Strona 3 z 13

: 08 lis 2012, 17:34
autor: R-9 Chełmska
Tymczasem ja na uczelnię od siebie jechałbym ok. 1h10' do nawet 1.5h, więc jednak wolę 45 min. samochodem.
20*2*0,38 (zakładam 38 gr/km, mniej więcej średnia za samo paliwo bez korków) = 15,2. Taki jest jednorazowy koszt wycieczki. Przemnożyć to przez 20 wycieczek w miesiącu: 15,2*20=304 złote. Przemnożyć przez 3 miesiące: 304*3=912 złotych (za same podróże dom-szkoła, dodać do tego inne podróże - wychodzi grubo ponad tysiąc). A mnie bilet 90-dniowy studencki kosztuje 110 złotych. Wolę jechać te 50% dłużej i 800 złotych zostawić w kieszeni na jakiś fajniejszy wydatek. Zwłaszcza że podróż przez całe miasto w godzinach szczytu komunikacją jest za sprawą komunikacji szynowej i buspasów nierzadko szybsza, niż samochodem.

: 08 lis 2012, 17:45
autor: Paweł_K
Ja jeżdżę samochodem z czystej wygody. Do pokonania mam trasę Bródno - Służewiec biurowy. W porannym szczycie (jadę na 8) podróż trwa ok 50-55 minut (zależy czy korek jest już na Starzyńskiego czy dopiero na estakadach nad rondem). Komunikacją 55-65 minut, czyli w miarę porównywalnie. Powrót wychodzi znacznie lepiej samochodem - wychodzę z pracy o różnych porach, z reguły przed 16, czasami już po 15. I tu czas podróży zależy od sytuacji w okolicy ronda Radosław i na Słomińskiego w stronę mostu. Podróż trwa między 35 a 55 minut.
Odpada u mnie wątek ekonomiczny, bo nie rozliczam się z paliwa - gdyby sytuacja była inna, pewnie jeździłbym komunikacją.
I chętnie zabierałbym kogoś ze sobą, ale z racji nieregularności bywania w biurze (sporo wyjazdów i powroty o różnych porach) raczej odpadam...

: 08 lis 2012, 17:45
autor: KwZ
R-9 Chełmska pisze:Wolę jechać te 50% dłużej i 800 złotych zostawić w kieszeni na jakiś fajniejszy wydatek.
... W tym czasie BJ oszczędza ok. 30 min *2*20*3 = 60h, co daje 13,3 zł/h. Tzn. twierdzi, że oszczędza te 30 min.

: 08 lis 2012, 18:07
autor: BJ
Paweł_K pisze:Odpada u mnie wątek ekonomiczny
U mnie właśnie też.

: 08 lis 2012, 18:21
autor: KwZ
Bo? Pracodawca refunduje?

: 08 lis 2012, 18:24
autor: Szeregowy_Równoległy
KwZ pisze:Bo? Pracodawca refunduje?
A to akurat nieistotne dlaczego wątek ekonomiczny jest nieistotny. "Bo mnie stać" też może być odpowiedzią.

: 08 lis 2012, 18:28
autor: BJ
KwZ pisze:Bo? Pracodawca refunduje?
A jakie to ma znaczenie?
Nie wygląda to tak, że mogę sobie spalać bak na 2 dni, ale nie muszę też liczyć czy wydam 100 PLN więcej czy mniej na benzynę.

Niemniej jednak jeśli opłaca się to czasowo, to jeżdżę komunikacją. Czasem nawet jeśli się nie opłaca - parkowanie w Centrum to taka "przyjemność", że staram się tam być tylko przejazdem lub w ogóle.
Z racji miejsca zamieszkania wszystko jest kwestią podejścia do konkretnej sprawy. Czasem samochód (częściej), czasem komunikacja.

