Modernizacja Al. Jerozolimskich (R. Zesłańców - Łopuszańska)

[mcdm]

mały update z budowy

[Bastian]

http://www.zw.com.pl/artykul/2,634290_A ... pasow.html

Aleje: jak zgubić 10 pasów
Konrad Majszyk 30-09-2011, ostatnia aktualizacja 30-09-2011 13:09

Przed łamigłówką upchnięcia 14 pasów w czterech stanęli drogowcy na styku węzła Łopuszańska z trasą Salomea – Opacz. Termin jego otwarcia jest znów zagrożony.

Skąd aż 14 pasów w Al. Jerozlimskich w rejonie Łopuszańskiej? Tyle wychodzi, jeśli zsumujemy wszystkie nitki jezdni wychodzące z tunelu dla Al. Jerozolimskich, z estakad do jazdy z i do Pruszkowa oraz łączników z rondem pod nimi. To już prawie autostrada wewnątrz miasta.

Tymczasem Al. Jerozolimskie od strony Pruszkowa mają na razie tylko dwa razy po dwa pasy. To znaczy, że szerokość ulicy musi się zmniejszyć z 70 do 20 metrów. Na odcinku 300 metrów trzeba zgubić 10 pasów.

Żeby dwóch chciało naraz

Skąd to zamieszanie? Bo inwestorów jest dwóch, wykonawców też dwóch, terminy mają różne. Ale ich trasy muszą się zetknąć. Szeroką trasę trzeba na razie wpuścić w wąską w tymczasowym układzie do maja 2012 r.

Za budowę miejskiego węzła Łopuszańska – tego z 14 pasami – odpowiada Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, który swoją inwestycję za 160 mln zł już kończy. Sytuację komplikuje fakt, że tuż obok Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad buduje trasę Salomea – Opacz za 188 mln zł. To ma być pierwszy odcinek nowej wylotówki na Kraków, a jednocześnie łącznik Al. Jerozolimskich z południową obwodnicą Warszawy S2, ale budowa jest mało zaawansowana. Robotnicy z Eurovii wykonują roboty ziemne, przekładają wodociąg i budują kanalizację deszczową. GDDKiA ma zapewnić przejezdność swojego odcinka na Euro 2012, a na zakończenie wszystkich prac mają czas aż do sierpnia przyszłego roku.

Żeby prawie gotowy miejski węzeł Łopuszańska dało się otworzyć, GDDKiA ze swoim dopiero budowanym węzłem Opacz musi się do niego dostosować.

– Liczymy na pełną współpracę z GDDKiA. Inżynierowie obu kontraktów są w ścisłym kontakcie – mówi wicedyrektor ZMID Andrzej Makowelski.

Dowiązanie się do węzła

Co muszą zrobić drogowcy z GDDKiA? W Al. Jerozolimskich w stronę Warszawy trzeba zbudować trzy pasy na poziomie „zero" i jeden na poziomie „minus jeden" (to wyjazd z „wanny" pod rondem). Na jezdni do Pruszkowa potrzeba trzech pasów, które po 150 metrach zwężą się do dwóch.

– Powinno się udać do końca października, chociaż dużo zależy od pogody – mówi Małgorzata Tarnowska z mazowieckiej GDDKiA.

Trzypoziomowy miejski węzeł Łopuszańska miał być gotowy w maju tego roku. Dopiero w połowie września u zbiegu Al. Jerozolimskich z Łopuszańską drogowcy otworzyli rondo. Na tunel wzdłuż Al. Jerozolimskich i estakady do jazdy z i do Pruszkowa wciąż czekamy.

Drogowcy tłumaczyli opóźnienie m.in. oczekiwaniem na inwestycję GDDKiA, która jest mniej zaawansowana. Opóźnionego o cztery miesiące węzła Łopuszańska nie uda się otworzyć przed wyborami 9 października. Najwcześniejszy termin to listopad.

A jeśli przyjdzie zima, poczekamy aż do wiosny przyszłego roku.

Jak powiedział nam wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz, w przyszłym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie koordynacyjne.

Inwestorzy zapewniają, że oba projekty się połączą się bez konieczności rozbiórek, jak np. na trasie S8 w rejonie węzła z autostradą A2 w Konotopie.

Ale będą piękne korki... Korek na estakadzie, korek w tunelu...

[Glonojad]

I wszystko, oczywiście, wina "inżykretynów".

[JaBaal]

Opóźniony węzeł Łopuszańska gotowy w listopadzie [MAPA]

Krzysztof Śmietana
26.10.2011 aktualizacja: 2011-10-25 20:25




- Jeśli pogoda pozwoli, nowe skrzyżowanie Al. Jerozolimskich z Łopuszańską zostanie ukończone w pierwszym tygodniu listopada - zarzekają się miejscy drogowcy



W cotygodniowym raporcie o największych inwestycjach komunikacyjnych w Warszawie dziś wracamy do budowy trójpoziomowego węzła Łopuszańska, od którego zaczęliśmy nasz cykl przed ponad miesiącem. Wbrew składanym wtedy przez drogowców obietnicom jego oddanie coraz bardziej się opóźnia.

