WAWKOM

reserved pisze:Autobus nocny co 5 min?

No właśnie. Na co to komu?

Dantte pisze:A na cholerę komu taka linia?

To porównanie miało uświadomić, ile kasy jest marnowane w zabawę z "nocnym metrem"...

reserved pisze:Doświadczenia komunikacyjne nauczyły mnie, że należy walczyć tylko i wyłącznie o swoje.

I dlatego Wawer wygląda tak, jak wygląda. Sporo kasy idzie w błoto, a i tak szybciej się idzie pieszo.

Dantte pisze:Witamy DŚ co 20 minut? Czy może jeszcze bardziej w cudzysłowie "co 15" (w godzinach 11-14)?

Wolałbym DŚ co 20 niż np. pocięcie międzyszczytów DP na 23 i 1 do co 15 (a już tak było). Niestety tramwaje nawet w połowie pełne wówczas nie jeżdżą (z wyjątkami, ale niezbyt licznymi).

Zresztą uważam, że gdyby 1 i 24 jeździły co 10, to DŚ na 10/20 byłby całkiem dobrym "niekryzysowym" rozwiązaniem już dziś - pod warunkiem poprawy koordynacji typu 14-15 czy 3-35 (czyli tam, gdzie silnych linii nie ma żadnych).

Mam nadzieje, że cięcia ominą wspólny bilet. Jest to podstawa komunikacji w dużych miastach i oby to zostało. Martwi mnie chęć kasowania kursów nocnych metra. Jeśli nie da się inaczej, zrozumiem, aczkolwiek będę żałował, bo nagminnie korzystam z tychże kursów. I na brak ludzi nigdy nie narzekam.

Co do dubli takich jak 521 czy inne, to się zgadzam. Byleby nie ścinać faktycznie wartościowych linii.

[ Dodano: |13 Gru 2012|, 2012 20:57 ]

Takie 116 w sezonie w DS to i co 8 minut być powinno. A oni tu jeszcze cięcia chcą robić.

Święta prawda.

Ja tylko przypomnę słowa Bastiana (zanim wezmę sobie co należne)

Bastian pisze:O nocnym zametrze, nawet w kontekście budżetowym, pogadajcie sobie gdzie indziej

Dantte pisze:

Wolfchen pisze:Koszt funkcjonowania nocnego metra pozwoliłby zapewnić na tej samej trasie nocną linię autobusowa kursującą minimum trzykrotnie częściej.

A na cholerę komu taka linia? Nocne metro nie przewozi dużo ludzi, a w Warszawie mamy naprawdę dobrze działającą sieć linii nocnych (czasem może jest zbyt duży tłok).

Nie zgodzę się. Statystyk nie znam, ale moim zdaniem niektóre kursy, szczególnie pierwsze-nocne, przewożą bardzo dużo osób. Włożenie tych ludzi znów w autobusy nocne to ciekawe zagadnienie...

Władze miasta na pewno muszą podejmować trudne decyzje i odwagę należy docenić. Ale moim zdaniem, to może być samobójczy ruch ze strony Pani Prezydent.

Czy samym nocnym metrem, pocięciem dubli itp. można zapełnić lukę?

Jeśli podawane w prasie liczby są prawdziwe - to oczywiście nie.

Nieco więcej o cięciach i ich tle politycznym:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... cach_.html

MichalJ pisze:Jeśli podawane w prasie liczby są prawdziwe - to oczywiście nie.

NO właśnie - co jeszcze trzeba będzie pociąć?

Wszystko.

Spodziewam się w miarę cichego cięcia o te 10% i dwa tygodnie później hucznego wzrostu o 5%.
Przecież chyba nawet zejście ajentów nie zetnie wydatków o 10%, a spółki miejskie są chyba także uwiązane jakimiś umowami wieloletnimi.

Szczyt?

[ Dodano: Czw 13 Gru, 2012 ]

Wiliam pisze:spółki miejskie są chyba także uwiązane jakimiś umowami wieloletnimi.

Nie są niezmienialne.

Nawet ścięcie pracy przewozowej o 10% nie da takich oszczędności - potrzeba by masowych zwolnień, a te też kosztują. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam.

I jak wytłumaczyć ludziom, że nie dość, że więcej za bilet zapłacicie (w przpadku II strefy - znacznie więcej), a nie tylko się nie poprawi, a wręcz pogorszy (w przypadku II strefy - znacznie pogorszy)?

Możnaby się zastanowić, czy ZTM potrzebuje aż tylu pracowników za biurkiem, czterech rzeczników prasowych, itd... No i jeszcze jedno: czy elektroniczne tablice w autobusach są naprawdę konieczne? Dużo bardziej zawodne od starych tablic, a jednak dużo droższe.