Strona 3 z 11
: 22 lis 2009, 15:18
autor: maciej180
drapka pisze:Taki Mobilis na przykład - dzielne chłopaki. Jeden z nich na 505 nie otworzył jakimś spóźnionym gimnazjalistom drzwi po ruszeniu z przystanku, na co tamci drzwi kopnęli i zwiali. Więc kierowca, widząc, że już zwiali stanął autobusem dęba (pasażerowie mało sobie głów nie porozbijali), otworzył drzwi i... nakrzyczał w powietrze, bo uciekający kolesie raczej już go nie słyszeli.
Z tego co od bardzo długiego czasu obserwuję, to mobilisowi kierowcy w tym właśnie są specjalistami - w zatrzaskiwaniu drzwi oraz w wydzieraniu się na ludzi...
: 22 lis 2009, 17:15
autor: reserved
A tam... ale nie zawsze to jest wina kierowcy.
Np. ostatnio jechałem 208 Libero. Autobus zajechał do zatoczki na przystanek Harfowa, w środku parę osób, więc kierowca bardzo dobrze widział przedział pasażerski, zwłaszcza, ze to mały busik. Na przystanku pusto, nikt się w autobusie nie ruszał z miejsc, dlatego kierowca zajechał do zatoczki, zwolnił, spojrzał czy ktoś ma zamiar wysiąść/wsiąść i od razu wyjechał z zatoczki. Gdy ruszył jakieś dziecko się poderwało do drzwi i z naporem zaczęło walić w 'ciepły guzik'. Kierowca krzyknął z kabiny coś tam żeby się zdecydował i zatrzymał się na ulicy otworzył mu. Dodam jeszcze, że ten dzieciak jak wyszedł próbował kopnąć w odjeżdżający autobus ze złości.
Ja na miejscu kierowcy olał bym tego dzieciaka i pojechał dalej. Widziałem dokładnie tą sytuację i dzieciak ani nie drgnął wcześniej.
: 22 lis 2009, 17:25
autor: maciej180
No widzisz, reserved - przystanek jest od tego, żeby się na nim ZATRZYMAĆ. Nie - przejechać, tylko zatrzymać. Ostatnio jadąc wcześnie rano 166 na Dw. Wschodni, PKS-owy kierowca kilkakrotnie miał sytuację, że zwalniał, a ruszając zauważał, że jednak ktoś stoi przy tylnych drzwiach, więc... po hamulcach. Poza tym - nie znając miasta, często liczy się przystanki - w sytuacji, kiedy nie ma zatrzymania, robi się problem. A przecież tak niewiele potrzeba...
Odnośnie śmierdziuchów - jednego razu na 131, pewien młody osobnik dość długo przekonywał pewnego pana, by opuścił autobus (cały odc. między Spacerową, a pl. Unii Lub.). W końcu stwierdził, z niezwykłym spokojem w głosie i bardzo kulturalnym tonem - "Jeśli nie wysiądziesz na następnym przystanku, bardzo ciężko cię pobiję".
Powtórzył to kilkakrotnie - bez krzyków - poskutkowało
: 22 lis 2009, 17:50
autor: reserved
maciej180 pisze:No widzisz, reserved - przystanek jest od tego, żeby się na nim ZATRZYMAĆ. Nie - przejechać, tylko zatrzymać. Ostatnio jadąc wcześnie rano 166 na Dw. Wschodni, PKS-owy kierowca kilkakrotnie miał sytuację, że zwalniał, a ruszając zauważał, że jednak ktoś stoi przy tylnych drzwiach, więc... po hamulcach. Poza tym - nie znając miasta, często liczy się przystanki - w sytuacji, kiedy nie ma zatrzymania, robi się problem. A przecież tak niewiele potrzeba...
Ale to nie chodzi o to. Chodzi o to, że nikt się nie podnosił z miejsc, wszyscy siedzieli wpatrzeni w okno i nikt nie miał zamiaru nawet wstać z miejsca. No i ktoś dopiero się podniósł gdy kierowca wyjeżdżał z zatoczki.
: 22 lis 2009, 17:53
autor: maciej180
Dlatego może nie do końca to, co napisałem, można łączyć z opisaną przez Ciebie sytuacją
: 22 lis 2009, 17:59
autor: reserved
Doprecyzuję jeszcze do Twojego poprzedniego postu a pro po liczenia przystanków. To nie tak jest, że kierowcy w ogóle pomijają przystanek i jadą dalej. Kierowcy zajeżdżają do zatoczki, zatrzymują się tylko jak widzą, że nikt nie chce wsiąść czy wysiąść to po zatrzymaniu się od razu ruszają.
: 22 lis 2009, 18:11
autor: maciej180
Ależ zgadzam się w 100%
Tyle, że w mojej sytuacji, kierowca po prostu "lekko zwalniał" i bez zatrzymywania (a akurat tam na Powiślu, na odcinku o którym pisałem, nie ma w ogóle zatoczek;) ) śmigał dalej
: 22 lis 2009, 21:46
autor: MeWa
maciej180 pisze:Z tego co od bardzo długiego czasu obserwuję, to mobilisowi kierowcy w tym właśnie są specjalistami - w zatrzaskiwaniu drzwi oraz w wydzieraniu się na ludzi...
szkodliwe uogólnienia (i uprzedzenia)... Korzystając z usług Mobilisa codziennie, mógłbym wymienić też szereg przyjemnych gestów z ich strony (co oczywiście nie oznacza, że wszystko robią dobrze).
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
: 24 sty 2016, 11:38
autor: Stary Pingwin
Ponieważ miasto nie ma pomysłu na żuli, od lutego nie będzie można takiego wyprosić z pojazdów miejskich. W sumie jakby w każdym urzędzie wygospodarować jedno pomieszczenie dla bezdomnych, problem by nie istniał. Ale lepiej niech jeżdżą zbiorkomem i odstraszają pasażerów płacących za bilet. Pan Nóżka jest w stanie mieć skład Inspiro tylko dla siebie.
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
: 24 sty 2016, 12:56
autor: Flash8222
Na razie jeszcze nic nie jest pewne, głosowanie dopiero będzie. Może zmienią zapis na mniej radykalny.
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
: 24 sty 2016, 14:00
autor: Sebastian
Stary Pingwin pisze:Ponieważ miasto nie ma pomysłu na żuli, od lutego nie będzie można takiego wyprosić z pojazdów miejskich.
Nawet na zjeździe do zajezdni?
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
: 24 sty 2016, 14:01
autor: MichalJ
O co chodzi?
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
: 24 sty 2016, 15:02
autor: vernalisadonis
Śmierdzi - co robić? I kto ma to robić?
: 25 sty 2016, 6:57
autor: Glonojad
Odpowiadając na pytanie.zawarte w tytule wątku: nic nikt.
Śmierdzi - co robić? I kto ma to robić?
: 25 sty 2016, 18:37
autor: adner
Uważam, że planowana zmiana odnośnie śmierdzieli jest skandaliczna. Zamiast iść w tym kierunku powinno się tworzyć procedury usuwania tych "osób" z pojazdów.