MichalJ pisze:Stawów na Stawkach też już nie ma. Ani bagna na Bagnie, ani tamy na Tamce, ani mostu na Mostowej, ani arsenału w Arsenale, ani elekcji na Elekcyjnej. Kto powiedział, że nazwa ma opisywać istniejący obiekt?
Rozsądek. Nazwa przystanku jest wskazówką
przede wszystkim dla tych, którzy nazw potocznych nie kojarzą, bądź kojarzą słabo - przyjezdnych, ludzi z odległych dzielnic, obcokrajowców. Utrwalanie nazw potocznych w nazwach ulic, placów, itd jest dobre (bo tak się one tworzyły przez większość historii), ale bezpośrednio w nazwie przystanku z pominięciem etapu pośredniego - nie. Nazwę "rondo Kercelak" każdy może sobie zidentyfikować i zlokalizować za pomocą map (papierowych/internetowych), z obiektami nieistniejącymi jest pewien delikatny problem.
Wniosek: skrzyżowanie Marchlewskiego z Świerczewskiego powinno nazywać się rondem Femina. Brak fizycznego ronda, jak pokazuje sąsiedni przykład, nie jest dla nikogo problemem
![:D](./images/smilies/mg.gif)