: 05 lut 2006, 15:42
eeeee... zle zapamietalem Twoj wczesniejszy post na ten temat... (ten do ktorego MeWa sie odwolywal)
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Trasa Krasińskiego jest wpisana "od zawsze" w Studium Uwarunkowań i Zagospodarowania Przestrzennego Warszawy. 2x2 plus tramwaj pośrodku.MZ pisze:mówili o jakimś planowanym moście Krasińskiego, przeznaczonym dla ruchu lokalnego.
Drugi wiadukt nad torami do EC Żerań jest w nielepszym stanie.Plesim pisze:Chodzi oczywiście o most na Modlińskiej na Kanałem Żerańskim.
Ja raczej słyszałem o remoncie ronda Starzyńskiego i MP - obie inwestycje do 2008 roku. Wtedy także A2 do Konotopy miała być doprowadzona, a łącznik do Powązkowskiej gotowy oraz S2 (POW) do Puławskiej. Według tych przewidywań (2004 rok) przebudowa trasy AK-Toruńskiej miała zacząć się na przełomie 2006/2007 r. Wszystko poza rondem Starzyńskiego jest opóźnione. Niestety wiadukty nie za bardzo chcą opóźniać swoje rozpadanie się.bohun pisze:miało być tak: Wybudują Północny + Krasińskiego - zamkną Grota na remon razem z trasą.
Most Grota jeszcze przez długi czas wytrzyma bez remontu. Sama przebudowa wyglądałaby tak, że zamykana jest jedna nitka, a druga służy dwóm kierunkom ruchu. Potem otwiera się ją i zamyka drugą (przedsmak był, gdy remontowano nawierzchnię na moście łazienkowskim). Skutek uboczny, to tymczasowy brak możliwości zjazdów/wjazdów od północnej strony (gdy remontowana nitka północna) i południowej (gdy południowa). Ten skutek byłby najdotkliwszy. Dlatego tak ważne jest, aby do czasu przebudowy Grota rondo Strzyńskiego było gotowe i most Północny:hafilip84 pisze:zamkniecie lub zawalenie Grota
Da radę, jak już napisano wcześniej.Karol pisze:Tylko czy autobus da radę przejechać po moście pontonowym?
Jest zmagazynowany i konserwowany, na ewentualne okazje. Miał służyć nie tylko jako awaryjny. Z jego kawałków chciano zbudować tymczasowe wiadukty, mosty (tam gdzie są i tak planowane) do momentu powstania docelowej konstrukcji (np. nad ul. Poleczki). Problem w tym, że praktycznie nie służy.hafilip84 pisze:most syreny zamiast pojsc na zlom stoi gdzies i sluzy jako czesci zapasowe dla miasta?
Wali się? Nie pali się - jak Zarząd Dróg Miejskich lekceważy rozsypujące się wiadukty
Krzysztof Śmietana 07-02-2006 , ostatnia aktualizacja 07-02-2006 23:43
Choć wiadukty sypią się jeden za drugim, Zarząd Dróg Miejskich wcale nie spieszy się z ich remontami. W tym roku nie zacznie ratować nawet przejazdu nad torami przy Dworcu Gdańskim i pobliskiego wiaduktu na Powązkowskiej. Oba są w katastrofalnym stanie
Z wiaduktu łączącego ulice Andersa i Mickiewicza na Żoliborzu odpadają kawały betonu i kruszą się barierki. - Czasami boję się pod nim przechodzić - przyznaje Barbara Zawiślak, którą wczoraj spotkaliśmy pod wiaduktem. Chodnik na wiadukcie ZDM zagrodził już dawno temu, żeby nikt nim nie przechodził.
Spierali się o tory
O tym, że przejazd grozi awarią, ZDM sam informował już cztery lata temu! W zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła zaś stołecznym urzędnikom, że zwlekają z remontami najbardziej zniszczonych wiaduktów. Uznała, że przebudowa tego na ul. Mickiewicza jest jedną z najpilniejszych - dalsze zwlekanie z robotami zagraża bezpieczeństwu kierowców. Dyrektor ZDM Marek Mistewicz obiecał wtedy kontrolerom, że ratowanie wiaduktu zacznie jeszcze w 2005 r. Nic z tego nie wyszło. Teraz okazuje się, że prace chce odłożyć o kolejny rok. Dlaczego? - Specjaliści z ratusza długo spierali się, którędy powinny prowadzić tory tramwajowe na wiadukcie - twierdzi Urszula Nelken, rzecznik ZDM. - W końcu stanęło na tym, że po wschodniej strony jezdni, tak jak teraz. Po zachodniej od strony Dworca Gdańskiego zostanie zaś dobudowany kolejny wiadukt dla aut. Teraz zbieramy już dokumentację. Jesienią uzyskamy pozwolenie na budowę. Remont zacznie się na początku przyszłego roku - przewiduje.
