Warszawa biurowa

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 08 maja 2013, 14:14

Gdyby pasy miały 2,5m szerokości

Zaraz ktoś wyskoczy ze on musi SUVem do centrum, jechać...
Powiedziałbym raczej że fajnie jest do centrum wjechać furgonem żeby dostarczyć towar/sprzęt do odbiorcy. Większość samochodów dostawczych jest delikatnie mówiąc szeroka.
Podobnie szerokie są karetki, wozy straży pożarnej, autobusy, czy wpzy policyjne.
Generalnie wszystko powyżej "mikrovana".
Jeśli dodać do tego ze Polacy maa kiepską kondycje to nic dziwnego ze zasapie się na 5km i więcej na rower użytkowo nie wsiądzie.
Co tu ukrywać. Jaki rower taka chęć jazdy.
Na "makrokeszu" za 400 pln, to i ja bym po 5km podziękował - a świadomość rowerowa przeciętnego Polaka nadal stoi na poziomie "idę do tesco".
Trzeba by najpierw przysunąć ludzi do mieszkania bliżej miejsca pracy. Ktoś kto kupił domek pod Warszawą z kredytem na 30 lat za nic w świecie się już nie przeprowadzi mimo że dojazd zajmie mu 4h dziennie a koszty dojazdu dla 2 a nawet 3 osób pokryją koszty kredytu.
To akurat brzmi ciekawie. Z jednej strony jesteś rękoma i nogami za komunikacją abonamentową, dotowaną przez miasto - która wręcz promuje tworzeni miejskich sypialni oddalonych od miejsc pracy.
Z drugiej strony skarżysz się na to że ludzie kupują mieszkania pod miastem.
Bez sensu.
CO by dało przejęcie przez miasto? miast ogłasza przetarg na wykonywanie usług taksówkarskich. Stawia określone wymagania. Firmy które działają obecnie mogły by się zrzeszyć by wspólnie spełnić oczekiwania miasta. Zaczęła by się obniżka cen i brak szafowania "luskusem" podczas gdy jak ja potrzebowałem transportu z Targówka na Muranów to tylko
same taksówki "na wypasie".

...Tak jak wspomniałeś ograniczenie liczby licencji spowodowało spadek cen - tak samo tu, ograniczenie liczby chętnych do tych co umieją się dogadać zadziało by podobnie.
Może warto by tu powiedzieć że obniżka cen nastąpiła nie w związku ze zmniejszeniem liczby taksówek, lecz w związku z powstaniem "przewozu osób".
Taryfy musiały być tańsze, bo wszelkiej maści "eko" czy "grosiki" wykosiły im klientów (ceny po 50% niższe oraz brak konieczności użerania się z urzędnikami o licencję).

A tak poza tym to temat mocno odbiegł od Warszawy Biurowej.

[ Dodano: Śro 08 Maj, 2013 14:15 ]
Gdyby pasy miały 2,5m szerokości

Zaraz ktoś wyskoczy ze on musi SUVem do centrum, jechać...
Powiedziałbym raczej że fajnie jest do centrum wjechać furgonem żeby dostarczyć towar/sprzęt do odbiorcy. Większość samochodów dostawczych jest delikatnie mówiąc szeroka.
Podobnie szerokie są karetki, wozy straży pożarnej, autobusy, czy wpzy policyjne.
Generalnie wszystko powyżej "mikrovana".
Jeśli dodać do tego ze Polacy maa kiepską kondycje to nic dziwnego ze zasapie się na 5km i więcej na rower użytkowo nie wsiądzie.
Co tu ukrywać. Jaki rower taka chęć jazdy.
Na "makrokeszu" za 400 pln, to i ja bym po 5km podziękował - a świadomość rowerowa przeciętnego Polaka nadal stoi na poziomie "idę do tesco".
Trzeba by najpierw przysunąć ludzi do mieszkania bliżej miejsca pracy. Ktoś kto kupił domek pod Warszawą z kredytem na 30 lat za nic w świecie się już nie przeprowadzi mimo że dojazd zajmie mu 4h dziennie a koszty dojazdu dla 2 a nawet 3 osób pokryją koszty kredytu.
To akurat brzmi ciekawie. Z jednej strony jesteś rękoma i nogami za komunikacją abonamentową, dotowaną przez miasto - która wręcz promuje tworzeni miejskich sypialni oddalonych od miejsc pracy.
Z drugiej strony skarżysz się na to że ludzie kupują mieszkania pod miastem.
Bez sensu.
CO by dało przejęcie przez miasto? miast ogłasza przetarg na wykonywanie usług taksówkarskich. Stawia określone wymagania. Firmy które działają obecnie mogły by się zrzeszyć by wspólnie spełnić oczekiwania miasta. Zaczęła by się obniżka cen i brak szafowania "luskusem" podczas gdy jak ja potrzebowałem transportu z Targówka na Muranów to tylko
same taksówki "na wypasie".

...Tak jak wspomniałeś ograniczenie liczby licencji spowodowało spadek cen - tak samo tu, ograniczenie liczby chętnych do tych co umieją się dogadać zadziało by podobnie.
Może warto by tu powiedzieć że obniżka cen nastąpiła nie w związku ze zmniejszeniem liczby taksówek, lecz w związku z powstaniem "przewozu osób".
Taryfy musiały być tańsze, bo wszelkiej maści "eko" czy "grosiki" wykosiły im klientów (ceny po 50% niższe oraz brak konieczności użerania się z urzędnikami o licencję).

