Aleja Komisji Edukacji Narodowej

Moderator: Wiliam

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 07 lip 2010, 10:11

MichalJ pisze:Autobusowi dokładasz 15 minut na korek a samochód ten korek przelatuje górą?
Zauważ, że samochodem możesz skakać między pasami, a także za Sójki, gdy korek się rozrzedza, można pojechać szybciej. Tymczasem autobus staje co chwilę na przystankach i jedzie dużo wolniej.

Za pomocą autobusu do szkoły jadą 1h05-10. Samochodem to ok. 35-40 min.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 13 lip 2010, 8:57

Glonojad pisze:Bo będzie kosztować kupę pieniędzy a nie rozwiąże żadnego problemu komunikacyjnego. Puławska utknie przy Woronicza (dwa pasy na wprost), a najdalej - przy Rakowieckiej. Na co to komu? Zamiast tego mostu, można było wiadukt w ciągu obwodnicy ekspresowej nad Sobieskiego postawić - koszt podobny, użyeczność "odrobinkę" większa.
Fakt jest faktem, trochę by się przydało skończyć tę farsę pt. Trasa Siekierkowska kończąca się na skrzyżowaniu z Idzikowskiego - to by było nawet śmieszne, gdyby nie było niebezpieczne. No a korki przed al. Wilanowską nawet w wakacje mówią same za siebie.
A i jeszcze dobrze by było, żeby ta aleja KEN, jesli już ma leżeć w gestii dwóch urzędównie rozminęła się gdzieś po środku i nie powstała autostrada. Bo tak się kończą inwstycje robione nie całościowo - a psim swędem. I to się mści na już zbudowanym odcinku - robiła to gmina (która nie powinna byłą tego robić) a że nie miała środków, to robiła kawałek po kawałku. Powstał knot i ni pies ni wydra a nie przyzwoita oś Ursynowa. W dodatku jest to niebezpieczne.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 lip 2010, 9:16

I jeszcze te absurdalne dwupasowe ronda... ](*,)
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 13 lip 2010, 9:59

Glonojad pisze:I jeszcze te absurdalne dwupasowe ronda...
Tia. Zwłaszcza że 80% kierowców nie potafi z nich korzystać. Zresztą nawet jak się potrafi, to przed niczym nie zabezpiecza :)
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 lip 2010, 10:05

Ja potrafię, ale i tak jadę zewnętrznym pierścieniem, bo inni nie potrafią.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 13 lip 2010, 10:20

A tu się natykasz na tych, co jadą prosto i omijają korek lewym pasem. Taki wjeźdża na chwilę na wewnętrzny, potem z niego zjeżdża nawet nie zwalniając - o migaczu czy zerkaniu w lusterko nie mówiąc. Czemuż to nie może tam być świateł, skoro wszędzie indziej są i nic się nie dzieje?
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 13 lip 2010, 13:23

Dwupasmowe ronda, to klasyczny przykład, jak nie należy jeździć. Zjeżdżając z ronda z wewnętrznego pasa zawsze mam wrażenie, ża jakiś idiota skręcający w lewo, okrążający rondo prawym pasem we mnie strzeli...

A światła też wszystkiego nie rozwiążą... Tu trzeba edukować. 8-(
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 lip 2010, 13:32

drapka pisze:A tu się natykasz na tych, co jadą prosto i omijają korek lewym pasem. Taki wjeźdża na chwilę na wewnętrzny, potem z niego zjeżdża nawet nie zwalniając - o migaczu czy zerkaniu w lusterko nie mówiąc. Czemuż to nie może tam być świateł, skoro wszędzie indziej są i nic się nie dzieje?
Wystarczy turbina.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 13 lip 2010, 17:02

