Zagubione owieczki - 2015

Moderator: vernalisadonis

Zablokowany
Awatar użytkownika
Aleksander2560
(Aleksander2634)
Posty: 2220
Rejestracja: 23 gru 2005, 16:34
Lokalizacja: Warszawa-Białołęka

Post autor: Aleksander2560 » 09 wrz 2015, 7:10

ashir pisze:A co ma tu umiejętność prowadzenia pojazdu do znajomości trasy, przystanków itp.? Tu akurat często bez zarzutów jest ich technika jazdy. A sobie jedź do toalety, jeśli ponad 20 minut to jest za mało, żeby udać się do toalety, bo te wzniesienie na pętlę to normalnie, jak K2. Nie do pokonania na własnych nogach. Tylko potem wróć na przystanek z którego się kurs zaczyna, bo chyba nie jest to coś gorszącego, godność kierowcy nie ucierpi chyba na tym, jak wykona zadanie, za które mu się płaci? Nie wspominając, że dla zdrowotności dobrze czasem sobie zrobić taki spacerek zwłaszcza przez park. :wink: I powtarzam co się uczepiliście tego ZS2, a to na ZS1 czy ZS7 myślicie, że nie było problemów? Nie wspominając o wielu liniach zwykłych. I problem nie tylko dotyczy kierowców z MZA, ale też często z Mobilisu. Najlepiej to chyba sobie radzi Grodzio i Michalczewski. :razz:
Wiedziałem, że jesteś niereformowalny, ale nie sądziłem, że aż tak bardzo... gdzie ja napisałem o umiejętnościach prowadzenia pojazdu? "Zasuwanie" po mieście to także jest orientacja w nim, a ta niekiedy kuleje, a kierowcy z długim stażem mają problem z przyswajaniem "nowości", należy im to wybaczyć, bowiem całe Jego życie zawodowe na takiej R-11 czy R-13 układ linii był praktycznie stały, a teraz? Możesz w każdej chwili znaleźć się w takim Otwocku, Sulejówku czy Młochowie. A młodzi? Młodzi stażem również mają z tym problemy, a potrzeba czasu by zaznajomili się z układem komunikacyjnym tak wielkiego miasta..., no ale Nasz Cudowny Kolega Ashir jest przecież miłośnikiem który (zza komputera na WAWKOMie) wie wszystko i pouczać będzie, a ciekaw jestem jak Ty byś się zachował jako Kierowca jakby Cię z rezerwy wysłali na linię, której kompletnie nie znasz... a do wyjazdu masz 8 minut..., ciekaw jestem czy byłbyś tak samo "głupio-mądry" jak tutaj klepiąc w tą klawiaturkę w swoim pokoiku w domy. Zapraszam Cię do podjęcia tego "wyzwania Actimela", przyjdź do OSK MZA przy Woronicza, zrób wszystkie uprawnienia, zacznij jeździć po tym mieście, a potem dopiero zacznij pisać takie bzdury.... Pomyłki na mieście? To, można powiedzieć, że normalne w tak dużym organizmie miejskim jak Warszawa, gdzie non-stop się coś zmienia, ale dzieje się tak, że Organizator zbyt często miesza w układzie obsługi linii... i przez to mamy takie "kwiatki" jak Woronicza w Sulejówku, Kleszczowa na 126 itd., czy nie wspominając kiedyś o Kleszczowej na starej wersji 196 (dla przypomnienia, linia jeździła z Rembertowa-Kolonii do Marysina). Żeby nie było, mnie również za kierownicą zdarzały się pomyłki na trasie, jak choćby nie skręcenie na linii nr 117 z Egipskiej w Ateńską w kier. Wilanowa.