A tak poza tym to temat mocno odbiegł od Warszawy Biurowej.
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 08 maja 2013, 15:25

Aligator pisze:Powiedziałbym raczej że fajnie jest do centrum wjechać furgonem żeby dostarczyć towar/sprzęt do odbiorcy.
Dostawy odbywają się poza godzinami szczytu.
Karetki i podobne - jak stoi wszystko w korku, cudu nie ma mozna zrobić asymetrycznie raz 2,8 raz 3,3m. nie uzasadniajmy potrzebą wjechania karetki w każdą dziurę albo wozu straży czy dostawy mebli to wydarzenia jednostkowe (za wyjątkiem odcinków wyjazdowych z pogotowia lub remizy) gdzie jako pojazdy uprzywilejowane i tak poruszają sie z dużym nagięciem przepisów, zresztą, dajmy na to mamy pas w jedna stronę 3,5m. zwężamy go do 2,8 ale w zamian za to uruchamiamy pas rowerowy wzdłuż jezdni. Oddzielenie jest malowaniem wzbudajacym nieprzyjemne wibracje. Jakos mozna to zorganizować. napewno w układzie 2x3 mamy mozliwosc zostawienia 2 pasów po 2,8 i jednego bus-karetko-strażo-dostawczako pasa
KwZ pisze:Ponadto taka opłata już istnieje, jest doliczana do paliwa - wystarczy, że te pieniądze przejdą do samorządu i/lub zostanie to wyrównane udziałem w innym podatku.
Bardziej chodzi mi o to by dawać człowiekowi wybór środka komunikacji, ów kilometry w paliwie mógłby wymienić na komunikacje miejską. Ciągle bede za tym by istniał system punktowy promujący środki transportu - i na tyle zintegrowany by działał. Pierwotnie za przejazd płaciło się gotówką. Teraz z wprowadzaniem biletów, stref i oderwaniu gotówki za faktyczny przejazd płaci sie więcej. Wróćmy do opłaty gotówkowej ale tak żeby nie było zabawy monetami a pulą "punktów".
Aligator pisze:Na "makrokeszu" za 400 pln, to i ja bym po 5km podziękował - a świadomość rowerowa przeciętnego Polaka nadal stoi na poziomie "idę do tesco".
Dodaj jeszcze do tego ze rowery są na tyle drogie że złodziejstwo się opłaca. Jak komuś raz ukradną rower za 2000zł to następnego prędko nie kupi. Dziwie sie ze nie ma nakazu rejestracji rowerów. Moze złodziejstwo było by mniejsze?

Ponadto nikt nie uczy ludzi jak używać roweru.
Aligator pisze:Z jednej strony jesteś rękoma i nogami za komunikacją abonamentową, dotowaną przez miasto - która wręcz promuje tworzeni miejskich sypialni oddalonych od miejsc pracy.
usi zaistnieć model przejściowy. Radykalnie ludzie z sypialni sie nie przerzuca do miasta bo to nie jest fizycznie możliwe. Trzeba pogłówkować by rozpocząć proces migracji do miejsca pracy. Wpierw trzeba wykurzyć dojazdy samochodami do pracy. Potem zobaczymy na ile komunikacja jest w stanie działać i jak zmienia sie przyzwyczajenia ludzi bo moze sie okazać ze komunikacja zbiorowa stanie sie bardzo efektywna a wiekszosc ludzi zacznie pokonywać ostaną mile pieszo lub rowerem.
A tak poza tym to temat mocno odbiegł od Warszawy Biurowej.
W jaki temat uciekł?
Obrazek

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 08 maja 2013, 17:01

Teokryt pisze: Dostawy odbywają się poza godzinami szczytu.
Bywa różnie, ale jeśli nawet, to jaki to ma wpływ na szerokość pasa? Ten samochód i tak przejechać musi.
Teokryt pisze:Bardziej chodzi mi o to by dawać człowiekowi wybór środka komunikacji, ów kilometry w paliwie mógłby wymienić na komunikacje miejską. Ciągle bede za tym by istniał system punktowy promujący środki transportu - i na tyle zintegrowany by działał. Pierwotnie za przejazd płaciło się gotówką. Teraz z wprowadzaniem biletów, stref i oderwaniu gotówki za faktyczny przejazd płaci sie więcej. Wróćmy do opłaty gotówkowej ale tak żeby nie było zabawy monetami a pulą "punktów".
No ale taki wybór ma! Albo samochodem szybciej i drożej (opłata, akcyza, vat), albo komunikacją miejską (bilet), albo rowerem (deszcz), albo pieszo (dłużej), albo taksówką (bardzo drogo). Każdy z nich ma swoje plusy i minusy.
Teokryt pisze:W jaki temat uciekł?
Sens i sposoby promowania zbiorkomu lub zniechęcania samochodu.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 08 maja 2013, 17:06

Teokryt pisze:WBR nie mierzy ruchu podmiejskiego.
Te dane można sobie w kieszeń wsadzić.
Szkoda, że autorytety mówią co innego (nie żebym był jakimś wielkim fanem dra B., co niektórzy mi tu insynuują, ale fachowcem on jest przyzwoitym, a prof. S. jest ceniony w całej Europie).
Teokryt pisze: Zaraz ktoś wyskoczy ze on musi SUVem do centrum, jechać...
Nie, ale dojazd do sklepu dostawczakom wypada zapewnić.
Teokryt pisze:Ile miejsc postojowych trzeba zabrać w garażu bloku (nowego) lub garaży przy bloku aby zmieścić po 2 rowery na mieszkanie?
Zieew. O jakiej perspektywie czasowej stosowania tych rozwiązań rozmawiamy? 10 lat czy 100? Bo to drugie już z góry nie ma sensu. Ponadto nie wiem czy 2 to nie za mało... To nie samochody.
Teokryt pisze:arcy poprawne
No, akurat nie. Arcypoprawnie. I tak, wiem, że FF podkreśla.
Teokryt pisze:Tam zrobiono po najmniejszej linii oporu, rzecz prosta spierniczono we wszystkich aspektach. Nie było woli by to zrobić porządnie.
Sęk w tym, że (według opinii osób stąd) nie było sensu w ogóle cokolwiek tam robić.
Teokryt pisze:CO złego, ze jak tak pomyśli 10, 100 osób to robi sie problem bo rura z wodą nie daje rady. Bo trzeba zbudować nowa linie średniego napięcia i najlepiej skablowaną bo nie przez moje drogi. Potem pojawia sie żądanie że trzeba jakiś autobus doprowadzić i mamy przykład Józefosławia gdzie nawet nie bardzo jest jak trasować.

