WAWKOM

Bastian pisze:No jak nie było, skoro była?

Ale nie na taką skale i dotyczyło to wyższych kadr. Z resztą pewnie pamietasz "Psy" Pasikowskiego. W znacznej większości milicjanci zostali policjantami. Całych kadr nie dało się wymienić, zwłaszcza tych "na dole". Ne było aż takich zmian, żeby zmienić tę służbę.

Krzysiek pisze:http://www.gazetaolsztynska.pl/?main=15 ... 7273,,4095

Sorywas za małe odejście od tematu, ale to chyba powinno iść do tematu "Humor".

TLG pisze:Całych kadr nie dało się wymienić, zwłaszcza tych "na dole".

No a na kogo, u diabła, byś chciał ich wszystkich wymienić? Jeśli ktoś miał na sumieniu coś pod względem politycznym, to wierchuszka, a nie szeregowi funkcjonariusze.

Bastian pisze:Jeśli ktoś miał na sumieniu coś pod względem politycznym, to wierchuszka, a nie szeregowi funkcjonariusze.

Przypomnę Ci niedawną sprawę z Krakowa, gdzie w 1987r funkcjonariusz poza służbą w wydziale kryminalnym po cywilnemu zajmował się tłumieniem manifestacji. I oni to robili nie tylko dlatego, że mieli taki rozkaz, a sami się zgłaszali do tych akcji.

Bastian pisze:Jeśli ktoś miał na sumieniu coś pod względem politycznym, to wierchuszka, a nie szeregowi funkcjonariusze.

generałowie nie bili na komendach

Tylko że to kwestia czegoś nieco innego, niż ustrój. W Stanach nie biją?

Bastian pisze:W Stanach nie biją?

murzynów?

Bastian pisze:Tylko że to kwestia czegoś nieco innego, niż ustrój.

to znaczy, że w obecnej Polsce liczba pobić na komendach jest taka sama jak za PRLu? a ja sądziłem, że ścieżki zdrowia to już historia, widocznie sie pomyliłem

Zdecyduj się. Jeśli uważasz, że wtedy bili, a teraz nie biją, to co się zmieniło? Ustrój, czy mili/policjanci? Bo jeśli zmiana tego pierwszego wystarczyła, to po diabła zmieniać to drugie?

Zdecyduj się. Jeśli uważasz, że wtedy bili, a teraz nie biją, to co się zmieniło? Ustrój, czy mili/policjanci? Bo jeśli zmiana tego pierwszego wystarczyła, to po diabła zmieniać to drugie?

czyli tacy oprawcy z milicji nie zasługują na karę, zmienił sie ustrój, gruba kreska i wszystkie winy zapominamy; nie ma , nie było, spadł ze schodów, poparzył sie świeczką, sanitariusze pobili, przemalujemy wilka na biało i od razu będzie owcą

Oprawcy zawsze zasługują za karę. Jak ich znajdziesz, to pod sąd. Po co tu jakieś rozwiązania systemowe, zwłykły kodeks karny już nie wystarcza?

Bastian pisze:Oprawcy zawsze zasługują za karę. Jak ich znajdziesz, to pod sąd. Po co tu jakieś rozwiązania systemowe, zwłykły kodeks karny już nie wystarcza?

to w takim razie po co była weryfikacja w SB?

A po co była SB i czym się różni od policji?

Bastian pisze:A po co była SB i czym się różni od policji?

w rzeczywistości PRL? głównie brakiem munduru, ale jak widać w rzeczywistości RP różnica jest taka, że na SB potrzeba było rozwiązań systemowych, a nie kodeksu karnego, a na MO/policję odwrotnie

SB zlikwidowano, o ile dobrze pamiętam. Faktycznie jest to rozwiązanie systemowe, jak by nie patrzeć. Ale po co likwidować policję?

dzidek pisze:jeśli już jesteśmy przy temacie policji to ostatnio szedłem sobie na zajęcia (a byłem już lekko spóźniony) i patrol młodych policjantów (pewnie odrabiających wojsko) postanowił mnie spisać. Chłopaki równo 30 minut czekali aż ktoś w centrali przyjmie od nich moje dane by sprawidzić czy nie jestem poszukiwany Przez idiotów nie poszedłem na dodatkowe zajęcia. Myślałem nawet by wystąpić do komendy o jakieś odszkodowanie za brak możliwości uczestniczenia w opłaconych wcześniej zajęciach ale więcej byłoby biegania niż to warte.
(...)

Czy funkcjonariusz, który ciebie spisywał się przedstawił - podał stopień i nazwisko? Czy podał przyczynę wylegitymowania? Mają taki obowiązek, ja bym się czepiał...
Mnie osobiście spisywali dwa razy w życiu do tej pory. Co do stereotypowego podejścia większości userów do Policji to chciałbym obalić mit "powszechnej nienawiści" do tej formacji gdyż mimo wszystko w sondażach wypada w czołówce najwyżej cenionych grup zawodowych. Na odbycie ZSW w Policji trzeba czekać w kolejce - poborowych zachęcają hotelowe wręcz (w porównaniu do WP) warunki zakwaterowania i "żołd" bodajże ponad 400 zł. (173 w WP).