Pan Nieomylny się odezwałpg698 pisze: Ciekawe kto temu idiocie Galasowi dął ten tytuł i czy choć jedna jego decyzja była trafna a nie wymagała potem poprawek i ulepszeń.
![=; =;](./images/smilies/eusa_hand.gif)
Moderator: Wiliam
Pan Nieomylny się odezwałpg698 pisze: Ciekawe kto temu idiocie Galasowi dął ten tytuł i czy choć jedna jego decyzja była trafna a nie wymagała potem poprawek i ulepszeń.
OK - a teraz coś merytorycznego w temacie poprosimy w miejsce wylewania swoich frustracji.pg698 pisze:Nie jestem nieomylny, ale jak się komuś płaci grube pieniądze a on popełnia błąd za błędem to chyba coś jest nie tak.
Mama podać kilka przykładów z brzegu ?
Raz to pomyłka, dwa to wpadka, trzy to już niekompetencja.
Wyzywając od idiotów.pg698 pisze:Nie zrzucam tu swoich frustracji, facet jest od organizacji ruchu.
To nie jest wątek ani o Miejskim Inżynierze Ruchu, ani o infrastrukturze Trasy Łazienkowskiej. Proponuję zakończyć off-topa.pg698 pisze:Czy ciężko jest mu w urzędniczej głowie połączyć kilka faktów:
koniec wakacji + bus pas na TŁ + remont francuskiej = wielki korek na Gocławiu.
Do tego nie trzeba być inżynierem, wystarczy myśleć.
Od czego on wogóle jest ?
No cóż. Maksymalne opóźnienie na pętli na Esperancie dla 111, jakie zauważyłem to -24. Przy czym następny autobus był w stadzie czyli na -17. A jeżdżę średnio trzy-cztery razy w tygodniu od krańca do krańca.ikarus pisze:Skoro wyjeżdzasz 7.30 -7.50 autobus 111 wedug rozkładu jedzie 10-13 minut do wiaduktu Saskiej z pętli Gocław, ja twierdze że 111 ok. 30 minut stoi w korku aby dojechać na wiadukt wychodzi że 111 do wiaduktu dojeżdza po 43 minutach max, póżniej chwila oddechu na Brazylijskiej i Zwyciezców a póżniej znów w korku porusza się od Stacji Krwiodawstwa do Waszyngtona mało realne wydaje mi się żeby bus przy muzeum narodowym miał tylko -20 zakładając że każdy bus stoi od Abrahama aż do Waszyngtona.
Fakt faktem 111 i 151 przyjeżdżają na Abrahama minimalnie szybciej niż 507. Ale 311 nie może być tutaj dobrym materiałem do porównań, bo nie musi się przepychać do skrętu w Bora.Lipa pisze:Właśnie chodzo to, że na obwodnicy nie ma korków, w przeciwieństwie do Bora, która codziennie rano stoi już od Wodnika. 311 w porannym szczycie np. kurs o 8:04 jest przy Umińskiego często gęsto na +1
Duż zależy od kierowcy. Ostatnio jeden nadrobił dwie minuty z Afrykańskiej do Rozdroża ale jeżdżenie po wysepkach (prawdziwych a nie malowanych) przy Wersalskiej to nie jest coś, co należy propagować wśród kierowców.Lipa pisze:Piszesz chyba o 411? On jedzie tak długo przez Bora, Egipską i Wał Miedzeszyński. Jak wreszcie się dotoczy ślimakiem na most to dalej jest już OK.
Bo takiego nie ma. Trzeba poczekać na koniec remontu Paryskiej i Francuskiej.pg698 pisze:jednak ciągle brak rozwiązania obecnej sytuacji
Idąc w zaparte i twierdząc, że "białe jest czarne" to rzeczywiście możemy pisać aż do zakończenia tego remontu. Po raz n-ty powtórzę, że rozwiązanie jest i wcale Gocław nie musi stać w korku na Bora, Egipskiej, Saskiej i Al. Waszyngtona. Tym bardziej, że dysponuje linią omijającą przystanki w zakorkowanym obszarze: E-5 Jugosławiańską-Meissnera-Abrahama-Fieldorfa-Ostrobramską-Al. USA-Mostem Łazienkowskim-Wisłostradą do Al. Jerozolimskich. Problem leży w tym, iż ZTM nie chce tego rozwiązania widzieć i na siłę przekonuje pasażerów, że nic nie da się zrobić. A jeżeli to E-5 tak bardzo kole w oczy to jest jeszcze opcja podkręcenia 311 do 15' w porannym szczycie.pawcio pisze:Bo takiego nie ma. Trzeba poczekać na koniec remontu Paryskiej i Francuskiej.
Jeśli później w trasie nadrabia opóźnienie to takie kwiatki wychodzą.pawcio pisze:No cóż. Maksymalne opóźnienie na pętli na Esperancie dla 111, jakie zauważyłem to -24.
311 jest dobrym porównaniem bo gdyby E5 jeździło po trasie 311 (na od. gocławskim) to również nie musiało by się do Bora przepychać.pawcio pisze:Fakt faktem 111 i 151 przyjeżdżają na Abrahama minimalnie szybciej niż 507. Ale 311 nie może być tutaj dobrym materiałem do porównań, bo nie musi się przepychać do skrętu w Bora.
Nie nadrabia. Co ma przy Narodowym, to dowozi na Esperanto.ArturZaremba pisze:Jeśli później w trasie nadrabia opóźnienie to takie kwiatki wychodzą.
Dokładnie: rano tak się jeździ ale po południu już w żadnym wypadku! Wychodzi na to, że E-5 powinno mieć inną trasę rano, a obecną po południu. A do tego rano kursować tylko do Centrum, z powrotami na Gocław jako PT. Po południu PT pewnie nic by nie zmieniły zatem kursy mogłyby nadal odbywać się w obydwu kierunkach. Chyba, żeby nie wprowadzać zamieszania można byłoby pościągać tabliczki z przystanków w kierunku Centrum i wprowadzić linię jednokierunkową: rano jadącą tylko do Centrum przez Fieldorfa, Ostrobramską i Wisłostradę a po południu tylko na Gocław - przez Saską.pawcio pisze:Przez korki na Saskiej zaczyna się jeździć. Ale na powrocie to już czyste szaleństwo. Tak jak by Targówek dowozić do Żerania do 156.fik pisze:Bo z Gocławia do centrum nie jedzie się przez Szembeka.
Zablokowana jest teraz, po namalowaniu zrobi sie przejezdna.Rosa pisze:Ostrobramskiej tez busiki ladnie stoja i ludzie rano na piechote zasuwają.
Oczywiście mozna wylac kolejny kubeł farby i zablokować Ostrobramską ale
Rano E-5 mogłaby stracić tylko AFRYKAŃSKA, która o tej porze dnia i tak już przestała z tej linii korzystaćRosa pisze:Po pierwsze takie coś nie przejdzie bo byłyby zbyt wielkie protesty ludzi którym zabranoby E-5 a jak wiadomo jest moratorium na niepotrzebne zmiany.
Jakby tak się wreszcie stało to cały Gocław zacząłby wreszcie jeździć buspasem na Ostrobramskiej i korek na Bora interesowałby tylko tych, którzy korzystają z samochodu. Ale oni zawsze mają jeszcze Siekierkowski.Rosa pisze:Oczywiście mozna wylac kolejny kubeł farby i zablokować Ostrobramską ale miejmy nadzieję (z punktu widzenia Gocławia) ze do tego nigdy nie dojdzie bo czym większe zakorkowanie Ostrej tym większe zakorkowanie Bora i Saskiej, są to naczynia połączone.