Wiesz dlaczego najlepiej radzi sobie PKS i ITS? Przeanalizuj jakie linie jeżdżą Ci przewoźnicy. W 99% są to linie na stałe, gdzie wozy jeżdżą na stałe (mam wymieniać? Proszę... 101, 102 (niedawno), 126 (do niedawna), 170, 173, 314, 509, 518 itd.). Widziałeś kiedykolwiek grafiki stałych kierowców z tych firm? Pewnie nie, a ja widziałem... i miesiąc w miesiąc mają dokładnie to samo w grafikach, a dlaczego? Bo firma ma te same zadania zlecane przez Organizatora (no teraz PKS "pozbył" się 126, a ITS 518). Organizator "miesza" tylko w przypadku zadań dla MZA i Mobilisu (choć dla tych drugich mniej niż dla miejskiej spółki).

Pojadę, jak najbardziej pojadę sobie do toalety, która jest na "górnej" pętli. Swoją drogą, do dziś nie rozumiem dlaczego linia 205 ma postój w zatoce przystankowej, a nie może mieć na pętli, gdzie jest jakakolwiek możliwość skorzystania z sanitariatów. W zacinającym deszczu czy śnieżycy też byś sobie spacerował? Owszem, takie warunki pogodowe nie trwają cały rok, ale zdarzają się. I co wtedy?
ashir pisze:A to o czym kierowcy z Ostrobramskiej gadali w sobotę na Wiatracznej? No oczywiście, że o 803, jak zobaczyli ZS2, więc jak widać są kierowcy, którzy świetnie pamiętają tę linię. :razz:
Gwarantuję Ci, że gdybym zrobił ankietę na Oddziale R-10 "Ostrobramska" z pytaniem: "Czy pamiętasz jeżdżącą 10 lat temu linię 803 i jej trasę przejazdu?", większość Kierowców zrobiłaby wielkie oczy i pytała z jakiej choinki się urwałem. Trafiłeś akurat na kilku, zapewne starszych stażem Szoferów, którzy pamiętali, ale na "Ostrobramskiej" pracuje ponad 900 kierowców... a Ty wydajesz opinię na podstawie rozmowy dwóch, trzech lub pięciu ludzi. Nie sądzisz, że odrobinę mała to liczba?
ashir pisze:Z pewnością byłoby lepiej z NR, ale jak ktoś się uprze (patrz chociażby na 922) to i tak można po swojemu pojechać i nie rozumieć w czym problem. :D
Wg mnie, obowiązkiem Organizatora jest zapewnić właściwą obsługę takich linii zastępczych, a jak może to zrobić? Dwojako... otóż, postawić NR ZTM w newralgicznych miejscach (chociażby przy skręcie z al. Piłsudskiego w ul. Kombatantów w Sulejówku) lub znaki kierunkowe w postaci strzałek z logiem ZTM lub numerem linii. Wtedy to pomyłem unikniemy.
Miejskie Zakłady Autobusowe m. st. Warszawy
ul. Włościańska 52
01-710 Warszawa

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 09 wrz 2015, 7:40

To w którym wieku jest odpowiedni czas na uczenie się tras? Młodzi źle, starzy źle i ten czas stażu to ma być liczony tylko w MZA czy ogólnie? :razz: I nie do wyjazdu masz 8 minut, tylko decyzję musisz podjąć teraz, bo np. znajdujesz się na ruchliwej drodze, gdzie w tym momencie trzeba podjąć decyzję. Z takimi przypadkami się spotykam i to czasem z nominacji, normalnie jak do Telekamer. W 8 minut to wiele rzeczy można się dowiedzieć. I nie musisz mnie do żadnego OSK MZA wysyłać ani też reklamować tego ośrodka. Ale jakby tak potrzebowali pilotów to wtedy możesz dać znać. Niech każdy robi to co mu najlepiej wychodzi. :wink: A do toalety jedź sobie autobusem, tylko później wróć na przystanek początkowy, a najlepiej poproś własnego pracodawcę o postawienie toalety również na tym przystanku. :)

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 09 wrz 2015, 8:22

ashir pisze: W 8 minut to wiele rzeczy można się dowiedzieć.
Osiem minut do wyjazdu.. Czaisz to?

