: 20 maja 2007, 1:05
Kiedy do Falenicy SKM jeździło co 30 minut?
Od momentu powstania do zmiany trasy.Inna sprawa ze nie przez cały dzień tak było.W godzinach pozaszczytowych generalnie co 30 minut jeździła i w dni świateczne.MeWa pisze:Kiedy do Falenicy SKM jeździło co 30 minut?
Premo pisze:Często zdarza mi się jeździć pozaszczytowymi kursami i ruch jest wtedy minimalny. Nic dziwnego ze KM ogranicza kursy. Jeśli chodzi o linię otwocką to jest ona stracona dla kolei. Pociągi mają zapełnienie jedynie w godzinach szczytu. Zatłoczone są pociągi z Pilawy i Dęblina podczas gdy Otwockie często wożą powietrze.
Uważasz się za takiego speca od KM, a piszesz takie bzdury?Premo pisze:Zatłoczone są pociągi z Pilawy i Dęblina podczas gdy Otwockie często wożą powietrze.
Sprytnie napisałeś. Ja więc uzupełnię. To ja tylko przypomnę godziny odjazdów SKM w szczycie z Falenicy: 6:10, 7:30, 8:30. Do tego o 7:30, w samej tylko Falenicy, do pociągu wsiadało ponad 120 pasażerów. Chętnych w międzyszczycie nie było (wtedy kiedy było najwięcej pociągów) bo woleli jechać 521. A gdyby na przystankach autobusowych byłoby info że zamiast 521 można jechać NA BILET ZTM pociągiem SKM, chętnych było by więcej. Dlatego uważam że SKM w Falenicy była klapą... marketingową.Premo pisze:SKM jeździła do Falenicy co pół godziny przez cały tydzień także poza szczytem a jakoś chętnych nie było
Czy kolega umie czytać. Pociągi wożą powietrze często co nie znaczy że zawsze. Chodzi mi o kursy pozaszczytowe o które się tutaj rozchodziUważasz się za takiego speca od KM, a piszesz takie bzdury?
To powiedz, czemu o 6:56 w Falenicy trudno jest wsiąść. (przypomnę: częstotliwość wtedy wynosi 10 minut!)
Jak będzie dobra oferta i REKLAMA to S1 może mieć powodzenie. Każdą linię da się uratować tylko przykładowo zamiast wysyłać 2xEN57 co 1h to 1xEN57 co 30 minut.Premo pisze:SKM do Falenicy to już historia. Ale to jest dowód na to że linii nie da się uratować.j
Wg pomiarów, wszędzie kursy pozaszczytowe wyglądają nędznie.Premo pisze:Czy kolega umie czytać. Pociągi wożą powietrze często co nie znaczy że zawsze. Chodzi mi o kursy pozaszczytowe o które się tutaj rozchodzi
JotPeCet pisze:Wg pomiarów, wszędzie kursy pozaszczytowe wyglądają nędznie.Premo pisze:Czy kolega umie czytać. Pociągi wożą powietrze często co nie znaczy że zawsze. Chodzi mi o kursy pozaszczytowe o które się tutaj rozchodzi
Byłoby. Ale czy pisanie takich pomysłów na forum coś zmieni? Kilka osób przyzna rację lub pomysł się nie spodoba i tyle.solaris8315 pisze:Po prostu rozkład jazdy Kolei Mazowieckich nie jest dostosowany do potrzeb pasażerów. Moim zdaniem np. kursy z linii legionowskiej najlepiej byłoby skrócić do Warszawy Gdańskiej
Niestety, na razie ZTM ma problem z dotarciem do pasażerów. Myślałem ,że to już przeszłość, ale pytania do pasażerów pociągu KM (w charakterystycznym malowaniu i napisach) czy to SKM-ka, to wciąż norma. I dalej ludzie nie wiedzą, jakimi pociągami moga jeździć na jakich biletach. Zdarzają się ofiary wsiadające z biletami kolejowymi do SKM etc..solaris8315 pisze:Jak będzie dobra oferta i REKLAMA to S1 może mieć powodzenie.
To na pewno nie poprawi frekwencji, wręcz przeciwnie. Nie ma nic grszego, jak przesiadki. Już to przerabialiśmy przy okazji remontu tunelu, nikt tego nie lubi, część przesiadła się na BEZPOŚREDNIE autobusy.solaris8315 pisze:Moim zdaniem np. kursy z linii legionowskiej najlepiej byłoby skrócić do Warszawy Gdańskiej a między Warszawą Gdańską i Warszawa Wola puścić pociąg wahadłowy skomunikowany z pociągami na Warszawie Gdańskiej
A obniżenie cen biletów miesięcznych? Mimo wszystko KM wychodzi taniej2) Nie przyniosła rezultatów, więc może sobie dalej istnieć, bo i tak nikt nie jeździ...