do spraw logistyki Danuta Cimaszewska postanowiła to zmienić. Powodem takiej decyzji, jak sama przyznała, były względy praktyczne, ponieważ białe auta szybciej się brudziły. Dlatego zamówiła srebrne.

Według Komendy Głównej różnice są na tyle małe, że warszawiacy mogą mylić obie służby. Dlatego policjanci uznali, że barwy samochodów straży muszą zostać zmienione. - Podczas spotkania kierownictwa Biura Logistyki KGP z kierownictwem straży miejskiej m.st. Warszawy ustalono, że do radiowozów zostaną domalowane elementy w kolorach Warszawy (żółto-czerwonych) umożliwiające jednoznaczną identyfikację - mówi Krzysztof Hajdas, oficer prasowy z KGP.

Jednak komendant straży miejskiej twierdzi, że żadnego spotkania nie było. Mało tego, zapewnia, że samochody nie będą przemalowane. - Z naszymi samochodami wszystko jest w porządku - mówi "Polsce" Zbigniew Leszczyński, komendant. - Dlatego nie zamierzamy nic z nimi robić.

Obecnie czekają na zarejestrowanie i wyjadą jeszcze w tym tygodniu na ulice - dodaje. Jeśli komendant spełni swoją zapowiedź, policjanci będą musieli karać strażników miejskich mandatami lub wnioskami do sądów grodzkich. Strażnicy odgrażają się z kolei, że będą polować na radiowozy policyjne zaparkowane w niedozwolonych miejscach. W grę wchodzi nawet ich odholowywanie.

Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że straż miejska nie zamierza przemalowywać swoich samochodów, bo oznaczałoby to przyznanie się do błędu. W takim przypadku ktoś musiałby ponieść za to odpowiedzialność. Ponadto w budżecie miejskiej formacji nie ma pieniędzy na zmianę barw nowych aut. A jest to kwota niebagatelna. Z wyliczeń strażników koszt takiej operacji mógłby sięgnąć nawet 100 tys. złotych.

http://www.polskatimes.pl/warszawa/6841 ... ,id,t.html

[jacek]

Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że straż miejska nie zamierza przemalowywać swoich samochodów, bo oznaczałoby to przyznanie się do błędu.

Jeśli komendant spełni swoją zapowiedź, policjanci będą musieli karać strażników miejskich mandatami lub wnioskami do sądów grodzkich. Strażnicy odgrażają się z kolei, że będą polować na radiowozy policyjne zaparkowane w niedozwolonych miejscach. W grę wchodzi nawet ich odholowywanie.

No i jak w tym kraju ma być dobrze, skoro nawet w takich kwestiach, nie mogą sie takie służby dogadać, strasząc sie nawzajem mandatami

[TGM]

Znikający papier toaletowy skłócił straż miejską

Afera w formacji: strażnicy wynoszą do domów papier toaletowy. Sprawa dotarła już do komendantury.

Papier toaletowy szary, miękki, perforowany, wykonany z czystej celulozy, osiem sztuk w opakowaniu można kupić już za niecałe 4,5 zł. Niby niewiele, ale okazuje się, że jest w stołecznej SM artykułem pożądanym. I to tak bardzo, że funkcjonariusze zabierają przydzielone im na służbę rolki papieru do domów.

O procederze zrobiło się głośno, gdy rzecz w mocnych słowach określiła zastępca komendanta ds. logistyki Danuta Cimaszewska. Gdy dowiedziała się o tym, miała powiedzieć (cytat oryginalny): „O szesnastej jak ci ten strażnik, wiesz, z tym papierem, no właśnie tym szarym, o którym mówicie, tak on idzie do domu i targa je do domu, to mnie po prostu jest trochę wstyd, że on jest moim kolegą. Tak naprawdę, że jest takim gó....zjadem. Bo tak naprawdę to ile kosztuje ta rolka papieru, dwa złote?“.