Domas
(A408 i A451)
Posty: 7375
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:36

Post autor: Domas » 09 wrz 2015, 8:27

To teraz chwila refleksji - w sobotę i niedzielę na ZS2 jeździły tylko i wyłącznie wozy z Macro-Systemem. Jak widać na załączonym obrazku po prawej stronie mamy odległości do ulic, którymi biegnie trasa linii, a także pokazuje miejsca gdzie należy skręcić. Problemem moim zdaniem nie jest nieznajomość okolicy, tylko niechęć do jej poznania, a chociażby do pomyślenia chwilę.

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 09 wrz 2015, 8:33

Pawel_ pisze:Osiem minut do wyjazdu.. Czaisz to?
No ja uważam, że jest gorzej, jak decyzję musisz podjąć w tym momencie, a nie jak masz za 8 minut wyjazd, dojazd, a jeszcze może na krańcu przed rozpoczęciem kursu znajdzie się chwilka, żeby zajrzeć do mapki, kogoś dopytać itp. :wink:

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 09 wrz 2015, 11:42

Osiołku cholerny, przez te 8 minut masz znaleźć wóz, sprawdzić, odpalić, liczyć, że się w miarę szybko napompuje i udekorować. A wóz może stać trzy minuty piechotą od dyspozytorni albo i dalej. I tak, po dojeździe na kraniec, o ile się wie gdzie ten kraniec jest (mnie wysłali na hurra na Zbójną Górę, bardzo się cieszyłem, że w ogóle ją znalazłem a jeszcze bardziej, że Soliny wtedy miały kaganiec na 100km/h, to dojechałem na rozkładowy odjazd) może uda się cokolwiek ustalić.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 09 wrz 2015, 11:47

A jakby był korek to byś dojechał spóźniony, trudno. Ważne, żeby uczyć się na błędach, a niektórzy uparcie bronią się przed tym. :wink:

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 09 wrz 2015, 11:54

Uczyć na błędach... Mówimy o sytuacji, w której kierowca jedzie i zastanawia się gdzie jest, bo w życiu w danym miejscu nie był. Na 708 stanąłem przed rondem w bodajże Laskach i zapytałem pasażerstwo gdzie jechać. Na 734 prowadził mnie pasażer, bo jakoś nigdy do Załubic na wycieczki nie jeździłem. Na jakiejkolwiek linii otwockiej pewnie byłoby to samo. A to, że wiedziałem, że mam mieć te linie w niczym mojego podejścia nie zmieniało: mam czas wolny, w którym nie zajmuję się pracą. Dostanę mapkę, to pojadę z mapką, nie dostanę, to pojadę jak umiem. Tyle, że ja zawsze uważałem, że to pasażerom bardziej zależy żebym nie zabłądził niż mi, bo ja sobie poradzę, a pasażer się spóźni. Stąd moje prośby o pomoc. Albo groźby, bo na 213 się zaczęli burzyć, to poinformowałem, że jak zacznę zawracać i szukać trasy, to ze trzy pociągi im w Falenicy uciekną zanim dojadę. Pomogli.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
J.Kaczmarski
Posty: 225
Rejestracja: 26 maja 2015, 15:25
Lokalizacja: W-wa/Siedlce

Post autor: J.Kaczmarski » 09 wrz 2015, 17:32

Dlatego wybrałeś Tramwaje Warszawskie. :P Tam się nie da zgubić, albo raczej trudno by było, bo wszędzie są "orły i sokoły". :D
Poszukiwane wozy : 8005 8019 8036
115 143 153 196 KM2 S2 704
17 :arrow: Suchożebry

sajbeer
Posty: 1078
Rejestracja: 06 maja 2008, 21:06
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: sajbeer » 09 wrz 2015, 17:45

