
[Hydepark] Tramwaje Warszawskie
A ja też przy Wileniaku, ale bliżej Solidarności mieszkałem przez 28 lat. I tramwaje nigdy nie były uciążliwe. Póki nie przyszły Swingi, chociaż te to i tak w miarę ciche były. Jak jechał Jazz to budynek w posadach się trząsł. Ale dźwięku zjeżdżających na pełnej z mostu parówek przed północą nie zapomnę do końca życia 

6, 20, 23, 26, 160, 509, N03
No fakt że tramwaje z Czynszowej to było można usłyszeć za torami kolejowymi 

ŁK
-
- Posty: 5987
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Hałas nie jest przyjemny, ale można się przyzwyczaić. Mieszkałem przy kolei wąskotorowej, następnie na Królikarni, przy peronie WKD(dom stał ukośnie do torów, wyjście na peron), teraz blisko lotniska. Kiedy samoloty idą spać i robi się ciszej, ulica Poleczki z wiaduktem staje się torem wyścigowym dla motocyklistów. Cały czas Warszawa.
Najtrudniej było mi zasnąć na Mazurach, w ciszy, coś mi brakowało.
Najtrudniej było mi zasnąć na Mazurach, w ciszy, coś mi brakowało.
miłośnik 13N
Nie oszukujmy się - hałasu w mieście nie unikniemy. Bo to jest istota miasta. Natomiast możemy działać, by nie występował tak/gdy nie musi. Hałas ze zwrotnic (czekam na zlot argumentów "w Polsce mamy de facto monopol, warszawscy torowcy nie mogą wybrac innego producenta; to TW są ofiarą") może być mniejszy lub większy. Nie trzeba jechać do Niemiec (zalecam). Można pojechać choćby na Kurdwanów do Krakowa. To, co dzieje się u nas nie jest normalne (ale tramwajarze zrobią pomiary hałasu w randomowych, nie wiadomo jakich godzinach, ustawią NR na bombach na środku peronu przystankowego i powiedzą, że jest ciszej i tak to się będzie kręcić)...
Warunki pomiaru hałasu są określone. Głupio, ale są.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5987
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Wiem. Pierwszy pomiar hałasu lotniskowego jest w okolicy Centrum Onkologii.
miłośnik 13N
W szczególności byłoby fajnie zostawić miejsce, żeby w przyszłości móc zdecydować, jak je wykorzystać.
Są różne środki ograniczania hałasu, i tak, uważam, że jak postawisz bloki dwa razy dalej, to będzie dwa razy ciszej. Tylko te "dwa razy ciszej" oznacza -3 dBA i to nie jest aż tak zauważalne. Od punktowych tramwajów powinno już wychodzić 6 decybeli mniej i to już całkiem daje znać. Drzewa czy mury pomagają. Pomaga spowolnienie ruchu. Ba, nawet nawierzchnia może być lepsza.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36943
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Oczywiście. Sęk w tym, że każdy metr kwadratowy kosztuje.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27723
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
To wszystko prawda, ale co to ma wspólnego z oryginalnym postulatem, aby nie budować budynków mieszkalnych blisko torów tramwajowych, to nie wiem.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36943
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No to, że jak ktoś deweloper ma grunt, to raczej chce go zabudować, a nie zostawiać trawnik, jakkolwiek byłoby to oczywiście lepsze dla wszystkich, prócz niego.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
-
- Posty: 5987
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Zarówno wuzetka, jak i plan zagospodarowania określa minimalną linię zabudowy inwestycji.
miłośnik 13N
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27723
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
No to trzeba mu narysować linię zabudowy w MPZP, ale to też nie ma wiele wspólnego z komentowaną wypowiedzią. Obecnie w alei Rzeczypospolitej odległość budynków mieszkalnych od osi toru to z grubsza licząc całkiem poważne 30m (po drodze jest wszak zieleń + chodnik + dwa pasy ulicy) i dodanie tutaj 2 czy nawet 5 metrów więcej nie zmieni wiele, skoro tramwaj wydaje odgłosy zaiste potępieńcze i słyszalny jest pewnie nawet w Powsinku.
Projektowanie zabudowy mieszkaniowej blisko korytarzy wysokowydajnego transportu publicznego, w tym szynowego, jest z gruntu poprawne i pożądane. Naprawdę nie ma co się zastanawiać, czy budynki są w dobrym miejscu i czy tramwaj jest w dobrym miejscu, bo co do tego ciężko mieć wątpliwości (zmarnowanej przestrzeni pod wyciskarkę tylko żal), tylko trzeba tramwaj wyciszyć i uspokoić, żeby koegzystencja z nim nie była uciążliwsza od koegzystencji z ulicą bez tramwaju. Jeśli zaś nie potrafimy budować tramwaju tak, aby życie obok nie go nie było silnie uciążliwe, to coś naprawdę jest mocno nie tak.
Projektowanie zabudowy mieszkaniowej blisko korytarzy wysokowydajnego transportu publicznego, w tym szynowego, jest z gruntu poprawne i pożądane. Naprawdę nie ma co się zastanawiać, czy budynki są w dobrym miejscu i czy tramwaj jest w dobrym miejscu, bo co do tego ciężko mieć wątpliwości (zmarnowanej przestrzeni pod wyciskarkę tylko żal), tylko trzeba tramwaj wyciszyć i uspokoić, żeby koegzystencja z nim nie była uciążliwsza od koegzystencji z ulicą bez tramwaju. Jeśli zaś nie potrafimy budować tramwaju tak, aby życie obok nie go nie było silnie uciążliwe, to coś naprawdę jest mocno nie tak.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Nie potrafimy budować cichego tramwaju przejeżdżającego przez skrzyżowania bez zatrzymania (czyt. tak jak na Zachodzie), więc nie dziwmy się, że potem byle przysiółek żąda metra.
-
- Posty: 4446
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
No akurat w przypadku tego byle przysiółku metro do centrum sprawdziło by się na pewno dużo lepiej niż proponowana obecnie obsługa nim relacji obwodowej xd Skala utrudnień w czasie budowy w sumie podobna
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27023
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
o ile od biedy ruch z Wilanowa na Mokotów można uznać za obwodowy, o tyle zarówno Ochota, jak i Wola to jest ruch docentralny dla Wilanowa, zwłaszcza w kontekście ciągłego przesuwania się umownego centrum na zachód miasta. Gdy M4 się zacznie budować, Rondo Daszyńskiego może być wręcz ważniejsze od ONZ.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.