: 08 sty 2006, 22:49
Ale dla ZTM-u, póki co, priorytetem są linie miejskie, podmiejskie zaś jeżdżą tam, gdzie gminy ościenne sobie życzą (no i dopłacają, rzecz jasna). A Łomianki nie będą chciały konkurencji dla swojej Ł-ki (inaczej już by ją sobie zapewnili). Gdyby ZTM sam z siebie dla zysku utworzył odrębną linię np. 781, to, jak się zdaje, byłaby ona dość popularna, szczególnie wśród tych mieszkańców Łomianek, którzy się przesiadają np. do metra, albo do innych środków transportu w W-wie, albowiem wtedy zamiast dwóch biletów miesięcznych, (jeden na Ł, drugi na KM w stolicy), kupowaliby jeden. Ale wtedy przychody miasta stołecznego (ściślej ZTM-u) nie zwiększyłyby się, albo zwiększyłyby się nieznacznie (pasażerowie i tak kupowaliby jeden bilet miesięczny, z tym, że teraz musieliby kupić nie ten miejski, lecz sieciowy, który jest trochę droższy). Jednak ZTM nie jest i nie powinien być raczej firmą nastawioną na czerpanie zysków - inaczej ceny biletów musiałyby zostać srodze podniesione, zresztą ZTM nie mógłby chyba zapewnić mieszkańcom Łomianek tak dobrej częstotliwości, co KMŁ (przyczyna: brak wystarczającej liczby wozów, chyba że zaczeliby likwidować niektóre linie w Warszawie), więc w sumie i tak KMŁ pozostałaby, moim zdaniem, dominującym środkiem transportu dla mieszkańców Łomianek.ZTM nie powinien się liczyć z obawami Łomianek o swoją linię.
Jak to ja mówię: "Gdyby się to opłacało, to choćby 729 do Zakopanego "