J.Kaczmarski pisze:Dlatego wybrałeś Tramwaje Warszawskie. :P Tam się nie da zgubić, albo raczej trudno by było, bo wszędzie są "orły i sokoły". :D
Uwierz DA SIĘ :D Jechałem kiedyś z pewną owieczką która tak była zajęta rozmową przez telefon, że zapomniała mając 35 skręcić z JPII w Stawki. :p Niestety było za późno na cofanie. Pani zmieniła na wyświetlaczach(i boczne kwadraty) na trasa zmieniona(to chyba był delfin) i pojechała do Nowowiejskiej.
Ostatnia skonsumowana "PARÓWKA"
21.12.2012
366+218 :arrow: 013B/28
Przedostatnia:
7.12.2012
140+685 :arrow: 019B/33 :D :tancze:

Georg
Posty: 6042
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 09 wrz 2015, 23:08

Aleksander2560 pisze:Pojadę, jak najbardziej pojadę sobie do toalety, która jest na "górnej" pętli. Swoją drogą, do dziś nie rozumiem dlaczego linia 205 ma postój w zatoce przystankowej, a nie może mieć na pętli, gdzie jest jakakolwiek możliwość skorzystania z sanitariatów. W zacinającym deszczu czy śnieżycy też byś sobie spacerował? Owszem, takie warunki pogodowe nie trwają cały rok, ale zdarzają się. I co wtedy?
Nie bałbyś się konsekwencji za brak odjazdu z właściwego krańca? Zawsze może się zdarzyć NR albo ashir, który uprze się, że musi jechać z pętli a nie z pierwszego przystanku, bo chce po drodze zobaczyć pętlę Gwiaździsta i jeszcze napisze na Ciebie skargę (wiem - żartuję. Ashir na pewno nie jest aż taki wredny, za jakiego niektórzy go uważają). Swoją drogą to chyba kiedyś był toytoy na przystanku krańcowym 121 i 205?
Czasami niektóre linie podmiejskie są łatwiejsze, niż miejskie. Na 719 ciężko się zgubić, natomiast na 179, czy 192, które się kręcą po Ursynowie, za pierwszym razem łatwo jest się pomylić.

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 09 wrz 2015, 23:33

Szeregowy_Równoległy pisze:Dostanę mapkę, to pojadę z mapką, nie dostanę, to pojadę jak umiem.
:arrow: Mapka mapką, ale zależy jeszcze, kto ją dostanie. Znam kierowcę, który sam mówił mi, że on nigdy nie umiał i nie umie czytać map. Jemu trzeba wyjaśnić wszystko łopatologicznie ("skręcasz za sklepem spożywczym" itp.), bo on "z tych kresek na mapie" nie jest w stanie nic wywnioskować. No i co poradzisz? Nic nie poradzisz.

Łukasz
Posty: 10699
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 09 wrz 2015, 23:49

Dlatego to pracodawca powinien uczyć tras - albo dawać czas na szkolenia. Czy gdybyś dostał 5h wolnego na podróż do Załubic, to byś nie zwiedził?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
ŁK

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 10 wrz 2015, 0:44

Gdybym dostał polecenie wycieczki do Załubic w celu poznania linii, to bym pojechał. Oczywiście, gdyby było to w czasie pracy. A gdybym się nie nauczył i potem pomylił, to rozumiałbym, czemu zostałem ukarany.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Aleksander2560
(Aleksander2634)
Posty: 2220
Rejestracja: 23 gru 2005, 16:34
Lokalizacja: Warszawa-Białołęka