Wolfchen pisze:Dwupasmowe ronda, to klasyczny przykład, jak nie należy jeździć. Zjeżdżając z ronda z wewnętrznego pasa zawsze mam wrażenie, ża jakiś idiota skręcający w lewo, okrążający rondo prawym pasem we mnie strzeli...
Jak zjeżdżasz z wewnętrznego pasa to sam jesteś sobie winien, bo tego robić nie należy. Rondo opuszczamy (oczywiście o ile nie ma strzałek) z zewnętrznego pasa, w innym wypadku musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym zewnętrznym pasem. Jeśli skręcamy na takim rondzie w lewo, to zajmujemy wewnętrzny pas i jeden zjazd wcześniej przeskakujemy na zewnętrzny, oczywiście z zachowaniem ostrożności. Bo po zewnętrznym pasie można również jechać prosto. To mój ulubiony typ kolizji, zaskoczenie zjeżdżającego z wewnętrznego pasa werdyktem policjantów, mandatem, punktami - bezcenne.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 13 lip 2010, 17:25

Szeregowy_Równoległy pisze:Jak zjeżdżasz z wewnętrznego pasa to sam jesteś sobie winien, bo tego robić nie należy. Rondo opuszczamy (oczywiście o ile nie ma strzałek) z zewnętrznego pasa, w innym wypadku musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym zewnętrznym pasem.
Trochę napisałeś maślanie. Opuszczamy z tego pasa, z którego opuszczamy (nie ma nakazu opuszczania z zewnętrznego), a owo ustąpienie wynika wprost z cięcia innego pasa ruchu (o ile to nie jakaś dziwna turbina, oczywiście).
Naprawdę nie wiem, skąd wynika "tego robić nie należy"? Szczególnie w sytuacji rond a la Ursynów, gdzie owa zmiana pasa między wyjazdami musiałaby się odbyć niemal jazdą w poprzek, bo tam odległość samochodu jest.
Może coś się przez te naście lat zmieniło, byłbym wtedy zdziwiony...
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 lip 2010, 17:29

Szeregowy_Równoległy pisze:
Wolfchen pisze:Dwupasmowe ronda, to klasyczny przykład, jak nie należy jeździć. Zjeżdżając z ronda z wewnętrznego pasa zawsze mam wrażenie, ża jakiś idiota skręcający w lewo, okrążający rondo prawym pasem we mnie strzeli...
Jak zjeżdżasz z wewnętrznego pasa to sam jesteś sobie winien, bo tego robić nie należy. Rondo opuszczamy (oczywiście o ile nie ma strzałek) z zewnętrznego pasa, w innym wypadku musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym zewnętrznym pasem. Jeśli skręcamy na takim rondzie w lewo, to zajmujemy wewnętrzny pas i jeden zjazd wcześniej przeskakujemy na zewnętrzny, oczywiście z zachowaniem ostrożności. Bo po zewnętrznym pasie można również jechać prosto. To mój ulubiony typ kolizji, zaskoczenie zjeżdżającego z wewnętrznego pasa werdyktem policjantów, mandatem, punktami - bezcenne.
Cały problem w tym, że na ursynowskich rondach po prostu nie ma wystarczającej widoczności, żeby bezpiecznie wykonać manewr zmiany pasa z wewnętrznego na zewnętrzny.
Przepisy są tutaj ewidentnie spieprzone, dwupasowe ronda powinny mieć minimalną średnicę dobrych kilkudziesięciu metrów,
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 13 lip 2010, 17:32

Szeregowy_Równoległy pisze:Jak zjeżdżasz z wewnętrznego pasa to sam jesteś sobie winien, bo tego robić nie należy.
Ależ oczywiście, na rondzie z wyznaczonymi dwoma pasami ruchu jazdę na wprost można kontynuować z obydwu pasów.
Szeregowy_Równoległy pisze:Rondo opuszczamy (oczywiście o ile nie ma strzałek) z zewnętrznego pasa, w innym wypadku musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym zewnętrznym pasem.
Jak nie ma strzałek, to ja jadę po prawej krawędzi, względnie środkiem :P
Szeregowy_Równoległy pisze:To mój ulubiony typ kolizji, zaskoczenie zjeżdżającego z wewnętrznego pasa werdyktem policjantów, mandatem, punktami - bezcenne.
Jak są strzałki - jest to niemożliwe :P
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 13 lip 2010, 17:39