A co z rozbudowa infrastruktury? Zobacz jak duży koszt w budowie to wykup gruntów i burzenie nieruchomości. Zobacz jakim wężykiem muszą iść wszystkie infrastrukturalne rzeczy jak energetyka czy wodociągi ze o kanalizacji nie wspomnę.
Jedno słowo lekarstwem na to. A właściwie skrót: MPZP. To tam mają być wyznaczone wszystkie hipotetycznie możliwe ciągi i najlepiej od razu wytyczone działki pod nie.
KwZ pisze:Chyba jeszcze w Wilnie z przebadanych.
A to jeszcze Europa? Na serio, wydaje mi się, że Litwini są minimalnie za nami, ale nie chcę się kłócić, bo nie mogę tego nigdzie znaleźć.
Teokryt pisze:Szybko znalazł by sie złoty środek.
A wiesz, że np. wójtami są ludzie z wykształceniem podstawowym, a reszta gminy nie jest specjalnie bardziej światła? Wolałbym, żeby tacy ludzie mieli jak najmniej władzy. Bo inaczej kończy się to jak...
Teokryt pisze:DO polaków nie dociera prośba, tu trzeba nakazy i zakazy - patrz temat śmieci.dlaczego ta municypalizacja i nakazy - ano dlatego że bydło nadal wywozi śmieci do lasu.
... jak z tymi śmieciami. Jest sobie Sadowne, gdzie wójt (z wykształceniem podstawowym, a jakże) wymyślił sobie, że będzie płacony abonament za śmieci oraz opłaty za worki, z założeniem, że 5 worów na odpady segregowane będzie tańsze niż jeden na odpady mieszane. I co? I tyle z tego, że ludzie i tak będą wywalać śmieci do lasu, "bo co ja bede 2 złote na wory wydawać".
Teokryt pisze:Tyle ze owe kubły maja miec określona pojemność i oznaczenie.
Nie, z takimi ludźmi nie należy rozmawiać. Najlepiej od razu rozstrzelać, bo to szkodliwe społecznie jest. Mało ci, człowieku, ustalania wielkości ogórka? A może po prostu masz z tej normalizacji wielkości ogórów jakieś korzyści, których ja, człowiek nieoświecony, nie widzę?

I w dalszym ciągu nie wiem co chcesz tymi swoimi działaniami osiągnąć poza utrudnieniem życia wszystkim wokół. Zresztą, najpewniej ty sam tego nie wiesz, bo ewidentnie zatraciłeś różnicę między celem a sposobem w jaki ten cel należy osiągnąć. Ponadto apeluję w dalszym ciągu o więcej merytoryki, a mniej lemingizmu i histerii.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Awatar użytkownika
Solaris U10
Posty: 2706
Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26

Post autor: Solaris U10 » 08 maja 2013, 17:35

Poc Vocem pisze:(nie żebym był jakimś wielkim fanem dra B., co niektórzy mi tu insynuują, (...))
Pozwolisz, że się wtrącę, bo to chyba do mnie. Po prostu często go tu wspominasz, nie ma się co tak oburzać :)

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 08 maja 2013, 17:43

Solaris U10 pisze:Pozwolisz, że się wtrącę, bo to chyba do mnie. Po prostu często go tu wspominasz, nie ma się co tak oburzać :)
Nie oburzam się, tylko wyjaśniam. Powołuję się często, bo są to ludzie, których miałem okazję poznać i wiem, że nie są skończonymi idiotami jak wielu profesorów. Ponadto nie mam autorytetu, żeby stanowić samemu jakieś tezy. Kto wie, może za parę lat...
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 08 maja 2013, 18:08

