Co nas wkurza w zachowaniu współpasażerów?

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 14 paź 2010, 12:40

Delfino pisze:Zresztą tam nie znajdziesz pojazdu, który jedzie mniej niż 70.
Bzdura, jezdzac po warszawie 70km/h jestem zmuszony albo co chwile hamowac albo skakac z pasa na pas aby wyprzedzic jadacych znacznie wolniej. Tak jest w calym miescie.

Awatar użytkownika
Desert
Zbanowany
Posty: 3030
Rejestracja: 23 lis 2007, 16:09
Lokalizacja: 100-(L)ica

Post autor: Desert » 14 paź 2010, 13:22

Prosze prosze, tylu się cieszy że jest szybciej autobusem a potem im dupsko obrabiają dupsko że jadą za szybko. Niezłe ;-)

Delfin Solarisem jeździłeś :)? To już wiadomo czemu tak wolno na moście, hi hi :-$
Obrazek
"Jak coś wiem to wiem, a jak czegoś nie wiem to mógłbym wiedzieć czyli i tak wiem, jeżeli się mylę to przepraszam, bo mógłbym się mylić, ale ja się nie mylę."

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 14 paź 2010, 14:56

tadeo pisze:przeczytaj jeszcze raz to co powyżej napisałeś bo to jest ciekawe
Przeczytałem. I co dalej?
tadeo pisze: rozkład jazdy nadrzędny nad rozsądkiem ?
Tzn. w którym miejscu mijałem się ze zdrowym rozsądkiem?
tadeo pisze: i to jest podstawowy wyznacznik (samousprawiedliwający) abyś mógł prowadzić autobus pasażerski z nadmierną predkością jednocześnie chwaląc się stwarzanym zagrożeniem w ruchu lądowym - na forum internetowym, tak ?
.
W którym miejscu chwaliłem się stwarzaniem zagrożenia w ruchu lądowym? Co to za insynuacje?

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 14 paź 2010, 15:12

Delfino pisze:Babka zinterpretowała to chyba, jako paniczną próbę uniknięcia kolicji. Nie wiem. Ludzie chyba przeczuleni po wypadku tego busa...
Że co? :shock: Przecież przed wypadkiem tego busa było dokładnie tak samo.
Delfino pisze:Rozkłady są ustawione pod jazdę 70 km/h
Bzdura, jest pełno linii z niemiłosiernie długim czasem przejazdu. Zresztą była nawet na temat części z nich dyskusja w temacie o czasach przejazdów.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 14 paź 2010, 17:11

Więc nie mówie, że wszystkie rozkłady. Zresztą na liniach czarnych ciężko się rozpędzić i już się musisz zatrzymać. Tam się łamie PORD w inny sposób. Natomiast niektóre przeloty na czerwonych są ewidentnie ustawiane pod bardzo szybką jazdę. Niech ktoś spróbuje jechać 517 np. od Kleszczowej do Piotra Skargi zgodnie z przepisami, to na przelotach złapie 3-5 minut lekko.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 14 paź 2010, 18:56

E tam... 75km/h - co to jest? Nie ma to, jak jazda z kimś z ITSu 90km/h... ;]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 14 paź 2010, 21:05

Tak czy siak, przepisy nie pozwalają na jazdę 70 km/h po trasie Mostu Poniatowskiego i z pewnością nie jest to rozwiązanie bezpieczne. Wymienię choćby:
- stosunkowo wąskie pasy ruchu,
- brak opasek czy pobocza,
- bezpośrednie sąsiedztwo chodnika nieodgrodzonego żadną ,barierą,
- wyjazdy ze ślimaków z kiepską widocznością, bez pasów włączeń,
- dwie szykany w rejonie plateau przystankowego,
- nieuregulowany ruch rowerzystów, formalnie wymagający od nich jazdy środkiem jezdni (!).

O dostosowaniu autobusów miejskich do tej prędkości nie dyskutując.