Przypomnijmy, że według pierwotnych planów powinien być w całości otwarty w maju tego roku. Wczesną wiosną, gdy było już wiadomo, że nie da się dotrzymać tego terminu, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych zapowiadał zakończenie wszystkich prac przed końcem września. Ten termin też okazał się nierealny. Wśród podawanych powodów poślizgu jest m.in. wysoki poziom wód gruntowych i związane z tym zalewanie budowy tzw. betonowej wanny, czyli bezkolizyjnego przejazdu pod otwartym w połowie września rondem. Drogowcy muszą też skoordynować prace przy Łopuszańskiej z budową sąsiedniego skrzyżowania w Alejach (to już węzeł Salomea). Tam będzie się zaczynać nowa wylotówka w stronę Krakowa i Katowic omijająca Raszyn i Janki, a w pierwszym etapie do przedłużenia autostrady A2, czyli południowej obwodnicy Warszawy. Do tego dwa tygodnie temu roboty zatrzymała wielka awaria wodociągu.

Różowe majtki...

Czas dla nadzoru

Choć węzeł Łopuszańska wygląda na niemal gotowy, do wykonania zostało jeszcze mnóstwo prac. Dopiero zaczęło się układanie asfaltu w tzw. wannie, w której znajdą się główne jezdnie Al. Jerozolimskich. Na wjeździe do niej od strony Pruszkowa nie ma nawet krawężników. Trwa montaż ekranów na dwóch wiaduktach dla skręcających między Okęciem (ul. Łopuszańska) a Pruszkowem (Al. Jerozolimskie). Mimo to według Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych prace mają się zakończyć w pierwszym tygodniu listopada.

- Takie mamy zapewnienia wykonawcy, firmy Strabag. Powinni dotrzymać tego terminu, bo meteorolodzy zapowiadają niezłą pogodę - mówi Małgorzata Gajewska, rzeczniczka ZMID. Niestety, ukończenie robót nie jest równoznaczne z otwarciem węzła. Dopiero kiedy wszystko będzie gotowe, miejscy drogowcy wystąpią do nadzoru budowlanego o pozwolenie na użytkowanie. Według Małgorzaty Gajewskiej na podpisanie tego dokumentu ma on 21 dni. Procedura się wydłuży, jeśli urzędnicy dopatrzą się w papierach jakichś braków. W przypadku otwartego dzisiejszej nocy drugiego wiaduktu przy Dworcu Gdańskim na pozwolenie trzeba było czekać prawie półtora miesiąca.

Według optymistycznej wersji estakadami i bezkolizyjnym przejazdem pod rondem u zbiegu Łopuszańskiej i Al. Jerozolimskich kierowcy pojadą pod koniec listopada. Termin dla pesymistów to nawet koniec roku.

Jak zwęzić 14 pasów

Pewnym problemem jest też bowiem włączenie nowego węzła do istniejących jezdni Al. Jerozolimskich od strony Pruszkowa. Inwestycja miejska styka się tu z budową węzła Salomea, który powstaje blisko kilometr dalej na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Prace w tym miejscu dopiero się rozkręcają. Drogowców czeka więc trudne zadanie. Cztery pasy Al. Jerozolimskich w rejonie powstającego skrzyżowania z nową ekspresówką trzeba będzie połączyć z aż 14 pasami na końcu węzła Łopuszańska. W kierunku Pruszkowa jezdnia ma się stopniowo zwężać. Zgodnie z umową pierwszy fragment nowej wylotówki na Kraków i Katowice powinien być przejezdny 31 maja przyszłego roku, a całkowicie ukończony musi być trzy miesiące później.

- Prace idą zgodnie z planem. Dotrzymamy założonych terminów - zapewnia Robert Śniczewski z firmy Eurovia, która buduje łącznik Al. Jerozolimskich z południową obwodnicą Warszawy. Według niego szerokie jezdnie za Łopuszańską uda się podłączyć do węższego odcinka przy węźle Salomea w połowie listopada.

Nawet jeśli rzeczywiście uda się to skoordynować, kierowcy jeszcze przez wiele miesięcy będą stać w korkach w Alejach za Łopuszańską. Oprócz łącznika z autostradą w węźle Salomea ma się bowiem zaczynać nowy odcinek ul. Lazurowej. Jego budowa już trwa. W pierwszym etapie ZMID otworzy fragment do ul. ks. Chrościckiego w Nowych Włochach. Zgodnie z umową powinien być gotowy pod koniec przyszłego roku.

Źródło

[Bywalec]

KLIK

Budowa węzła Łopuszańska na finiszu



Ta wiadomość z pewnością ucieszy kierowców. Opóźniona o pół roku budowa trzypoziomowego węzła Łopuszańska dobiega końca. Urzędnicy zapewniają, że jeszcze w listopadzie wystąpią o pozwolenie na jego użytkowanie. - Obecnie na terenie inwestycji prowadzone są jedynie prace wykończeniowe - informuje Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

- Jest początek listopada, a zakończenia inwestycji nie widać - skarży się jedne z internautów tvnwarszawa.pl Wojtek. - Węzeł Łopuszańska miał być gotowy w tym roku, ale do końca jeszcze trochę brakuje. Zima się zbliża. Coś czuję, że otworzą wszystko dopiero na wiosnę - pisze z kolei internauta Miodziu.

