: 03 sty 2011, 13:22
Następna wada rurek: słabsza osoba nie może przysiąść bokiem, a potem obrócić się o 90 stopni - trzeba pokonać stopień.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Pewnie nie w każdym, ale co to zmienia, i tak jest ich wystraczająco dużo w porównaniu z ilością tych miejsc. Nie mówię wyłącznie o totalnie niedołężnych. A wyrzuca się raczej osoby młode, a już na pewno nie jeśli są wolne miejsca "wyższe", przynajmniej bardzo rzadko.fraktal pisze:W każdym kursie? Na pewno nie. Poza tym z siedzeń z piktogramów wyprasza się zazwyczaj osoby sprawniejsze.
Ja. To moja ulubiona miejscówka w scanii. Fakt faktem nogi ma się na oparciu poprzedzającego siedzenia ale zawsze można sobie o nie oprzeć kolana albo położyć nogę na grzejniku i jest wygodnie. Przynajmniej nikt stamtąd nie będzie chciał Cię eksmitować. Ogromnym plusem tego miejsca jest też możliwość otwarcia sobie okna co przy ilości otwieranych okien w scanii jest rzadkością i latem jest najlepszy przewiew. To samo tyczy się jelczy 49xx (choć mają dużą liczbę otwieranych okien). A już najlepszą opcją są miejscówki na końcu w neoplanach 67xx. Takiej prywatności w czasie jazdy nie zapewnia chyba żaden autobus. Można tam jeść, spać, grzebać w laptopie itp. Tylko z wysiadaniem gorzejdrapka pisze: Ale usiaść na trzecim miejscku przy oknie w ostatnim rzędzie scanii jeśli się ma więcej niz 160 cm? Tu już nawet widok nie pomoże, nawet gdyby jakikolwiek tam był poza widokiem bazgrołów na tyłach siedzeń
Och tak, jak juz sie tam usiadło to byl luksus na cała trasę, wspaniałe miejscówki, bardzo je lubilemBernard pisze: A już najlepszą opcją są miejscówki na końcu w neoplanach 67xx. Takiej prywatności w czasie jazdy nie zapewnia chyba żaden autobus. Można tam jeść, spać, grzebać w laptopie itp. Tylko z wysiadaniem gorzej.
Dodajmy dla porządku, że opinia ta dotyczy autobusów, bo w eksploatowanych w Warszawie tramwajach niskopodłogowych problemu takiego praktycznie nie ma.piotram pisze: W kwestii samego siedzenia - jest, i to zdecydowanie. W praktycznie wszystkich niskopodłogowcach dostęp do większości siedzeń dla osób mniej sprawnych jest tragiczny.
Gorzej jak wtedy dosiądzie się do Ciebie trzech młodzieńców z paskami na dresieBernard pisze:A już najlepszą opcją są miejscówki na końcu w neoplanach 67xx. Takiej prywatności w czasie jazdy nie zapewnia chyba żaden autobus. Można [...] grzebać w laptopie itp.
Wtedy trzeba jechać z nimi na pętlę albo poczęstować każdego szlugiemdesert_eag pisze:Gorzej jak wtedy dosiądzie się do Ciebie trzech młodzieńców z paskami na dresieBernard pisze:A już najlepszą opcją są miejscówki na końcu w neoplanach 67xx. Takiej prywatności w czasie jazdy nie zapewnia chyba żaden autobus. Można [...] grzebać w laptopie itp.
Ja raz tam siedziałem w prawie pustym ostatnim 414 w stronę Bródna. Obok mnie usiadło dwóch typów w dresach i była gadka w stylu 'jarasz skuna? bo my byśmy sobie przypalili lufkę'. Pełna kulturadesert_eag pisze:Gorzej jak wtedy dosiądzie się do Ciebie trzech młodzieńców z paskami na dresieBernard pisze:A już najlepszą opcją są miejscówki na końcu w neoplanach 67xx. Takiej prywatności w czasie jazdy nie zapewnia chyba żaden autobus. Można [...] grzebać w laptopie itp.
Ta, pod warunkiem, że to drugi rzut szczanii. Do 554 można okno z futryną najwyżej otworzyć.Bernard pisze:Ja. To moja ulubiona miejscówka w scanii. Fakt faktem nogi ma się na oparciu poprzedzającego siedzenia ale zawsze można sobie o nie oprzeć kolana albo położyć nogę na grzejniku i jest wygodnie. Przynajmniej nikt stamtąd nie będzie chciał Cię eksmitować. Ogromnym plusem tego miejsca jest też możliwość otwarcia sobie okna co przy ilości otwieranych okien w scanii jest rzadkością i latem jest najlepszy przewiew.drapka pisze: Ale usiaść na trzecim miejscku przy oknie w ostatnim rzędzie scanii jeśli się ma więcej niz 160 cm? Tu już nawet widok nie pomoże, nawet gdyby jakikolwiek tam był poza widokiem bazgrołów na tyłach siedzeń
ja tam sobie cenię rurki - przynajmniej nie wypada się na zakrętach.Szop pisze:Następna wada rurek: słabsza osoba nie może przysiąść bokiem, a potem obrócić się o 90 stopni - trzeba pokonać stopień.
Za to pewnie lubisz, jak przytula się jakaś "półtusza"MeWa pisze:ja tam sobie cenię rurki - przynajmniej nie wypada się na zakrętach.