Cytat pochodzi z pisma, jakie strażnicy wysłali do komendanta SM. Funkcjonariuszy nie oburzyło, że ich koledzy wynoszą do domów papier, lecz to, że wynoszących zastępca komendanta brzydko nazwała.

[Kleszczu]

Straż Miejska już dawno powinna być zlikwidowana (by nie rzecz, że w ogóle nie powinna powstać) - to taka śmiesznie zakompleksiona instytucja

[jacek]

Papier toaletowy szary, miękki, perforowany, wykonany z czystej celulozy, osiem sztuk w opakowaniu można kupić już za niecałe 4,5 zł. Niby niewiele, ale okazuje się, że jest w stołecznej SM artykułem pożądanym. I to tak bardzo, że funkcjonariusze zabierają przydzielone im na służbę rolki papieru do domów.

No to wiadomo, jak ich teraz przekupić w razie potrzeby

[TGM]

Papier toaletowy szary, miękki, perforowany, wykonany z czystej celulozy, osiem sztuk w opakowaniu można kupić już za niecałe 4,5 zł. Niby niewiele, ale okazuje się, że jest w stołecznej SM artykułem pożądanym. I to tak bardzo, że funkcjonariusze zabierają przydzielone im na służbę rolki papieru do domów.

No to wiadomo, jak ich teraz przekupić w razie potrzeby

"Nie lubię poniedziałku"

[MeWa]

bo co za problem nakleić pasek na samochody...

[Paweł_K]

Trochę odkopię temat o SM. Otóż mam ważną informację dla tych, którzy będą mieli nieprzyjemność zastać swoje auto na lawecie (jeszcze nie odholowane). Uważajcie, za co płacicie ! W przepisach jasno jest napisane, że jeśli właściciel pojazdu przyjdzie w momencie, gdy jego auto jest na lawecie, zdjęcie z lawety kosztuje tyle, co cała usługa holowania. Tymczasem ktoś wyższy rangą (jakiś naczelnik SM) nakazał, aby pobierać też dodatkową opłatę 28 zł za pierwszą dobę postoju na parkingu - co jest kompletnym absurdem! Z tej dodatkowej opłaty 8 zł trafia do kasy miasta a 20 zł do firmy holującej (nie pytajcie nawet o powiązania właścicieli z tym, kto nakazał pobierać te 28 zł...). No i kiedyś było średnio 150 aut w miesiącu odholowywanych, teraz liczba ta wzrosła parokrotnie...

[MisiekK]

Trochę odkopię temat o SM. Otóż mam ważną informację dla tych, którzy będą mieli nieprzyjemność zastać swoje auto na lawecie (jeszcze nie odholowane). Uważajcie, za co płacicie ! W przepisach jasno jest napisane, że jeśli właściciel pojazdu przyjdzie w momencie, gdy jego auto jest na lawecie, zdjęcie z lawety kosztuje tyle, co cała usługa holowania. Tymczasem ktoś wyższy rangą (jakiś naczelnik SM) nakazał, aby pobierać też dodatkową opłatę 28 zł za pierwszą dobę postoju na parkingu - co jest kompletnym absurdem! Z tej dodatkowej opłaty 8 zł trafia do kasy miasta a 20 zł do firmy holującej (nie pytajcie nawet o powiązania właścicieli z tym, kto nakazał pobierać te 28 zł...).

Po pierwsze, to trzeba parkować zgodnie z przepisami w miejscach do tego przeznaczonych. Osoby, ktore zostawiają bezmyślnie samochody gdzie popadnie muszą zdawać sobie sprawę z konsekwencji i być przygotowane na opłaty. Komunikacja miejska w tym mieście istnieje.

No i kiedyś było średnio 150 aut w miesiącu odholowywanych, teraz liczba ta wzrosła parokrotnie...

I bardzo się z tego powinnismy cieszyć. Czekam na zdecydowane działania SM na placu Starynkiewicza