Post autor: Aleksander2560 » 10 wrz 2015, 7:32

ashir pisze:To w którym wieku jest odpowiedni czas na uczenie się tras? Młodzi źle, starzy źle i ten czas stażu to ma być liczony tylko w MZA czy ogólnie? :razz: I nie do wyjazdu masz 8 minut, tylko decyzję musisz podjąć teraz, bo np. znajdujesz się na ruchliwej drodze, gdzie w tym momencie trzeba podjąć decyzję. Z takimi przypadkami się spotykam i to czasem z nominacji, normalnie jak do Telekamer. W 8 minut to wiele rzeczy można się dowiedzieć. I nie musisz mnie do żadnego OSK MZA wysyłać ani też reklamować tego ośrodka. Ale jakby tak potrzebowali pilotów to wtedy możesz dać znać. Niech każdy robi to co mu najlepiej wychodzi. :wink: A do toalety jedź sobie autobusem, tylko później wróć na przystanek początkowy, a najlepiej poproś własnego pracodawcę o postawienie toalety również na tym przystanku. :)

Posłuchaj, w MZA jest zbyt duża rotacja pracowników na stanowisku Kierowcy. Ludzie przychodzą, popracują trzy miesiące, może pół roku i odchodzą... przez 4 lata przez Ostrobramską przewinęło się tyle ludzi, że nie masz nawet o tym bladego pojęcia. Hmm, widać, że nie zrozumiałeś o co chodzi, wyjaśnił Ci to Szeregowy_Równoległy. Kojarzysz taką opcję, że dostajesz taką zastępczą linię siedząc na rezerwie na Oddziale? Przykładu Ci nie będę podawał, bo sądzę, że i tak nie zrozumiesz...

W 8 minut wiele się można dowiedzieć? Ha! A to dobre... Rozbawiłeś mnie tym... pokazałeś teraz kompletną ignorancję, co jest przykre bowiem jeśli uważasz się za Miłośnika to takie zachowanie nie przystoi.

