Szersze bramki. Cały czas mówię o modelu londyńskim - do normalnej bramki zmieści się mała walizka, która mieści się w ramach bagażu podręcznego w samolocie. A oprócz tego wystarczy ustawić szeroką bramkę - wejdzie wózek inwalidzki, wózek dziecięcy i jedzenie dla całej rodziny na najbliższe pół roku.Wolfchen pisze:Plus, jak sobie wyobrażasz bramki na Wschodnim, gdzie ludzie z tobołami na przykład chodzą?
Wschodni to jednak inna bajka, bo tam mamy obok siebie pociągi dalekobieżne i podmiejskie, a przejścia podziemne wąskie. Zresztą podobnie jest z zachodnim, więc tam bramki stanąć raczej nie mogą. Po prostu nie wszędzie się da.
[ Dodano: |15 Sie 2010|, 2010 14:44 ]
W zwiększeniu sprzedaży biletów. A jeśli to się uda, to prawdopodobnie w bankructwie kilku sklepików szkolnych - jak codziennie staje się przed loterią będzie kanar czy nie, to chętniej ryzykuje się niekupowanie biletu w ogóle, niż jakby się miało codziennie stać przed problemem typu "a jak dzisiaj wyjdę z pociągu"Premo pisze:Poza tym w czym te bramki mają pomóc?