Oczywiście, można na to wszystko wzruszyć ramionami w imię udowadniania rzekomej wyższości autobusu nad tramwajem, ale czy warto?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 14 paź 2010, 21:23

Ale tak realistycznie. Wyobrażasz sobie jazdę autobusem bez łamania PORD w dzisiejszych warunkach? Według mnie to byłby paraliż. Ciągle trzeba coś złamać i nagiąć, aby nie przyjeżdzać na kraniec po czasie odjazdu. Oczywiście nie na wszystkich liniach i nie o każdej porze, ale takie sytuacje występują często.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 14 paź 2010, 21:48

Oczywiście że tak. Niemniej ja jestem wyznawcą teorii, że jeden dziki manewr na jakiś skrzyżowaniu wykonany z oczami dookoła głowy, jak skręt z niekoniecznie przewidzianego do tego pasa, zagraża zarówno autobusowi z zawartością jak i innym użytkownikom drogi w mniejszym stopniu niż zapierdalanie z prędkościami sporo większymi niż dopuszczalna. Jest też zresztą korzystniejsze czasowo, przecież z reguły przez skrzyżowania/zwężenia i korki z nimi związane traci się najwięcej. I od razu zastrzegam: to nie jest wina rozkładów, że autobusy jeżdżą poopóźniane. Żaden rozkład nie jest i nigdy nie będzie w stanie przewidzieć tego, co dziać się będzie na mieście. A rozciąganie rozkładów doprowadzi do jazdy na permanentnym plusie tudzież kwitnięcia na awaryjnych na co drugim przystanku. Korki nie mają rozkładu jazdy, nie można określić kiedy się zaczną, kiedy się skończą i gdzie oraz w jakim stopniu utrudnią ruch.
A po drugie: nie ma obowiązku gonienia rozkładu, nie wiem jak jest w MZA, ale ja w regulaminie mam napisane, że mam w miarę możliwości nadrabiać opóźnienia, jak takiej możliwości nie mam, to trudno. Przerwy mam zawsze takie, jakich akurat potrzebuję. Są takie dni, że wychodzę z założenia, że nie ma szans gonić, i nie gonię.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 14 paź 2010, 22:19

Szeregowy_Równoległy pisze:Niemniej ja jestem wyznawcą teorii, że jeden dziki manewr na jakiś skrzyżowaniu wykonany z oczami dookoła głowy, jak skręt z niekoniecznie przewidzianego do tego pasa, zagraża zarówno autobusowi z zawartością jak i innym użytkownikom drogi w mniejszym stopniu niż zapierdalanie z prędkościami sporo większymi niż dopuszczalna.
Dokładnie to samo miałem zamiar napisać.
Co do reszty Twojej wypowiedzi również zgadzam się w 100%

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 14 paź 2010, 23:14

Nie uważam prędkości 75km/h na Moście Poniatowskiego za niebezpieczną, jakkolwiek nie twierdziłyby przepisy. Zaś idiotyzm niektórych przepisów w Polsce to sprawa na odrębną dyskusję, ciągnącą się przez dziesiątki milionów postów. Nie twierdzę, że ów most jest tu przykładem, bo tam 50km/h można uznać za względnie uzasadnione. Osobiście za kółkiem naprawdę staram się być ostrożny i raczej przepisowy (co zresztą nadzwyczaj często skutkuje wysłuchiwaniem dźwięku klaksonów ludzi, dla których 60km/h przy ograniczeniu do 50 to i tak za mało...), ale człowieka naprawdę może trafić szlag od jazdy 50km/h po kompletnie pustej Wisłostradzie. Takich przykładów można oczywiście mnożyć.
noidea