Poc Vocem pisze:Szkoda, że autorytety mówią co innego
A co maja mówić? Ze miasto dało d i nie robi badań? To nawet spis powszechny robi się częściej (tak wiem co 10 lat ale miasto zmienia sie szybciej niż ilostan ludzi). Taki WBR powien być robiony co 3-4 lata. w Końcu w ostatniej 8 latce oddano do uzytku kilka ISTOTNYCH inwestycji. Teraz nie można WBR zrobić bo metro, więc następne dopiero w 2015r. 10 lat. Alenie nie bedzie znów można zrobić bo zazna kopać metro na Górczewskiej albo na Targówku. I znów dupa zbita.
Poc Vocem pisze:Nie, ale dojazd do sklepu dostawczakom wypada zapewnić.
Najlepiej w środku dnia. Na ulicy o przekroju 1x2 nie ma aż tylu usług by trzeba było ulicami od frontu ładować. Ponadto dlaczego nie ma miejsc do parkowania dla dostaw i TYLKO dla dostaw. Często widzę jednym kołem na chodniku a i tak cały ruch blokują. Mnie nadal chodzi o ulice o przekroju iwkeszym niz 1x2. Po co na al. Jerozolimskich w śródmieściu przekrój dla 3 dostawczaków, mógłby być jeden, razem z buspasem.
Poc Vocem pisze:O jakiej perspektywie czasowej stosowania tych rozwiązań rozmawiamy?
Nie planujmy tego co dziś wydaje sie być dobre, to ma być dobre za 10-30 lat. Nalezy juz zacząc na poziomie planowania, samo się wyłuska. Oczywiście mozna powiedzieć ze robimy nic, nadal stoimy na światłach w korkach i zajeżdżamy każdy trawnik a miasto bankrutuje budując miejsca parkingowe za 30k sztuka.
Poc Vocem pisze:Jedno słowo lekarstwem na to. A właściwie skrót: MPZP. To tam mają być wyznaczone wszystkie hipotetycznie możliwe ciągi i najlepiej od razu wytyczone działki pod nie.
U nas MPZP to gówno. Z całym szacunkiem do wszystkich urbanistów (sam nawet miałem nim być) ale ciągle tylko projekty zachowawcze i sranie się z prawem własności. Wszyscy sie boją opłat z tytułu zmiany planu zagospodarowania przez co konserwuje sie karykaturę miasta. Trzepnie sie wielka plamę brązowa z oznaczeniem MU i pozamiatane. Co ten plan reguluje? Jakie nakłada obowiązki?
Poc Vocem pisze:wójtami są ludzie z wykształceniem podstawowym, a reszta gminy nie jest specjalnie bardziej światła?
TO nei moaj sprawa, jak gmina jest pełna prostaków i na wójta wybiera prostaka to co ja ma ie przejmować? Sa gminy które maja urząd ogarniety a nie robią sobie plebiscyt popularności. Jak gmina nic nie warta to niech zgnije w długach i slad po niej zaginie. Gorzej jak to duże miasto.
Poc Vocem pisze: I tyle z tego, że ludzie i tak będą wywalać śmieci do lasu, "bo co ja bede 2 złote na wory wydawać".
Ale płacić będzie musiał za resztę. U mnie worki ma dostarczyć operator wybrany przez gminę. Ale nie ma ostrego rygoru, ważne by worek był w danym kolorze lub posiadał oznaczenie jednoznacznie mówiące o zawartości.
Kubeł ma być taki aby umożliwiał uchwycenie przez podnośnik śmieciarki.
Poc Vocem pisze:Nie, z takimi ludźmi nie należy rozmawiać. Najlepiej od razu rozstrzelać, bo to szkodliwe społecznie jest. Mało ci, człowieku, ustalania wielkości ogórka? A może po prostu masz z tej normalizacji wielkości ogórów jakieś korzyści, których ja, człowiek nieoświecony, nie widzę?
Podałem ci przykład z kubłem i oznaczeniem. Nikt nie jest wróżka i nie będzie zastanawiał sie co jest w worku, czy cukierki czy trawa czy kilogram rtęci. Po to sie normalizuje cos żeby ukręcić wolność na podstawie chciejstwa. Możesz mieć kubeł okrągły albo prostopadłościenny możesz mieć go na 120 lub 240L ale ma mieć uchwyt dla śmieciarki i oznaczenie ze to kubeł na odpady niesortowane. To tak istotne ograncizenie czyjejś wolności?

Polacy to naród krnąbrny i kombinatorów. Trzeba łajać batem i uczyć, już nie prośba, a wręcz tłuczeniem po plecach i patrzeniem czy krew nie leje. Cwaniactwo które sie szerzy wszedzie rozwala każda inicjatywę prospołeczna w tym kraju. Każda. Zawsze znajdzie sie ktoś kto protestuje dla faktu protestowania, w imię obrony jaks urojonych zasad czy tradycji. Zawsze ktos dla zasady udupi jakas inicjatywę tylko tak by ktoś sie nie "wywyższał". Zacznijmy w końcu od obywateli konsekwencji w działaniu. Wszędzie potrzeba nakazów i zakazów boprosby i zwykłe rozumowanie do człowieka nie dociera. Trzeba Sadzic co pare metrów znaki Ograniczenie do 40 bo jełop nie rozumie ze trzeba jechac wolno 50km/h. Wiec sadzi sie 40km/h bo wtedy to widać i jest jakaś szansa ze będzie jechał 50. Dalczego ZTM musi blokowac karty? Ano bo pomijając już zaawansowanie techniczne WKM, poziom cwaniactwa przekroczył juz normy. Ciagle trzeba wynajdować nowe zabezpieczenia przed cwaniactwem. Jak sie jełop z którymś rozbije na drzewie bo jechał 150 tam gdzie można 50, to winne drzewo anie ze on jechał 150.
Mieszkasz na wsi, masz domek, ogródek, płacisz za ogrzewanie gazem krocie, obok sąsiad tez ładny domek, ogródek le on woli miec kominek. Kominek nazywający sie piec węglowy kopcący swoje smieci w piecu. Taka zaraza potrafi zatruć życie w trymiga. Przecież on dostal pozwolenie na kominek. Jak to mu nie wolno palić w piecu tego co chce. To jego swięte prawo własności ze może ze śmieciami robić c o chce. Tereny publiczne sa terenami publicznymi. Korzystając z nich powinniśmy zostawiać je takie jakie były przedtem. chcesz kopcić sobie węglem? to uciążliwą woń, pył i sadze zachowaj u siebie na działce. Nie da sie? to nie rób tego. Nie kombinuj jak tu komuś podłożyć świnie.