Nie reklamuje, tylko stwierdzam fakt, że gdybyś popracował troszkę jako Kierowca w tym mieście to zmieniłbyś, mam taką nadzieję, podejście do tematu. Znając życie nie nastąpi to w najbliższym czasie.
Pawel_ pisze:Osiem minut do wyjazdu.. Czaisz to?
Pawle, śmiem twierdzić, że nie...
Domas pisze:To teraz chwila refleksji - w sobotę i niedzielę na ZS2 jeździły tylko i wyłącznie wozy z Macro-Systemem. Jak widać na załączonym obrazku po prawej stronie mamy odległości do ulic, którymi biegnie trasa linii, a także pokazuje miejsca gdzie należy skręcić. Problemem moim zdaniem nie jest nieznajomość okolicy, tylko niechęć do jej poznania, a chociażby do pomyślenia chwilę.
Macro-System jest bardzo dobry, bo nie potrzeba kleić tablic do tych wozów, to raz, a dwa, masz rację... odległości pokazuje dość dobrze, choć czasami "głupieje", ale to wiadomo, tylko komputer. Ja bym to sklasyfikował inaczej, ale na podstawie Twoich stwierdzeń, że najpierw nieznajomość okolicy, zaraz potem brak chęci jej poznania (w wolnym czasie?). Natomiast kwestia pomyślenia chwilę, tutaj bym się spierał... bo jeszcze raz się powtórzę co w sytuacji, gdzie taką linię dostaniesz z rezerwy, te 8 minut przed wyjazdem i nie znasz kompletnie okolicy (Woronicza w Sulejówku to dla mnie czysty absurd)? Dla mnie nie stanowiłoby to problemu, bo znam okolicę, interesuję się tym co robię, czytam komunikaty na stronie ZTM itd. itd.
ashir pisze:No ja uważam, że jest gorzej, jak decyzję musisz podjąć w tym momencie, a nie jak masz za 8 minut wyjazd, dojazd, a jeszcze może na krańcu przed rozpoczęciem kursu znajdzie się chwilka, żeby zajrzeć do mapki, kogoś dopytać itp. :wink:
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest postawienie Instruktora NR ZTM, który by zapobiegał takim przypadkom. Czy to jest takie trudne?
Szeregowy_Równoległy pisze:Osiołku cholerny, przez te 8 minut masz znaleźć wóz, sprawdzić, odpalić, liczyć, że się w miarę szybko napompuje i udekorować. A wóz może stać trzy minuty piechotą od dyspozytorni albo i dalej. I tak, po dojeździe na kraniec, o ile się wie gdzie ten kraniec jest (mnie wysłali na hurra na Zbójną Górę, bardzo się cieszyłem, że w ogóle ją znalazłem a jeszcze bardziej, że Soliny wtedy miały kaganiec na 100km/h, to dojechałem na rozkładowy odjazd) może uda się cokolwiek ustalić.
Hmm, myślisz, że kolega Ashir to zrozumiał? :-)
ashir pisze:A jakby był korek to byś dojechał spóźniony, trudno. Ważne, żeby uczyć się na błędach, a niektórzy uparcie bronią się przed tym. :wink:
Tak? Ciekawe ile skarg byś pisał gdybyś rano czekał na autobus do pracy/szkoły lub do przesiadki na pociąg a on by XY minut nie przyjeżdżał... a przecież rano nigdy nie ma korków itd. Jak bardzo byłbyś wtedy wściekły i wyładowałbyś swą frustrację właśnie na tym Kierowcy, który przyjechał opóźniony na Twój odjazd?
Szeregowy_Równoległy pisze:Uczyć na błędach... Mówimy o sytuacji, w której kierowca jedzie i zastanawia się gdzie jest, bo w życiu w danym miejscu nie był. Na 708 stanąłem przed rondem w bodajże Laskach i zapytałem pasażerstwo gdzie jechać. Na 734 prowadził mnie pasażer, bo jakoś nigdy do Załubic na wycieczki nie jeździłem. Na jakiejkolwiek linii otwockiej pewnie byłoby to samo. A to, że wiedziałem, że mam mieć te linie w niczym mojego podejścia nie zmieniało: mam czas wolny, w którym nie zajmuję się pracą. Dostanę mapkę, to pojadę z mapką, nie dostanę, to pojadę jak umiem. Tyle, że ja zawsze uważałem, że to pasażerom bardziej zależy żebym nie zabłądził niż mi, bo ja sobie poradzę, a pasażer się spóźni. Stąd moje prośby o pomoc. Albo groźby, bo na 213 się zaczęli burzyć, to poinformowałem, że jak zacznę zawracać i szukać trasy, to ze trzy pociągi im w Falenicy uciekną zanim dojadę. Pomogli.
Wiesz, my to wiemy... z doświadczenia oraz codzienności... ale inni mają inne zdanie, jak kol. Ashir, i nigdy się nie dogadamy.
Georg pisze:Nie bałbyś się konsekwencji za brak odjazdu z właściwego krańca? Zawsze może się zdarzyć NR albo ashir, który uprze się, że musi jechać z pętli a nie z pierwszego przystanku, bo chce po drodze zobaczyć pętlę Gwiaździsta i jeszcze napisze na Ciebie skargę (wiem - żartuję. Ashir na pewno nie jest aż taki wredny, za jakiego niektórzy go uważają). Swoją drogą to chyba kiedyś był toytoy na przystanku krańcowym 121 i 205?
Czasami niektóre linie podmiejskie są łatwiejsze, niż miejskie. Na 719 ciężko się zgubić, natomiast na 179, czy 192, które się kręcą po Ursynowie, za pierwszym razem łatwo jest się pomylić.
Wiesz, po iluśtam latach pracy strach się relatywnie zmniejsza. Ryzyko zawsze istnieje, ale coś bym wymyślił by było wszystko dobrze, czyli podjazd do toalety oraz powrót na przystanek początkowy.


Reasumując, moim zdaniem, absurdem jest wysyłanie wozów i Kierowców w miejsca, gdzie ryzyko zgubienia się jest większe niż 80%, patrz: Woronicza w Sulejówku itd.
Miejskie Zakłady Autobusowe m. st. Warszawy
ul. Włościańska 52
01-710 Warszawa

Zablokowany