Siedzenia a wygoda pasaĹźerĂłw
Każdy z Nas mniej lub bardziej korzysta ze zbiorkomu i wie jak się czuje gdy jego 4 litery podtrzymuje siedzenie w danym pojeździe. Wiadomo że mówimy tu o pojazdach miejskich, lecz w dużym mieście jak Warszawa niejednokrotnie w tym "krótko-dystansowym" środku transportu jak typowy Odkurzacz albo U-boot siedzi się 40-60 minut. Zatem jakie macie impresje w tym temacie. Osobiście uważam że nic nie przebije siedzeń Astromal City 2000 Primo są szerokie i wysokie a do tego ich profil sprawia że dostatecznie podtrzymana jest część lędźwiowa pleców. Na drugim końcu są oczywiście większość siedzeń 105N. W tym nocniki i obecnie montowane w tych 105Nf gdzie niby są szerokie i wysokie, jednak kształt powoduje że człowiek się osuwa i plecy wiszą tak że potem na wykładzie nie mogę usiedzieć z bólu pleców.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Można różne wynalazki chwalić ale nie pobitym na razie wzorem są siedzenia w neoplanie. Niektórzy mówią że są stare, gąbka jest wykruszona, że ogólnie są już stare iiii w ogóle....
Ale zawsze gdy zmęczony usiądę na te siedzenie czuje jak moje zmęczone ciało odpoczywa. Plecy są długie i doskonale wyprofilowane, tak samo z siedziskiem. Życzę aby wszystkie siedzenia po takim czasie użytkowania były tak wygodne jak one.
Niedościgniony WZÓR.
Ale zawsze gdy zmęczony usiądę na te siedzenie czuje jak moje zmęczone ciało odpoczywa. Plecy są długie i doskonale wyprofilowane, tak samo z siedziskiem. Życzę aby wszystkie siedzenia po takim czasie użytkowania były tak wygodne jak one.
Niedościgniony WZÓR.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26838
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
oprócz tego śmierdzą i zawsze sprawiają wrażenie lekko wilgotnych...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Jak już napisałem ważne, to chyba każdy przyzna, żeby oparcie nie dzieliło pleców na 2 części.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
-
- Posty: 1220
- Rejestracja: 26 paź 2007, 20:18
- Lokalizacja: Piastów
Najtragiczniejsze są twarde siedzenia w Solarisach. Nienawidzę też siedzeń z 13N, są zbyt niskie i jest beznadziejnie mało miejsca na nogi. Stare siedzenia z M121M i M181M też są do niczego.
Najlepiej tyłek wpada w siedzenia nowych Manów i Swingów, stare Pesy też są całkiem wygodne. SU15 też jest niezłe pod tym względem.
Najlepiej tyłek wpada w siedzenia nowych Manów i Swingów, stare Pesy też są całkiem wygodne. SU15 też jest niezłe pod tym względem.
wszystkie linie metra na bialoleke!
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
Niezłe siedzenia były w kwadratach. Całkiem niezłe są w solarisach 83XX, 88XX, w manach, w ikarusach (szczególnie te bardziej wysłużone ) Do meritum: tragedia jest w solarisach 81XX, 82XX, 84XX. Na tramwajach się nie znam (bardzo rzadko nimi jeżdżę jeżdżę). Nie wymieniam innych marek autobusów (z mniej lub bardziej wygodnymi siedzeniami) bo nimi nie jeżdżę.
KS Unibax Toruń - mój klub
503 - moja linia
208 - linia z przymusu
503 - moja linia
208 - linia z przymusu
Bez wątpienia były to najwygodniejsze siedzenia. O ile dobrze pamiętam w II połowie lat 90. jeździł też Ikarus 260.04 z "Redutowej" (1478 miał chyba numer), którego na próbę wyposażono w siedzenia z serii 4xx.Michalk001 pisze:Niestety nie ma już prawdziwego wzoru w tej dziedzinie - siedzeń Ikarusów serii 4xx .
15/12/2005-12/7/2019
Ja nie przejechałem się Ik4xx w W-wa za to sporo w Budapeszcie objeżdżałem 412 i 405. Matko jak z rodzicami byliśmy zmęczeni zwiedzaniem, wsiadaliśmy do jakiegoś knypka i robiliśmy kółko by odpocząć w tych pojazdach. O ile się nie mylę w Swingach to nie są Astromale AM 2002 City?
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Te "fabryczne" nie są złe. Gorzej jak przyjedzie to http://tramwar.republika.pl/u0799-2890.html gdzie jak się siada to jakby "wpadało" się w kubełek, lub to http://tramwar.republika.pl/u0726-45.html które są niewygodne dla pleców no i ogólnie twarde...Dantte pisze:Nienawidzę też siedzeń z 13N, są zbyt niskie i jest beznadziejnie mało miejsca na nogi.
Zaczynając że wszystkie są za niskie to problem pozycji Sławka jest taki że ja jako osoba nie jakiś specjalnie wysoka (182 cm) NIE MIESZCZĘ się. Potem jak siedzieć bo bokiem to krawędź okienna wbija się plery!
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Na ogól to w pojazdach stoję (wolę stać) chyba ze jest dużo wolnych miejsc lub mam coś ciężkiego w ręku.
Szczyt NIEWYGODY (do tego stopnia ze jeśli nie ma dzikich tłumów to siedzę bokiem ale i tak wolę wtedy stać)
Zbliżona wygoda to siedzenia z dowolnych Ikarusów i Neoplanów (tylko ten efekt wilgoci...) restza miesci się w zakresie "nie jest źle..."
Szczyt NIEWYGODY (do tego stopnia ze jeśli nie ma dzikich tłumów to siedzę bokiem ale i tak wolę wtedy stać)
Zbliżona wygoda to siedzenia z dowolnych Ikarusów i Neoplanów (tylko ten efekt wilgoci...) restza miesci się w zakresie "nie jest źle..."