: 04 gru 2011, 12:15
Chyba 40-letnich swingów 
Ja też nie - stopień skomplikowania konstrukcji; ale musielibyśmy chyba mieć naprawdę ogromny kryzys, żeby trzymać 30-, a nawet 20-letnie gruchoty za te 10-15 lat. EOT.Stary Pingwin pisze:Tylko że do reanimacji trzeba mieć dobrą podstawę. Ja nie wyobrażam sobie 30 letnich solarisów, tak jak 20 letnich swingów.
No ja pamiętam jedną ze swoich podróży midimanem, w którym też bardzo wariowała elektronika - m.in. nie chciał odpuścić hamulec przystankowy, a gdy kierowca zgasił silnik, żeby zrestartować elektronikę, wtedy wóz nie chciał już zapalić.... W nowym MANie też zdarzają się błędy, a objawia się to co jakiś czas brzęczykiem dochodzącym z kabiny kierowcy (podobnym jak przy stopie, tylko trwającym przez cały czas otwarcia drzwi). Ikarusy - owszem, pewnie sprawiają mniej kłopotu, bo mają mniej elektroniki, ale nie sądzę, aby ich eksploatacja przez następne dziesięć lat i ciągłe przywracanie do życia, było dobrym pomysłem. A co do solbusów - nie można o nich nic powiedzieć, dopóki nie przyjdą do Warszawy i nie będą w regularnej eksploatacji. I wtedy można je oceniać, a nie tak zaocznie - tak chyba byłoby najbardziej uczciwie.Desert pisze:Autobus który wypieprza 10000000 błędów na komputerze utrudniających życie,
Akurat na całki 192 i 210ashir pisze:A liniowo mają wyjechać we wtorek.
Producent wymyślił sobie, że teraz wszystkie Solbusy mają być SM12, niezależnie od metrażu.kocur pisze:O co chodzi z tymi oznaczeniami Solbusów? Wg przetargu miały być 10-metrowe, ale dostarczone pojazdy posiadają oznaczenie SM12.
I nie wiem, czemu wszyscy widzą w tym problem. Przecież w nazwie wozu nie musi być podanej długości... Jeżeli producent tak nazywa swoje wozy, to jest to tylko jego sprawa.ashir pisze:Producent wymyślił sobie, że teraz wszystkie Solbusy mają być SM12, niezależnie od metrażu.