Cały czas toczy sie wojna podjazdowa miedzy administracją publiczną a obywatelami. Obywatele maja w poważaniu administracje więc administracja wyciąga coraz silniejsze uzbrojenie. Obywatel nie będzie dłużny i znów coś wykombinuje by ominąć przepisy. Choćby tak dla zasady. Zimna wojna tra, a normalni ludzie są ofiarami.
Obrazek

Awatar użytkownika
Poc Vocem
(volviak)
Posty: 3612
Rejestracja: 01 mar 2008, 13:15
Lokalizacja: al. Rzepy pospolitej

Post autor: Poc Vocem » 08 maja 2013, 19:04

Teokryt pisze:A co maja mówić? Ze miasto dało d i nie robi badań?
Takie teksty z ust dra B. też padał. Ale akurat nie odnośnie WBR. Odnośnie WBR stwierdził tylko, ze już pora zrobić nowe, co do czego wszyscy się zgadzamy. A WBR robi się (powinno robić) przed planowaniem kolejnej Strategii.
Teokryt pisze:Na ulicy o przekroju 1x2 nie ma aż tylu usług by trzeba było ulicami od frontu ładować.
Przyjrzyj się ulicy Dąbrowskiego między al. Niepodległości, a Wołoską. Masz tam dużo sklepów i innych rzeczy tego typu. A ograniczenie godzin dostaw podnosi ich koszty, a w konsekwencji może doprowadzić do wzrostu cen żywności w sklepach lub bankrucji takowych.
Teokryt pisze:Nie planujmy tego co dziś wydaje sie być dobre, to ma być dobre za 10-30 lat.
Budynków nie projektuje się na 10 lat, tylko na 50. Ergo, to, co zostało postawione w 2000, postoi co najmniej do 2050. Więc nie przeprojektujesz miasta w 10 lat inaczej niż spuszczając na nie bombę atomową.
Teokryt pisze:Z całym szacunkiem do wszystkich urbanistów (sam nawet miałem nim być) ale ciągle tylko projekty zachowawcze
Kłamstwo. Na wielu MPZP zaznaczone są projektowane elementy obszaru. Choćby sławna Noworacławicka, na której nikt łopaty nie wbije jeszcze ze 20 lat.
Teokryt pisze:Trzepnie sie wielka plamę brązowa z oznaczeniem MU i pozamiatane
Takich planów to ja w Warszawie nie widziałem.
Teokryt pisze:TO nei moaj sprawa, jak gmina jest pełna prostaków i na wójta wybiera prostaka to co ja ma ie przejmować?
Skoro stawiasz się w roli wyroczni, która chce poprzestawiać system prawny w całym kraju, TO JEST twoja sprawa. Musisz wymyśleć prawo zgodne z tradycją, wartościami i czym tam jeszcze... prawnika jakiegoś się zapytaj.
Teokryt pisze:Ale płacić będzie musiał za resztę.
Tylko co z tego, że zapłaci, jak i tak wywali te śmieci do lasu (wot, mentalność), a gmina nie wyda ich na porządkowanie takowego?
Teokryt pisze: Po to sie normalizuje cos żeby ukręcić wolność na podstawie chciejstwa.
Czyli de facto chcesz lemingizacji społeczeństwa, a jakikolwiek przejaw indywidualizmu ma być zabraniany przez prawo jako chciejstwo. Aż mi się Orwell przypomniał i jego Instytut Jednej Myśli. A nie, czekaj, to w Polsce było... Ech, pora chyba się zbierać do jakiejś Australii albo gdzie indziej byle daleko od UE.
Teokryt pisze:To tak istotne ograncizenie czyjejś wolności?
Nie, ale nie ma to uzasadnienia merytorycznego. Bo np. w Sadownem nie da się zbierać śmieci czymś co rozumiemy pod słowem "śmieciarka", warunki drogowe nie pozwalają, co oznacza, że wprowadzenie globalnej normy tego typu jest bzdurne. Zresztą, powinieneś się tam przejechać, zobaczyłbyś jakie fajne są ulice o przekroju 2,5m
Teokryt pisze:Polacy to naród krnąbrny i kombinatorów. Trzeba łajać batem i uczyć, już nie prośba, a wręcz tłuczeniem po plecach i patrzeniem czy krew nie leje.
.Dobrze, to zacznij od siebie. Ale innych z łaski swojej do tego nie mieszaj, bo ja bata nie potrzebuję, podobnie, jak podejrzewam, większość społeczeństwa.
Teokryt pisze:Trzeba Sadzic co pare metrów znaki Ograniczenie do 40 bo jełop nie rozumie ze trzeba jechac wolno 50km/h.
Nie, trzeba je sadzić, bo jest wiele miejsc, gdzie takie znaki nie mają merytorycznego uzasadnienia, co prowokuje ogólną niechęć do ich przestrzegania. Przykładowo, jeśli trzy razy uda mi się przejechać 70 na 40 to zawsze będę jeździł 70 na 40. Zawsze, aż trafię na miejsce, w którym ten znak jest "po coś". Tylko że wtedy będzie już za późno. A to tylko pokazuje jak nie należy oznakowywać bezpiecznych dróg. Toruń się jakoś "odznaczył" (z tego, co było zbędne) i warunki jazdy podobno się poprawiły. Wszystkim uczestnikom ruchu.
Teokryt pisze:Jak sie jełop z którymś rozbije na drzewie bo jechał 150 tam gdzie można 50, to winne drzewo anie ze on jechał 150
Takiemu postawisz i 20, a on i tak pojedzie 150. Tylko dlaczego równolegle wtedy łapie się tych jadących bezpieczne 50.
Teokryt pisze: kopcący swoje smieci w piecu.
Na to pomaga policja. Palenie śmieci jest cokolwiek nielegalne. Kominki nie. I dobrze, bo jakieś 60% Polski jedzie na węglu i drewnie.
Teokryt pisze:Cały czas toczy sie wojna podjazdowa miedzy administracją publiczną a obywatelami.
Skoro widzisz, że to nie jest zdrowa tendencja to dlaczego z uporem w nią brniesz? Wprowadzając kolejne, nie mające uzasadnienia przepisy tylko promujesz oszustów.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 08 maja 2013, 19:41

