Jak kształtować układ komunikacyjny?
: 26 sty 2023, 14:50
A przestań, jedna linia z trzema (a właściwie czterema) wariantami trasy i to jeszcze podmiejska, przyśpieszona, z wariantem w jednej strefie. Kto to widział
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Mam nieodparte wrażenie, że tym mieście, tak jak projektuje się nowe osiedla aby tylko były i żeby św. deweloper mógł sprzedać jak najwięcej mieszkań bez głębszego zastanowienia się jak to powinno dobrze wyglądać i funkcjonować jak najbardziej komfortowo dla mieszkańców, tak samo projektuje się nowy układ komunikacji zbiorowej, to jest puszczenie aby tylko była kreseczka na mapie i dodana tarczka na słupku przystankowym, bez żadnego zastanowienia się, jaką linia nowa lub obecna przekierowana do nowych osiedli powinna pełnić, to znaczy najlepszy możliwy dowóz do węzła przesiadkowego lub jakiegoś większego ciągu komunikacyjnego etc. Jednym z przykładów bloki w okolicy Instalatorów, które dostały szczytowe 414 nie patrząc w ogóle na aspekt tego, że to 414 jest tam wbrew polityce transportowej, to jest dubluje się z wysokowydajnym środkiem transportu szynowego jak też jedzie teoretycznie w przeciwnym kierunku niż potencjalne atraktory dla mieszkańców wcześniej wymienionego osiedla. Za to spełnia kryterium dodatkowej św. tarczki na słupku przystankowym.Autobus Czerwon pisze: ↑28 lip 2023, 17:25Jeśli chodzi o końcówki typu Kawęczyńska, pytanie czy tam faktycznie muszą jeździć 2 linie tramwajowe, a jeśli tak, to czy faktycznie muszą jeździć co 8' w szczycie, a nie np. co 12' skoro taka 7 i tak jedyne z czym jest skoordynowana to 13 na Kawęczyńskiej właśnie. Ale nie tylko ślepe zaułki mają taki problem. Na Woronicza w weekendy też jest kosmiczna nadpodaż, która chyba w pewnym momencie była ograniczona do samej 18, ale obecnie tramwaj 31 co 7,5 jeździ praktycznie na pusto.
Szczytowość 414 jest dla mnie tym bardziej niezrozumiała, że przecież ta linia stała się niejako linią podstawową na Instalatorów. Jak ktoś ma planować podróż do domu M2+414, jeśli gdy spóźni się na kurs o 18:47 z Metra Młynów to czeka go podróż z co najmniej 3 przesiadkami zamiast 1? To samo można odnieść także do innych linii o unikalnych relacjach jak choćby 319.
Wyżej przytoczono przykład nowych osiedli przy PKP Żerań, ale tak naprawdę to tylko wierzchołek góry lodowej. Zbiorkom na nowowybudowanych osiedlach jest zazwyczaj beznadziejny i kompletnie nieatrakcyjny. Ciekawie kontrastuje to np. z taką Cynamonowa która przed wakacjami miała 14 kursów na godzinę w szczycie mając metro w strefie dojścia, przy czym 6 z nich to 136 jeżdżące w potoku bardziej puste niż 263 w przeciwpotoku. Nie da się ukryć że stare osiedla są w dużo lepszej sytuacji, będącej niejako spuścizną po dawnych czasach.
To co tamn na tych nowych osiedlach mamy?
- ZP Syta ma autobus do M1 co 30 minut, plus jakieś kompletnie niepotrzebne rozbicie na 163 i 263 wprowadzające chaos. Metro przyjedzie minutę za późno i trzeba czekać na autobus 29 minut albo kombinować i jak tu planować podróż zbiorkomem?
- Wyżej wymieniona Instalatorów, choć tutaj pożar próbuje się gasić konewką
- Małe Siekierki z iluzorycznym kompletnie nieprzewidywalnym 159 oraz na szczęście jeżdżącym w losowych momentach 168
- Bartycka która w szczycie ma tyle samo kursów od 2000 roku (!), za to liczba kursów w międzyszczycie i weekendy zmalała
- ZP Warneńska jedyne co ma sensownego to 503. Na szczęście przesiadka w ciąg Jerozolimskich oraz w M2 już całkiem mało sensowna
- Obrzeżna wisząca na samym 165 jeżdżącym co kwadrans, mimo że co 10 minut w szczycie to powinna być podstawa
- Osiedle Pozytywny Mokotów, któremu pozytywnie zabrano 136, trochę tak jakby gasząc pożar benzyną
i wiele wiele wiele innych