Tramwaj na Wilanów - układ po otwarciu
Moderator: Wiliam
Akurat taka czwórka byłaby zdrowsza tamtędy. Tylko zabrałoby to sloty z Jerozolimskich.
ŁK
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
O, już się zaczyna.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Z ciekawości, jakie są to skręty? 27 i Kercelak?
Połączenie 4 i 25. Specyficzny rodzaj marszrutyacji
Puste jak bęben skręca 4 na Mokotowie. 31 z Puławskiej również. Tak, wiem. To tymczasowy odjazd na rok....
Swoją drogą - aż prosi się o wybudowanie na rondzie Żaba stałych peronów przystankowych w miejscu dzisiejszych tymczasowych. Oczywiście wyłącznie na awaryjne sytuacje i planowane objazdy, których na przestrzeni ostatnich lat kilka było i za każdym razem konieczne było wybudowanie tam prowizorycznej krawędzi. Po co robić to od nowa za każdym razem?Krzysztof_J pisze: ↑01 kwie 2023, 16:59(...) A do planowych objazdów też mogą się przydać - zawsze można zrobić tymczasową wysepkę jak np. na rondzie Żaba.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
W przypadku awarii to się po prostu czeka na wolny przejazd, co zazwyczaj trwa do 20 minut. Kiedyś mi się to wydawało dziwne, ale teraz wiem, że jest to jednak zasadnicza szansa na przywrócenie porządku. Poskracać po zatrzymaniu niektóre kursy i linie jako tako wraca do regularności. To, co ty proponujesz, oznacza szukanie tramwajów po całym mieście. Oraz możliwe (a w niektórych przypadkach pewne) przeciążenie owych objazdów.Krzysztof_J pisze: ↑01 kwie 2023, 16:59Miałem na myśli głównie nieplanowane objazdy np. z powodu awarii, wtedy można się obejść bez obsługi tego przystanku albo wypuścić pasażerów na trawnik/beton (czy co tam będzie przy torowisku), tak jak przy zatrzymaniach. A dzięki temu będzie można zachować kursowanie tramwajów na maksymalnie długim odcinku.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Krzysztof_J
- Posty: 455
- Rejestracja: 19 wrz 2018, 15:34
- Kontakt:
Tylko, że objazdy wprowadza się raczej tylko przy poważniejszych zdarzeniach, gdy wiadomo że ma szans na szybkie wznowienie ruchu - nie zawsze da się przewidzieć, ale często można w przybliżeniu ocenić czy stania jest na około 15 minut (np. mało poważna awaria nieuniemożliwiająca samodzielnej jazdy wagonu), czy 3 godziny (np. wypadek z wieloma rannymi, czy poważnie uszkodzonymi wagonami lub infrastrukturą). Poza tym, czasem jak przy dłuższych zatrzymaniach nie wprowadzi się objazdów, to po pewnym czasie blokują się też np. ciągi poprzeczne z dala od miejsca zdarzenia - wystarczy chociażby skręcający tramwaj).Bastian pisze: ↑01 kwie 2023, 21:23W przypadku awarii to się po prostu czeka na wolny przejazd, co zazwyczaj trwa do 20 minut. Kiedyś mi się to wydawało dziwne, ale teraz wiem, że jest to jednak zasadnicza szansa na przywrócenie porządku. Poskracać po zatrzymaniu niektóre kursy i linie jako tako wraca do regularności. To, co ty proponujesz, oznacza szukanie tramwajów po całym mieście. Oraz możliwe (a w niektórych przypadkach pewne) przeciążenie owych objazdów.Krzysztof_J pisze: ↑01 kwie 2023, 16:59Miałem na myśli głównie nieplanowane objazdy np. z powodu awarii, wtedy można się obejść bez obsługi tego przystanku albo wypuścić pasażerów na trawnik/beton (czy co tam będzie przy torowisku), tak jak przy zatrzymaniach. A dzięki temu będzie można zachować kursowanie tramwajów na maksymalnie długim odcinku.
Jerozolimskie mają jeszcze dwa elementy 20min+. Stadion oraz przemarsze wzdłuż Traktu.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Kompletnie nie zakładam, ze skręt miałby blokować linie jadące prosto.Emyl pisze:Niech jeszcze 4 na Mokotów zajedzie 9 i 24 przed mostem i potem koło Patelni cała trójka będzie sobie kwitła półtora cyklu aż 4 dostanie lewoskręt. Mmmm pycha.
ŁK
Byłoby zdrowsze niz 4 i 25 osobno, tej.Emyl pisze:Nie wiem w jaki sposób 4 na Jerozolimskich byłoby zdrowsze. Kraina fantazji (chorych).
ŁK
Ja tylko przypomnę zwolennikom budowy skrętów na Patelni, że zwolennicy komunikacji autobusowej kilka(naście) lat temu jako jeden z (rzekomych) argumentów wyższości autobusów nad tramwajami w tym mieście jako przykład podawali to, że autobusy mogą swobodnie skręcać na rondzie Dmowskiego, a tramwaje - nie, tak więc nie zdziwiłbym się, gdyby po zbudowaniu tychże skrętów pojawiły się głosy o uruchomieniu dodatkowych linii zakręcających w centrum, które najprawdopodobniej doprowadziły do pocięcia 9. Biorąc pod uwagę, że w tym mieście komunikacją zarządzają de facto radni dzielnicowi, którzy konsekwentnie udowadniają, że oddanie im zbiorkomu to tak jakby dać małpie zegarek, to te skręty spowodują o wiele więcej szkody niż pożytku.
Tramwaj na Gocław może wygenerować nadpodaż w zachodnich Alejach, tramwaj do Wilanowa bez przelotki - na północnej Marszałkowskiej. Skręt S-E na patelni dla jakiejś szczytówki byłby nawet sensowny
Tylko skręcający w lewo autobus to kilka minut dłużej czekania, żeby wysiąść, a tramwaj jednak nie. Ogólnie o 117 były błagania…primoż pisze:Ja tylko przypomnę zwolennikom budowy skrętów na Patelni, że zwolennicy komunikacji autobusowej kilka(naście) lat temu jako jeden z (rzekomych) argumentów wyższości autobusów nad tramwajami w tym mieście jako przykład podawali to, że autobusy mogą swobodnie skręcać na rondzie Dmowskiego, a tramwaje - nie, tak więc nie zdziwiłbym się, gdyby po zbudowaniu tychże skrętów pojawiły się głosy o uruchomieniu dodatkowych linii zakręcających w centrum, które najprawdopodobniej doprowadziły do pocięcia 9. Biorąc pod uwagę, że w tym mieście komunikacją zarządzają de facto radni dzielnicowi, którzy konsekwentnie udowadniają, że oddanie im zbiorkomu to tak jakby dać małpie zegarek, to te skręty spowodują o wiele więcej szkody niż pożytku.
No dobra, ale tu wypada poprosić moderatorów o przeniesienie postów do tramwajowej futurologii
ŁK