Teokryt pisze:Trzeba by najpierw przysunąć ludzi do mieszkania bliżej miejsca pracy. Ktoś kto kupił domek pod Warszawą z kredytem na 30 lat za nic w świecie się już nie przeprowadzi mimo że dojazd zajmie mu 4h dziennie a koszty dojazdu dla 2 a nawet 3 osób pokryją koszty kredytu. No ale "mam ogródek i spokój".
Znowu wymyślasz nierealne wizje.
W Polsce mało kogo stać, żeby kupić mieszkanie dokładnie takie, na jakie ma ochotę i w takiej lokalizacji, która będzie najbardziej dogodna.
Z kolei ludzie naprawdę zamożni raczej nie marzą o mieszkaniu nawet w apartamentowcu, bo właśnie ten ogród i własny dom jest dla nich ważny.

A mieszkanie bliżej miejsca pracy? Nierealne na masową skalę.
Każdy przypadek jest inny. Jeśli ktoś dostaje propozycję pracy na Służewcu Przemysłowym, a mieszka w Radości, to nagle nie przeprowadzi się na Mokotów...

[ Dodano: Śro 08 Maj, 2013 19:46 ]
Teokryt pisze:A jakie inne opłaty z tytułu poruszania się samochodem po mieście ponosi użytkownik samochodu?
Paliwo, czasem opłaty za parkowanie. I parkowanie na kilka godzin już nie robi się śmiesznie tanie.

Lepszy by był po prostu płatny (ale w granicach rozsądku) wjazd do centrum, a nie kolejny haracz zdzierany z kierowców. Poza centrami miast jazda samochodem nikomu nie przeszkadza.

