WAWKOM

Od soboty, pomimo zmiany rozkładów z powodu objazdu Andersa, 35 wciąż będzie jeździło z Bemowa 2 minuty po 28. Biorąc pod uwagę, że 35 będzie tak jechało aż do Wileńskiego, to.... krew człowieka zalewa
W weekend od Wileńskiego obie linie równiez z 2-minutowym odstępem. Oczywiście 28 będzie jechało jako pierwsze...


Naprawdę nie da się zmienić rozkładu 28 albo zawiesić na tydzień, zamiast marnować brygady i pracowników?

Dojeżdzający rano na Służewiec dziękują za pocięcie 14-ki. I oczywiście za koordynację z 18-ką, która jest przed 14-ką i na bank będzie łapać opóźnienia.

Dokładnie. A na Wierzbnie w praktyce będą pojawiać się dwuskłady. Oczywiście z pierwszą jadącą z Centrum nabitą 18 i za nią pustą 14 a potem 12 minut przerwy. Brawo
ZTM-ie przechodzisz samego siebie, tak patrząc na tę całą sytuację to rozkłady tramwajowe prawie w całym mieście są do wyrzucenia i ułożenia od nowa

geograf pisze:Od soboty, pomimo zmiany rozkładów z powodu objazdu Andersa, 35 wciąż będzie jeździło z Bemowa 2 minuty po 28. Biorąc pod uwagę, że 35 będzie tak jechało aż do Wileńskiego, to.... krew człowieka zalewa

Kluczowa jest Marszałkowska. 4 z 18 już mają zwaloną koordynację, gdyby jeszcze przesunąć 35 pod 28 miałbyś sześcioskład w 2 minuty i potem przez 13 ni sztuki.

pawcio pisze:Kluczowa jest Marszałkowska.

Tak? Dziwnym trafem w sobotę zmienią rozkłady jazdy trzy linie z Marszałkowskiej. Nie dało się poprawić koordynacji na Bemowie i Bielanach?
Ciekawe czy po 36 będzie dziura w rozkładach...

Skoro 35 nie można było ruszyć, to dlaczego nie ruszono 28? I tak jeździ 2 minuty po 33 w stronę Bielan i 4 minuty przed 33 z Babki na Koło (co daje nam z 35 ładne 2-2-2-11)...

Gdy widzę te wszystkie bolesne koordynacje, to staję się zwolennikiem małej liczby linii z wysokimi częstotliwościami, czyli tego co Inż. Glonojad głosi od dawna

geograf pisze:Gdy widzę te wszystkie bolesne koordynacje, to staję się zwolennikiem małej liczby linii z wysokimi częstotliwościami

Czas najwyższy, przecież właśnie o to chodzi...

Bastian pisze:

piotram pisze:To czego w takim razie trzeba, zeby te koordynacje były "w miarę"?

Uprościć sieć, zmniejszając liczbę "uwikłań" w koordynacje, ot co. .

Tyle, ze jakoś po tej pierwszej reformie było w miarę ok. Co kolejna to gorzej. Czyżby przyjęto jakichś nowych pracowników, którzy potrafią koordynowac, jak jeżdzi danym ciągiem tylko jedna linia?

Poprzednia reforma była na ledwo-ledwo. Tych kilka dodatkowych linii spowodowało, że się rypło. Co innego, gdyby ścięto do 15-20 linii...

Bastian pisze:

geograf pisze:Gdy widzę te wszystkie bolesne koordynacje, to staję się zwolennikiem małej liczby linii z wysokimi częstotliwościami

Czas najwyższy, przecież właśnie o to chodzi...

I dlatego rozbito koordynację 501 z 519 aby udowodnić tę tezę?

Co do nieszczęsnego Mokotowa, wydaje się że PILNIE trzeba wycofać 14 z Nowowiejskiej i zawinąć na Metrze Wilanowska, a na Nowowiejską wysłać 18 czy 36. Skoro są wakacje, to takie cięcia przejdą łatwiej, a potem się układ doszlifuje...

pawcio pisze:Coś się rypło, bo w drugą stronę gra idealnie. Na szczęście to tylko na tydzień.

Tak, teraz 19 i 33 z Piasków są "lepiej" - 19 jest aż 2 minuty przed 33 przez niemal cały DP... Jak widać sił wystarczyło tylko na rozsunięcie odjazdów w DS.
Po raz kolejny składam gratulacje dla całego zespołu rozkładowców ZTM.

A miało być tak pięknie

BP, NMSP (jakoś często to ostatnio powtarzam )

Bastian pisze:A miało być tak pięknie

Dobrze że pracownicy są zadowoleni z funkcjonowania swojej firmy.
BTW - dokładam jeszcze kolejne wyrazy uznania za układ 3-12 min w DS w relacji pl. Grunwaldzki->Woronicza.

Ze trzy miesiące temu gorąco przekonywałem do wymyślonego przez Glona rozwiązania z 10 przez Nowowiejską na Służew i 19 w roli dawnej 16 na Kielecką. Nie przeszło (choć niewiele brakowało), a argumentem przeciw było m.in. to, że 10 i 19 są dobrze zgrane ze sobą, więc jedna wchodzi w miejsce drugiej na Centralu, a nie robi się "niepotrzebnych zmian". Poza tym 19 nie dałaby z Pola Mokotowskiego żadnych połączeń nieoferowanych przez 33, a 10 daje. Tylko nie zauważono rzeczy podstawowej: zachowanie dotychczasowego układu wymaga splecenia ze sobą koordynacji ciągów równoległych, bo 19 jest koordynowana i na Puławskiej, i na Broniewskiego, podczas gdy 10 mogłaby sobie poradzić bez koordynacji na Chałubińskiego.

Gdy zaczynał się sypać wiadukt na Andersa, usilnie przekonywałem, by zostawić 15 z Okęcia na Marymont (Potok), 35 puścić na Mokotów, a zawiesić 36. Postawiono na wariant "prostszy" ("tylko" wydłużono 35 na Okęcie), znowu nie zauważając tego, że 35 uwikłane w układy koordynacyjne na Powstańców Śląskich, Broniewskiego, Andersa i Marszałkowskiej, Nowowiejskiej i Filtrowej, wreszcie na Grójeckiej i al. Krakowskiej, jest w stanie wysadzić koordynację w każdym układzie. Dziwne, że tego typu elementarz nie jest dla wszystkich oczywisty. Ale nic się nie zmieni, póki sieć będzie kształtowana pod kątem połączeń, a nie wydolności.

Mi się wydaje, że busman był tworzony pod kontem na przykład Wiednia, który to w każdym ciągu ma GÓRA 2 linie tramwajowe. Tam by się świetnie sprawdził.