chester pisze:Opuszczamy z tego pasa, z którego opuszczamy (nie ma nakazu opuszczania z zewnętrznego), a owo ustąpienie wynika wprost z cięcia innego pasa ruchu (o ile to nie jakaś dziwna turbina, oczywiście).
Naprawdę nie wiem, skąd wynika "tego robić nie należy"?
Opuszczając rondo skręcasz w prawo na skrzyżowaniu ronda ze zjazdem*, a skręcać w prawo możesz tylko ze skrajnego prawego pasa.
Glonojad pisze:Cały problem w tym, że na ursynowskich rondach po prostu nie ma wystarczającej widoczności, żeby bezpiecznie wykonać manewr zmiany pasa z wewnętrznego na zewnętrzny.
Przepisy są tutaj ewidentnie spieprzone, dwupasowe ronda powinny mieć minimalną średnicę dobrych kilkudziesięciu metrów,
Oczywiście że powinny. Dlatego na rondach z kilkoma pasami profilaktycznie lepiej jechać zewnętrznym, bo jak ktoś przypieprzy to zawsze jego wina.
Wolfchen pisze:Jak są strzałki - jest to niemożliwe :P
Preferuję rondo Starzyńskiego i zjazd w Jagiellońską w kierunku FSO, najlepiej po 14. Zjeżdżają ze wszystkich trzech pasów i są zdziwieni, że komuś to w ogóle przeszkadza i że ktoś chciałby jechać gdzieś indziej. A jakie zajebiste interpretacje przepisów tworzą :D

*Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 13 lip 2010, 17:49

Szeregowy_Równoległy pisze:
chester pisze:Opuszczamy z tego pasa, z którego opuszczamy (nie ma nakazu opuszczania z zewnętrznego), a owo ustąpienie wynika wprost z cięcia innego pasa ruchu (o ile to nie jakaś dziwna turbina, oczywiście).
Naprawdę nie wiem, skąd wynika "tego robić nie należy"?
Opuszczając rondo skręcasz w prawo na skrzyżowaniu ronda ze zjazdem, a skręcać w prawo możesz tylko ze skrajnego prawego pasa.
Ech.. odwieczny problem ronda... Ja, na przykład, zapodam taki LINK. Ciekawostka rodem z Radomia.

Ustępujesz samochodowi Z PRAWEJ STRONY. Ale rondo, to wciąż jedno skrzyżowanie, a nie X skrzyżowań (X - liczba wylotów).
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 13 lip 2010, 20:25

To do czego się stosować na rondzie? Do kodeksu drogowego, który mówi, że ze środkowego pasa w prawo to ni chu chu, czy do "Wytycznych projektowania skrzyżowań drogowych, część II: Ronda” opracowanych przez dzisiejszą Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad? Bo w tym układzie zastanawiałbym się czy te wytyczne nie zakładają jednak łamania przepisów. I czemu twierdzisz, że zjazd z ronda nie jest skrzyżowaniem? Jest to rozwidlenie, zmieniasz kierunek ruchu, czyli jak w mordę walił skrzyżowanie. Ja wiem, że mogę się mylić, ale weź jakoś uzasadnij po czym wnosisz, że to nie jest skrzyżowanie? Bo według definicji skrzyżowania zjazd z ronda to skrzyżowanie. Nawet w tym artykule sąd jednak się nie zgodził na zjeżdżanie z wewnętrznego pasa i uznał, że tak nie za bardzo można, a jak już trzeba to fajnie jak się ustąpi innym i jakąś ostrożność zachowa. I sąd potwierdził tę opinię mandatem. Tam sytuacja była o tyle weselsza, że nie dość że rondo, to jeszcze niewyznaczone pasy ruchu, a to również dla dużej części kierowców czarna magia.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

ODPOWIEDZ