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 08 maja 2013, 19:54

Poc Vocem pisze:Masz tam dużo sklepów i innych rzeczy tego typu. A ograniczenie godzin dostaw podnosi ich koszty, a w konsekwencji może doprowadzić do wzrostu cen żywności w sklepach lub bankrucji takowych.
Taki sam przypadek jak wywożenie śmieci o 5 rano.
Poc Vocem pisze:Budynków nie projektuje się na 10 lat, tylko na 50.
Poc Vocem pisze:Kłamstwo. Na wielu MPZP zaznaczone są projektowane elementy obszaru.
Projektowane sa w oparciu o dzisiejsze normy, o dzisiejsze założenia. ze domek jednorodzinny to podstawa. Że tak ma byc i nic sie w temacie zabudowy mieszkalnej przez najbliższe 50 lat nie zmieni. W zabudowie biurowej też nie choć tu poli wkracza myślenie ze zabudowa biurowa to nie boksy pracownicze ale także usługi. Czemu dziś nie projektuje się blokowisk jak na Ursynowie? Przecież kiedy jest stawiano odpowiadały potrzebą ich czasów. Nalezy dzis projektować tak by spełniać standardy przyszłości. Standardy takie że mieszkań jest więcej niz parkingów. Po prostu. Tego w MPZP sie nie zapisuje. Nie zapisuje sie też tego co tak naprawdę można zbudować. Walnie sie MU i częsc. Szczególne ustalenia w części tekstowej najczęściej opisują wygląd czy podstawowe funkcje anie opisują p ego ze dla mieszkań podstawową komunikacją maja być tramwaje w ulicy. No i czy ktoś to potem egzekwuje ze ów inwestycja zgadza ię z projektem? Po co robi sie plany dajmy na to ma terenie Szczęśliwic gdzie miało by to sens 10 lat temu? teraz tylko zachowuje sie to o tam juz jest.
Dlaczego nikt nie weźmie sie za ścisłe zaplanowanie Wawra i Białołęki? Tam panuje dzika urbanizacja, kto ma ziemie ten buduje. Nieważne co i nie ważne gdzie. A potem przyjdą urbaniści popatrzą, zachowają to co jest i tyle.
Takich planów to ja w Warszawie nie widziałem.
No dobra, masz MU.1 a potem czytasz postanowienia które od MU 2 nie różnica sie wieloma detalami poza tym ile ma byc pow. biologicznie czynnej czy też jaki maja mieć stosunek wg ulicy. Przy okazji cwaniactwa. Co wymyślono by powierzchnia biologicznie czynna sie zgadzała? budowano parking podziemny pod trawnikiem. Szlag trafił te powierzchnie, drzew nie nasadzisz, tylko ot trawniczek i może plac zabaw. Formanie biologicznie czynna praktycznie - nie.
Poc Vocem pisze:Musisz wymyśleć prawo zgodne z tradycją, wartościami
Czyli konieczne jest zakonserwowanie świata takim jest. Nic nie wolno zmienic bo tradycja, bo wartości a i tak wszyscy sobie skaczą do gardeł. naprawdę nie obchodzi mnie ze w jakiejś gminie mieszkają ułomny. Skończy sie bankructwem gminy i tyle. mieszkańcy beda mieli przewalone, kto wyczuje w porę zbliżający sie kataklizm pozbędzie się terenu i wyprowadzi. Reszta może zginać skoro jest tak niedostosowana.
Poc Vocem pisze:a gmina nie wyda ich na porządkowanie takowego?
Niech nie wydaje. To procez zmiany mentalności. Gmina powinna zaprzestać porządkowania lasów i rowów. Nawet jakby były jęki piski i protesty. Ustawa uniemożliwia legalne pozbywanie się śmieci poza systemem. Niech mieszkańcy sami sobie posprzątają skoro wśród swoich maja brudasa. Albo niech wytropia sobie brudasa i sami przekażą mu ze jest burakiem.
zyli de facto chcesz lemingizacji społeczeństwa, a jakikolwiek przejaw indywidualizmu ma być zabraniany przez prawo jako chciejstwo.
Nie, indywidualizm to nie defekowanie się na twoją głowę. Indywidualizm ma być konstruktywny u nas jest on destruktywny. U nas wolność jest pojmowana jako prawo do uprzykrzania życia innym. Indywidualizm jako chęć wyróżnienia się w sposób najbardziej prymitywny i głupkowaty. Patrz na architekturę polskich wsi - co dom to z innej parafii, architektura pseudo dworkowa, infantylna, pstrokateria na styropianie. Indywidualizm w rekach idiotów właśnie tak wygląda. Ja machnę sobie dom na zielono z różowym dachem, ty z zółtym na czerwono. Bezład. A wystarczyło by podobnych indywidualistów skupić w jednym miejscu i wskazać im to i owo. Nie nakazać tylko wyjaśnienie ze funkcjonowanie we wspólnej przestrzeni nie ogranicza się do ich ogródka.
Poc Vocem pisze:Sadownem nie da się zbierać śmieci czymś co rozumiemy pod słowem "śmieciarka"
To czym sie zbiera? Wózkami?
Poc Vocem pisze:Ale innych z łaski swojej do tego nie mieszaj, bo ja bata nie potrzebuję, podobnie, jak podejrzewam, większość społeczeństwa.
Wieksosc dyskutantów tu na tym forum jest w stanie zrozumieć i żyć we wspólnocie. Ale wystarczy jeden imbecyl co psuje życie innym. Mieszkam przy drodze gruntowe, sam jadę wolno bo się pył unosi jak jest sucho i wszystko jak jest wiatr wali do okien latem i mnie i sąsiadom. Ale jest jeden debil który zapierdziela suvem ile fabryka dała, kurz leci wszędzie ale nie do niego (on mieszka na końcu ulicy). Na prośby ze może jechać wolniej bo się kurzy odpowiadał niczym rasowy "warszawiak" na wsi. No to co trzeba było zrobić? z równej acz piaszczystej drogi zrobiliśmy tor przeszkód. Duży ciążki gruz ze jak sie jedzie szybko to można poszybować albo w słup zarobić. Skończyło się kurzenie, nieco wzrósł hałas ale i ów typ się uspokoił. Problem tym ze teraz kiepsko sie idzie pieszo, rowerem jedzie. Problemu nie było dopóki właśnie ów indywidualista nie wpierniczył mi se w teren. Wszyscy mogli się wzajemnie uszanować ale on jeden nie.
Poc Vocem pisze:Nie, trzeba je sadzić, bo jest wiele miejsc, gdzie takie znaki nie mają merytorycznego uzasadnienia, co prowokuje ogólną niechęć do ich przestrzegania.
Czyli zdejmujemy oznakowanie i liczymy trupy. Im więcej trupów tym więcej znaków wraca....
Sadzi sie je bezmyślnie. Czesto po to by postawić zeby była wymówka. jak sławetne 30km/h w Granicy pod Warszawą Abolutnie nikt tej 30 nie przestrzega bo to jest spadek z 90 do 30. Po co stoi 30? Po to zeby zarządca drogi miał dupochron. Przy 30km/h nie wypadniesz z jezdni za nic w świecie. Sek w tym że wypadali psychopaci wchodzący w zakręt 90km/h i z zakręt źle oznaczony. Ponadto nie jest wyprofilowany i nie ma krawężnika. Stoi sobie tki bezmyślny znak i jak ktoś wyleci to nie dość ze zarządca ma dupochron to jeszcze kierowca winny.
Poc Vocem pisze:Takiemu postawisz i 20, a on i tak pojedzie 150.
I całe szczęście że nowe przepisy filtrują idiotów. Jeszcze mandaty trochę powinny wzrosnąć.
Rano jechałem do grodziska mazowieckiego.
Prędkość jak na znakach +/-10km/h bo trudno utrzymać stałą jak masz co chwile 40, 50 , 60, 70.
Za mną stworzyła sie kolumna pojazdów - jakieś 7 sztuk. wiekszosc jechała tyle co ja ale oczywscie jeden imbecyl musiał wyprzedać na trzeciego. I jeszcze śmiał trąbić podczas gdy ja kulturalnie sobie 55km/h jechałem. Odseparować imbecyli.
Poc Vocem pisze:Na to pomaga policja. Palenie śmieci jest cokolwiek nielegalne. Kominki nie. I dobrze, bo jakieś 60% Polski jedzie na węglu i drewnie.
Hahaha, policja. Hahaha. Zamieszkaj na wsi. Tu nie ma prawa. Tu są sąsiedzi. Kominki nie były by problematyczne gdy by ktoś pod pretekstem kominka nie montowłał kotła na paliwo stałe. Masz, odpwoeidź rynku: http://www.sanrem.pl/BYRSKI-KOMINEK-Z-P ... _63_2.html
17kW! To dla przeciętnego domu wystarczy. A jak wrzuci bute3lki folie do "kominka" to kto to zauważy, u niego nie czuć.
Wprowadzając kolejne, nie mające uzasadnienia przepisy tylko promujesz oszustów.
Przepisy nalezy skierować do ludzi nie umiejących życ w społeczeństwie. Znaczna wiekszosc normalnych niektórych przepisów by nie odczuła. Protestują ci który mają wiecznie cheć dopierdzielenia drugiemu. Tak właśnie powstaje cała tematyka planowani parkowania. Że ktoś cos komuś odbiera. Skoro sąsiad może jeździć do pracy komunikacja to normalna osoba spróbuje sprawdzić czy to jest możliwe i jej się to opłaca. U nas jest tak ze sąsiad jeździ komunikacja bo to plebs a ja pan i mogę samochodem. Tylko niech nikt mi nie zabierze publicznego miejsca do parkowania po to by zrobić przystanek autobusowy. Bo autobusem to plebs jeździ.
Obrazek

