Warto jeszcze zwrócić uwagę na układ siedzeń, ich odległość od siebie. Szczególnie Solaris z dostawy na dostawę jest dla mnie coraz mniej wygodny. W SU15 mieszczę się prawie wszędzie. W SU18 82xx i 84xx też nie jest pod tym względem źle, chociaż siedzenia są już mniej wygodne. Natomiast we wszystkich nowszych - tragedia. Nawet ilość miejsca na nogi za kabiną kierowcy się zmniejszyła - zupełnie nie wiadomo, dlaczego. Do tego zwróćcie uwagę, jak bardzo szkodliwe są
metalowe rurki,
ograniczające wystawanie pasażera z siedzenia. Dwaj mężczyźni obok siebie w zimie nie usiądą. Starsze obfite panie też nie. Do tego na poczwórnych miejscach trzeba cuda kolanami wyczeniać, żeby nie trafić nigdzie pasażera naprzeciwko. Często przez to po prostu siedzenia pozostają wolne, a ludzie tłoczą się na stojąco.
Producenci nie uważają też, żeby pozostawić miejsce na ramiona. Czasem siedzenia wypadają dokładnie obok słupków, mimo, że dałoby się czasem tego uniknąć.
W Neoplanach jedno z siedzeń ustawionych tyłem jest atrapą, jeśli pasażer siedzenia naprzeciwko usiądzie normalnie, a nie bokiem - miejsca na nogi jest ledwo na jedną osobę. (przy prawym przednim kole).
Z powyższych, rurki uważam za rzecz najbardziej (dla mnie) uciążliwą. Dlaczego tylko Solaris ich używa?