Bastian pisze:Sam dostałem po głowie za zapytanie na wewnętrznym spotkaniu rok temu, czy ZTM jest pewien, że jest jeszcze sens na spotkaniach konsultacyjnych z mieszkańcami podawać nierealną datę zakończenia trasy do Mehoffera na grudzień 2011. I co? Mamy grudzień 2011, do tramwaju dalej, niż wtedy, a dyrektor Ruta mógłby choć w lustro popatrzeć po tych nieprzyjemnościach, które mi w mieście narobił. Ale tak to jest, jak się widzi palec w cudzym oku, a nie widzi główki we własnym...
I pewnie zostałeś posądzony: "Pan to chyba ma coś wspólnego z takim jednym radnym" Huraoptymizm z października zeszłego roku:
http://radny.com.pl/dokumenty/spotkania ... zebieg.pdf (str. 2, pyt. 4 i 5). Mija już 14 m-cy od złożenia wniosku (decyzja na odc. TMP - Mehoffera), a nikt nawet nie widział dobrej dokumentacji i tym samym etap prześwietlania dokumentów przez społeczeństwo przed nami.
KwZ pisze:Imo jest jeszcze inaczej: [w pierwszym przybliżeniu] z jednej strony liczy się liczba (potencjalnych) pasażerów (szacunkowo: gęstość zaludnienia) razy ich czas (dojścia - dowozu), z drugiej - koszty ponoszone przez ZTM. W drugim przybliżeniu można uwzględnić chęć zmniejszania korków, brak kasy w budżecie miasta, odsetek samochodów na danym osiedlu itp. itd.
To że 516 jest pełne, to jeszcze nie znaczy, że solówka co 6 min (a nie przegub co 10) jest optymalną komunikacją.
Nadal nie wiem, dlaczego do E-8 opłaca się dowozić, a do tramwaju nie. Mogę uznać, że 516 ma dowozić do Żerania, a do E-8 to tylko przy okazji, a jak będzie tramwaj na Modlińskiej (ale nie do Mehoffera), to się 516 zwinie.
516 jest konkretnie wykorzystywane na Dzierzgońskiej (aż 1100 m w linii łamanej do pętli, licząc dodatkowe ok. 200 m na dojście do przystanku Dzierzgońska z domu), Barei (900 m w linii łamanej - bo płoty - do pętli licząc dodatkowe ok. 150 m na dojście do przystanku z domu, np. Grzymalitów) i H.Ordonówny (tu już tylko ok. 500 m do Nowodworów01). Dalej, to ludzie idą do Światowida pieszo.