Do końca roku skończą?

Postanowiliśmy sprawdzić u źródła, czy te niepokoje są zasadne. Urzędnicy Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych przekonują, że budowa dobiega końca. - Jesteśmy w trakcie kompletowania dokumentów, które złożymy wraz z wnioskiem o pozwolenie na użytkowanie jeszcze w tym miesiącu - informuje Małgorzata Gajewska, rzeczniczka ZMID-u.

I przekonuje, że choć węzeł Łopuszańska wygląda jak jedna wielka budowa, to prace na nim zbliżają się ku końcowi. - Prace na węźle są na takim etapie, że możemy zbierać dokumenty powykonawcze. Przekazaliśmy również mapę geodezyjną do Ośrodka Geodezji i Kartografii, która jest bardzo ważnym i niezbędnym elementem składanej dokumentacji - dodaje. Stworzenie mapy to dobra informacja. Dlaczego? - Na mapie umieszcza się wszystkie nowowybudowane elementy - wyjaśnia Gajewska. - Jako, że zakończyliśmy wszystkie główne prace mogliśmy ją uzupełnić . Obecnie prowadzone są jedynie działania wykończeniowe - dodaje.

Święta im nie pokrzyżują planów

Obawa kierowców, czy uda się otworzyć przeprawę w tym roku, nikogo nie dziwi. Odbiory techniczne trwają zazwyczaj bardzo długo. Ponadto grudniowe święta zabierają cenne dni pracy. - Jeżeli wniosek i dokumenty będą kompletne to odbiory nie będą długo trwały- uspokaja Gajewska. - Nadzór budowlany wie, jak ważna jest ta inwestycja dla mieszkańców i jej otwarcia nie będzie przedłużał- dodaje.

Półroczne opóźnienie

Według planu węzeł miał zostać oddany do użytku w maju. Na opóźnienie wpłynęło wiele czynników. Jak tłumaczyła w sierpniu w rozmowie z tvnwarszawa.pl Małgorzata Gajewska -urzędnicy musieli synchronizować prace z pobliską budową węzła Salomea.

W połowie września do dyspozycji kierowców oddane zostało rondo - jeden z trzech elementów węzła. Jednakże, jedynie otwarcie całej inwestycji poprawi w tym miejscu przepustowość.

Trzy poziomy węzła

W ramach inwestycji zbudowano dwie estakady łączące Al. Jerozolimskie z ul. Łopuszańską, rondo oraz "wannę" na poziomie -1 wzdłuż Al. Jerozolimskich.

Ponadto postawiono ekrany akustyczne, wybudowano chodniki oraz ścieżki rowerowe.
Gotowa i otwarta inwestycja będzie świetnym prezentem na święta od drogowców dla wszystkich kierowców stojących w ogromnych korkach w tej części Warszawy.

[RAM]

Zdjęcia z finiszu budowy można znaleźć pod adresem www.WezelLopuszanska.waw.pl

Serwis aktualizowany nieregularnie (najwięcej zdjęć z października 2011) ale i tak można zaobserwować sporo zmian które zaszły na budowie.

[mcdm]

otworzyli węzeł Ł

[JaBaal]

Żeby się nie powtarzać:
Post na SSC

[Bastian]

Nic nowego. Ale budujmy drogi i węzły! Nieważne, że dalej nie ma gdzie tego ruchu skanalizować.

[MichalJ]

Przecież się budują dwa węzły prawieautostradowe w tychże Alejach, nie trzeba będzie stać w korku do Pruszkowa. (Tak, wiem, zakorkuje się co innego...)

[BJ]

A jest w planach modernizacja samych Alej na odc. Łopuszańska-Pruszków?

[Kleszczu]

Chyba nie (mam nadzieję)

Węzeł z TSW tylko trochę poprawi sprawę bo korek przesunie się bliżej Pruszkowa (no chyba, że część ludzie zacznie jechać Al.J > TSW > POW > Al.J. )

[pawcio]

no chyba, że część ludzie zacznie jechać Al.J > TSW > POW > Al.J.

Przecież nie będzie węzła POW/AlJ.

[Kleszczu]

no chyba, że część ludzie zacznie jechać Al.J > TSW > POW > Al.J.

Przecież nie będzie węzła POW/AlJ.

Będzie półwęzeł (wjazd i zjazd z kierunku wschodniego z POW do Pruszkowa).

[MichalJ]

Korek się przeniesie na 718 miedzy A2 a Pruszkowem - na pewno część obecnego ruchu z 719 pójdzie na A2, która do Pruszkowa będzie bezpłatna.
A swoją drogą ominięcie czterech skrzyżowań w Alejach przez Opacz też może się opłacać, to jest tylko jakieś 1300 m dalej.