Nie dotrzymali obietnicy
Okoliczni mieszkańcy boją się jednak, że do tego czasu wiadukt może się w końcu zawalić. - Ten remont obiecują już tyle lat. A do tego dochodzą drgania, które powoduje metro, tunele są tuż obok - zwraca uwagę Gabriela Podobas, prezes żoliborskiej spółdzielni Ognisko V, której domy sąsiadują z wiaduktem.
Urszula Nelken uspokaja, że kierowcom i pieszym nic nie grozi. - Wiadukt jest w kiepskim stanie, ale nie w takim, żeby się nagle zawalił. Wszystkie takie budowle kontrolujemy raz na tydzień - zapewnia.
Równie wolno przebiegają przygotowania do remontu innych rozsypujących się wiaduktów. Najwcześniej w przyszłym roku zacznie się odbudowa przejazdu nad torami na Powązkowskiej, z którego już cztery lata temu wycofano dłuższe autobusy. W tym roku nie będzie też robót na estakadach Wisłostrady koło Lasu Bielańskiego. Według rzeczniczki ZDM "trzeba opracować koncepcję prac, która nie utrudni ruchu".
Pilnie zajmą się Toruńską
W tym roku ZDM chce się zaś zająć wiaduktami Trasy Toruńskiej na Żeraniu. Zgodnie z najnowszą ekspertyzą Instytutu Badawczego Dróg i Mostów konstrukcja estakady prowadzącej w kierunku centrum jest już tak przeżarta korozją, że powinno się ją rozebrać i zbudować od nowa. Szefowie ZDM zdają sobie jednak sprawę, że zamknięcie nie wchodzi na razie w grę, bo spowodowałoby to paraliż komunikacyjny na Bródnie i Białołęce.
W tym tygodniu Instytut Badawczy Dróg i Mostów ma zaproponować koncepcję ratowania wiaduktu, która nie uderzy w kierowców. Roboty zaczęłyby się w drugiej połowie roku.
Wcześniej, bo wiosną, ZDM zamknie na półtora roku zabytkowy wiadukt Markiewicza na Karowej. Teraz stary ślimak wygląda fatalnie: pękają mury, sypią się rzeźby, odpada tynk.
Które wiadukty udało się wyremontować
śmik 07-02-2006 , ostatnia aktualizacja 07-02-2006 23:43
Remonty stołecznych wiaduktów budowanych w czasach PRL zaczęły się dopiero w 2002 r., gdy rozleciał się ten w Al. Jerozolimskich nad linią WKD. Wcześniej ZDM przez wiele lat zwlekał z jego odnawianiem. Odbudowano go w ciągu kilku miesięcy. Równocześnie powstała czarna lista 13 najbardziej zniszczonych tego typu obiektów. Dotychczas udało się wyremontować tylko trzy z nich: ten nad torami PKP w al. Krakowskiej, na ul. Żelaznej i na Płowieckiej.
cóż zawsze będzie okazja na horrenadalne odszkodowanieSiecool pisze:A kolej się tym nie interesujeW końcu bądź co bądź, jak się zawali np. wiadukt na Powązkowskiej (a bardzo malowniczo pęknięty jest
) to kolej też to boleśnie odczuje...
oj cichoinż. Glonojad pisze:Nowe przysłowie Polak sobie kupi,
że i przed szkodą, i pi szkodzie głupi.
Sieci trakcyjnej.Colony pisze:Zerwanie trakcji, tak?
Siecool pisze:A kolej się tym nie interesuje? W końcu bądź co bądź, jak się zawali np. wiadukt na Powązkowskiej (a bardzo malowniczo pęknięty jest) to kolej też to boleśnie odczuje...