Awatar użytkownika
tadeo
Posty: 577
Rejestracja: 16 gru 2005, 1:22

Post autor: tadeo » 15 paź 2010, 0:00

Delfino pisze:...Gdy jednak próbujesz jechać zgodnie z przepisami to na wielu liniach już w połowie trasy łapie cię kolejna brygada...
to wy w tej warszawskiej komunikacji autobusowej jakieś zawody sportowe sobie urządzacie ? bierzecie udział w wyścigach autobusowych na liniach komunikacji publicznej ?
Delfino pisze:...W którym miejscu chwaliłem się stwarzaniem zagrożenia w ruchu lądowym?...
zerknij sobie na
MZ pisze:...Dla przypomnienia zdjęcie z Infobusa, bo już chyba większość osób zapomniała o tym wypadku, o którym wspomniał przed chwilą Bastian:
Obrazek
tamten pan kierowca też jechał na moście Poniatowskiego z prędkością około 75 km/h.
czy jesteś pewny, że taka sytuacja Cię nigdy nie dotknie ?
czy w takiej sytuacji organa ścigania przyjmą od Ciebie usprawiedliwienie, że "taki jest rozkład jazdy i trzeba gonić" albo: "nie chciałeś, żeby wyprzedziła Cię następna brygada" albo: "wszyscy tak jeżdżą to i Ty też tak możesz" albo "wszyscy mają założenie, ze jeźdźi się o 20 km/h więcej od założonych przepisów".
festina lente i pamiętaj, że jesteś odpowiedzialny za zdrowie i życie przewożonych przez Ciebie ludzi na pokładzie prowadzonego autobusu.
.

Awatar użytkownika
Desert
Zbanowany
Posty: 3030
Rejestracja: 23 lis 2007, 16:09
Lokalizacja: 100-(L)ica

Post autor: Desert » 15 paź 2010, 0:15

Tak, wystrasz go jeszcze bardziej i niech jeździ jak sierota 30 na godzinę z nieustającą myślą że się zaraz na latarni rozbije.

Jeździłem z Delfinem wiele razy na różnych liniach, czuje się pewnie za kierownicą i wie na co sobie może pozwolić, proszę - nie zmieniaj tego. :smile:

Nie jest jednym z mózgojebów co zapierdala gdzie popadnie na pełnym gazie więc spuśćcie z tonu. Nie te kryteria porównawcze.
Obrazek
"Jak coś wiem to wiem, a jak czegoś nie wiem to mógłbym wiedzieć czyli i tak wiem, jeżeli się mylę to przepraszam, bo mógłbym się mylić, ale ja się nie mylę."

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 15 paź 2010, 0:23

tadeo pisze: to wy w tej warszawskiej komunikacji autobusowej jakieś zawody sportowe sobie urządzacie ? bierzecie udział w wyścigach autobusowych na liniach komunikacji publicznej ?
Przecież tu nie ma żadnego cudu. Złapiesz 2-3 razy czerwone, stracisz kilka minut jadąc powoli i już twoja brygada jest przesunięta nieco do tyłu. Czeka więc na nią więcej ludzi, wymiany się wydłużają. A ten za tobą ma na odwrót. Jedzie sobie szybko puściutki, omija przystanki NŻ itd. I za chwilę cię dogadnia. Przez takie zachowanie opóźnienie obu brygad narasta, ludzie się pieklą, bo czekają 2x dłużej na przystanku i tak dalej.
tadeo pisze: zerknij sobie na
Zerknąłem i nie widzę.
tadeo pisze: tamten pan kierowca też jechał na moście Poniatowskiego z prędkością około 75 km/h.
czy jesteś pewny, że taka sytuacja Cię nigdy nie dotknie ?
Co to za argument? Można jadąc 5 km/h wpakować się z mostu do rzeki i zabić wszystkich. Do tej pory wszystkie zdarzenia jakie miałem odbywały się przy prędkości <10 km/h.

Jak jedziesz pustym pasem, nikogo na moście, to najlepiej jest wykorzystać tę sytuację i szybko dojechać do celu, a nie jechać powoli, bo niestety wtedy doganiają cię rozpędzone samochody ich kierowcy niebezpiecznie przeskakują z pasa na pas, by cię wyprzedzić, zajeżdżają sobie drogę nawzajem i tobie także. I co jest bezpieczniejsze?

Poza tym są miejsca gdzie jedziesz wąziutką drogą poza terenem zabudowanym, ledwo mieścisz się w pasie, z przeciwka mijają cię rozpędzone cięzarówki, musisz niemalże na pobocze zjeżdżać, aby nie zdjąć sobie lusterek. I co? Dopuszczalne jest 70 km/h.

Walas
Posty: 17119
Rejestracja: 17 cze 2008, 10:27
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: Walas » 15 paź 2010, 8:21

Pawel_ pisze:E tam... 75km/h - co to jest? Nie ma to, jak jazda z kimś z ITSu 90km/h... ;]
extrówką jeżdzą po 100km/h :-$
1069, 7722
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1

ODPOWIEDZ