MichalJ pisze:Kalkulacja strat i zysków na przystanku Wał Gocławski pomija koszt utrzymania dwóch linii (czerwonej i czarnej) zamiast jednej. Nie sądzę, żeby ten koszt był zerowy.
Ale jaki jest ten koszt? Jeśli chodzi o wzkm, to w pierwszym przybliżeniu wszystko jedno, jaki kolor mają tablice. A malowanie tablic, to rzeczywiście w tym wszystkim zero (zwłaszcza, że już są). Nb. żadna z linii czarnych nie ma takiej samej trasy jak czerwona, więc bez zmian w trasach nie mogłoby się obyć.
Np. gdyby zyskiem miał być podział 117, to dzięki temu może się to opłacać.
MichalJ pisze:A takie <4/5>15 zmieniono na czarne dodając przystanki mniej potrzebne niż ten Wał.
A to prawda.
kangoo2 pisze:Po pierwsze: mieszkańcy os Saska przy Wale Gocławskim nie proszą o przystanek zwykły, a jedynie na żądanie. Skoro jak twierdzi ZTM nikt tam nie wsiada, to linia się nie zatrzyma. Tak proste w swojej logice, że aż nie do pojęcia dla niektórych.
Po drugie: jest to jedyny przystanek na Gocławiu, który te linie omijają.
Po trzecie: są dalsze osiedla z silnymi liniami zwykłymi np. 105 i 109, a tu na siłę robi się linie czerwone, a linie zwykłe to tzw. trupy co 20-30 min (no może poza jedynym 111).
Po czwarte: ZTM manipuluje pomiarami, bo jak można w ogóle oczekiwać większego zysku czasowego porównując ilość pasażerów jadących wszystkimi trzema częstymi liniami 411, 507 i 509 którzy dosiadali się na wszystkich wcześniejszych przystankach od Gocławia do Abrahama z pasażerami jednego tylko przystanku Wał Gocławki, którzy dodatkowo z uwagi na kiepską ofertę wydeptują ścieżki gdzie indziej np. na Afrykańską (ZTM wyliczył że byłaby to strata 31 sekund, faktycznie dramat dla pojedyńczego pasażera!!!).
Po piąte: Burmistrz Dzielnicy Praga-Południe jako jedyny wstawił się za mieszkańcami, podszedł do tematu zdroworozsądkowo, bo to w końcu ZTM jest dla nas, a nie my dla nich.
Po szóste: na przystanku Saska na trasie Ł jest już teraz dramat, ale ZTM na siłę nas zmusza do przesiadek właśnie tam, skoro u nas na osiedlu najważniejsze linie nie stają.
Po siódme: Ciekawe czy te 31 sekund uzyskanych na ominięciu przystanku Wał Gocławki nie zostaną stracone na przystanku Afrykańska, gdzie tłum z naszego osiedla wraz z mieszkańcami Saskiej Kępy szturmuje właśnie ww. linie czerwone.
Po ósme: Os. Saska nie zasługuje na linie przyspieszone, a inne odludzia jak np. Siekierki-Sanktuarium mają linie 401 na żądanie i wtedy można??? Ktoś zna inne przykłady?
Po dziewiąte: zwykłym mieszkańcom nie robi się potrzebnych przystanków, ale w dni meczu na Legii nagle mogą wszystkie przyspieszone stawać nawet nie na żądanie ale na stałe i wtedy jakoś nikt nie liczy strat czasu...
Można by tak dalej wymieniać, ale po co, skoro "znawcy" w wodzeniu palcem po mapie wiedzą lepiej. Szkoda tylko, że nie słuchają ludzi, którzy doskonale znają okolice i potrzeby mieszkańców. Ja nie zabieram głosu w sprawach innych dzielnic, ale akurat na Gocławiu i Saskiej Kępie się znam i wiem co szwankuje. A mieszkańcy Os Saska od miesięcy walą głową w mur, bo ZTM widzi zupełnie co innego niż mieszkańcy.
Ad 1. Nie nikt, tylko 3 os/kurs (
połowa z 5,78, bo 2x więcej autobusów by było).
Ad 2. Gocław się rozrasta, ale jeszcze nie dość.
Ad 3. Żadna z linii czarnych nie ma 30 min w szczycie. A razem mają, pisałem, 18 kursów między 7 a 8.
Ad 4. Można porównywać czas wszystkich, a nie pojedynczego pasażera. W czasie, kiedy średnio 3 osoby będzie oszczędzać 1,5 min na dojeździe do Afrykańskiej, 100 os. (czy ile wyjeżdża z Gocławia) będzie tracić 0,5 min. 5 min < 50 min. Proste.
Ad 5. Dla mnie to bezrefleksyjność. Ktoś nie staje się zdroworozsądkowy tylko dlatego, że popiera twój punkt widzenia (tak samo jak nie jest idiotą, jeśli myśli inaczej).
Ad 6. Nie rozumiem?
Ad 7. Zależy, jak zostało wyliczone te 31 s. W zasadzie czas samego przechodzenia ludzi przez drzwi to tylko część całego zatrzymania na przystanku.
Ad 8. Jasne, że Siekierki-Sanktuarium dla 401 to sprawa polityczna, merytorycznie nie ma uzasadnienia. Przykładów można by podać więcej, tylko co to zmienia dla tego przypadku?
Ad 9. Mecz na Legii to sytuacja wyjątkowa.
pawcio pisze:To jest kluczowe zdanie w dyskusji, szczególnie w przypadku 507. 507 jako linia czarna na Gocławiu w dłuższej perspektywie czasowej jest nie do obrony. I myślę, że lepiej oddać 507, by spróbować obronić 411 i 509, niż czekać aż pod nóż pójdą wszystkie trzy linie za jednym zamachem.
Chciałeś napisać, że 507 jest nie do obrony jako
czerwona?