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 08 maja 2013, 20:04

Teokryt pisze:Zaczęła by się obniżka cen
Taksówka już teraz nie jest zanadto złotym interesem. Nikt w korporacjach nie zgodzi się na zejście poniżej 2-2.40 za km. Mówię o poważnych korporacjach - np. Ele, Sawa.
Teokryt pisze:gdy jak ja potrzebowałem transportu z Targówka na Muranów to tylko same taksówki "na wypasie"
Pojedź Eko Taxi za niby 1.40 i Ele Taxi za 2.40. W Eko zapłacisz może 3-5 PLN mniej niż w Ele.
A przynajmniej nie musisz tłumaczyć kierowcy, że Kabaty nie są w Łomiankach (bo i taki przypadek miałem 2 lata temu jadąc Eko Taxi).
Teokryt pisze:Najpierw przekonać nieprzekonanych, resztę - zignorować.
Moja racja jest najmojsza?
Teokryt pisze:Zaraz ktoś wyskoczy ze on musi SUVem do centrum, jechać...
Cholera, jak go stać na paliwo, parkowanie i przede wszystkim zakup jakiegoś ogromnego samochodu typu Audi Q7, to dlaczego masz mu tego zabraniać?!

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 08 maja 2013, 20:06

BJ pisze:W Polsce mało kogo stać, żeby kupić mieszkanie dokładnie takie, na jakie ma ochotę i w takiej lokalizacji, która będzie najbardziej dogodna.
I tak nikt nie kupuje za gotówkę, każdy zapierdziela na wieloletnim kredycie. Wiec czy płacił będzie 5 lat więcej...
Poza tym, po co kupować? Nie zrozumiem kupowania mieszkania. Masz firmę to nie kupujesz biura, tylko je wynajmujesz. Dlaczego by tego nie zrobić dla mieszkań. I ludzie byli by mobilniejsi.
BJ pisze:A mieszkanie bliżej miejsca pracy? Nierealne na masową skalę.
Z czasem pewnie tak, powoli. Najpierw trzeba by utrącić jazdę z legionowa co Młochowa.
BJ pisze:Paliwo, czasem opłaty za parkowanie. I parkowanie na kilka godzin już nie robi się śmiesznie tanie.
Nadal jest tanie. Kupujesz samochód który pali 4L/100m, parkujesz po za strefą albo nawet nie płacisz zaparkowanie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36658
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 08 maja 2013, 20:26

Teokryt pisze:Nie zrozumiem kupowania mieszkania.
Proste, zawsze to jakaś inwestycja.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 08 maja 2013, 20:28

Teokryt pisze:Kupujesz samochód który pali 4L/100m, parkujesz po za strefą albo nawet nie płacisz zaparkowanie.
Czyli kupujesz mały samochód z 50 końmi mechanicznymi.
A tak się składa, że ktoś mam ochotę sobie kupić auto palące 16/100 i mające 300 koni.
I czemu zamierzasz tę drugą osobę - domyślnie bogatszą, a więc dużo lepszą dla gospodarki i państwa niż osoba mniej zamożna - dyskryminować?
Teokryt pisze:Poza tym, po co kupować? Nie zrozumiem kupowania mieszkania. Masz firmę to nie kupujesz biura, tylko je wynajmujesz. Dlaczego by tego nie zrobić dla mieszkań. I ludzie byli by mobilniejsi.
Bo pod byle pretekstem właściciel mieszkania może wyjebać całą rodzinę na bruk?
Naprawdę nie bierzesz takich rzeczy pod uwagę?
Teokryt pisze:Z czasem pewnie tak, powoli. Najpierw trzeba by utrącić jazdę z legionowa co Młochowa.
Dlaczego?
Przykład z mojej rodziny. Firma, w które pracuje członek mojej rodziny, przeniosła swoją siedzibę z wynajmowanego "biurowca" do wybudowanej własnej siedziby.
Aby budynek był funkcjonalny i przystosowany do potrzeb firmy, musiano znaleźć odpowiednią działkę. Znaleziono ją, prawie w Nieporęcie. I ta osoba dojeżdża do pracy codziennie prawie 40 km w jedną stronę.
Co w tym złego? Dlaczego trzeba to "utrącić"? Dodajmy, że parkuje na parkingu pod firmą na prywatnym terenie.

geograf_OSU
Posty: 868
Rejestracja: 28 lut 2007, 15:12

Post autor: geograf_OSU » 08 maja 2013, 20:42

BJ pisze:domyślnie bogatszą, a więc dużo lepszą dla gospodarki i państwa niż osoba mniej zamożna - dyskryminować?
Po pierwsze, bzdura, po drugie, segregacja ludzi na lepszych i gorszych a to juz bylo nie skonczylo sie dobrze.

Lubisz sie afiszowac z bogactwem twoich rodzicow i spogladaniem na mniej bogatych z gory.

ODPOWIEDZ