: 08 lis 2012, 18:29
autor: R-9 Chełmska
Zdecydowanej większości pasażerów pracodawca/szkoła nie zwraca za paliwo, więc raczej na nich trzeba się skupić, bo ci, co mają benzynę za darmo nie dadzą się przekonać do komunikacji nawet panienkami z drinkami w każdym autobusie.

: 08 lis 2012, 18:31
autor: BJ
R-9 Chełmska pisze:Zdecydowanej większości pasażerów pracodawca/szkoła nie zwraca za paliwo, więc raczej na nich trzeba się skupić, bo ci, co mają benzynę za darmo nie dadzą się przekonać do komunikacji nawet panienkami z drinkami w każdym autobusie.
No patrz, a ja nie muszę się specjalnie przejmować benzyną, a i tak z komunikacji korzystam dość często.

: 08 lis 2012, 18:31
autor: Szeregowy_Równoległy
R-9 Chełmska pisze:Zdecydowanej większości pasażerów pracodawca/szkoła nie zwraca za paliwo, więc raczej na nich trzeba się skupić, bo ci, co mają benzynę za darmo nie dadzą się przekonać do komunikacji nawet panienkami z drinkami w każdym autobusie.
Można. Mam samochód, stać mnie na paliwo, ale częściej wybieram zbiorkom niż samochód. I to pomimo zdecydowanie pisanego przeciwko mnie rozkładu szóstki.

: 08 lis 2012, 18:42
autor: JacekM
KwZ pisze:Warszawskie Badanie Ruchu, s. 13, tab. 4.
Dzięki. (Gdyby ktoś chciał dane ze Szwecji, str. 38 - po lewej auta zarejestrowane na osoby fizyczne, po prawej też na prawne).
MeWa pisze:Co nie zmienia faktu, że w Warszawie stopień wykorzystania komunikacji w Warszawie jest duży w porównaniu do innych miast zachodnich. I nie mamy czego się wstydzić.
Co nie zmienia faktu że pisałem o samym ruchu, nie o stopniu wykorzystania zbiorkomu.
MeWa pisze:Zresztą pomyślmy czemu może być mniejszy ruch...
Hmm... Czy w Sztokholmie na przykład nie ma przypadkiem opłat za wjazd samochodem do centrum?
Są. Pod uwagę wziąłbym jednak jeszcze dwa czynniki: poziom komunikacji oraz mniejsza ilość ścieków komunikacyjnych pokroju Alej Jerozolimskich.

: 08 lis 2012, 18:44
autor: R-9 Chełmska
BJ pisze: No patrz, a ja nie muszę się specjalnie przejmować benzyną, a i tak z komunikacji korzystam dość często.
Sam się odgrażasz, że w większość miejsc jeździsz samochodem :P

Też byłoby mnie stać na benzynę, ale jakoś wolę te pieniądze wydać np. na wyjazd w góry, niż zasilić i tak pełną kasę szejków z Płocka. Kwestia indywidualnych wyborów.

: 08 lis 2012, 19:08
autor: MeWa
JacekM pisze:Są. Pod uwagę wziąłbym jednak jeszcze dwa czynniki: poziom komunikacji oraz mniejsza ilość ścieków komunikacyjnych pokroju Alej Jerozolimskich.
+świadomośc społeczna / ekologiczna

: 08 lis 2012, 19:18
autor: Paweł_K
Bo? Pracodawca refunduje?
Tak. Na codzień tankuję używając firmowej karty paliwowej, przypisanej do mojego auta. Sam płacę tylko podczas dalszych wyjazdów czysto prywatnych (typu urlop)

: 08 lis 2012, 19:20
autor: KwZ
BJ pisze:A jakie to ma znaczenie?
Nie wygląda to tak, że mogę sobie spalać bak na 2 dni, ale nie muszę też liczyć czy wydam 100 PLN więcej czy mniej na benzynę.
Ma znaczenie. I 300 zł/mc, nie 100.

Nie tyle wątek ekonomiczny nie istnieje, ile bardziej cenisz sobie taki czas niż takie pieniądze. Ok.