Warszawa biurowa

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36859
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 25 kwie 2013, 12:53

Trochę o budowanych lub przygotowywanych największych biurowcach w stolicy:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/56,3 ... ganty.html
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

geograf_OSU
Posty: 868
Rejestracja: 28 lut 2007, 15:12

Post autor: geograf_OSU » 25 kwie 2013, 17:59

Wszystko fajnie, tylko ze popelniany jest blad tak jak w USA i innych krajach, czyli za duzo miejsc parkingowych.

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7824
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Tarchomin/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 25 kwie 2013, 18:24

Lepiej, żeby jak na Służewcu pozastawiali wszystkie okoliczne ulice?
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 3, 6, 17, 26, 136, 141, 172, 186, 188, 509, 518, N01, N32

Autobus Czerwon
Posty: 4325
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 25 kwie 2013, 18:34

Nie. Lepiej żeby jeździli tramwajami i SKM.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 25 kwie 2013, 21:40

R-9 Chełmska pisze:Lepiej, żeby jak na Służewcu pozastawiali wszystkie okoliczne ulice?
Ciekawe jak Docklands działa bez tylu miejsc parkingowych...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 26 kwie 2013, 2:40

Autobus Czerwon pisze:Nie. Lepiej żeby jeździli tramwajami i SKM.
No i jeżdżą. Ale wszystkich nie upchniesz. Prezes zarabiający 30k miesięcznie i mający do dyspozycji służbową Q7kę do tramwaju ci nie wsiądzie.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27588
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 kwie 2013, 7:42

Trudno, niech gnije w korkach.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 26 kwie 2013, 7:50

A jak jeszcze szafę rackową wiezie...

Autobus Czerwon
Posty: 4325
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 26 kwie 2013, 14:17

fik pisze:Trudno, niech gnije w korkach.
I niech drugie tyle szuka miejsca parkingowego.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 26 kwie 2013, 14:22

W teorii to wszystko pięknie wygląda.
W praktyce wszystko zależy od konkretnego przykładu...

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 26 kwie 2013, 17:12

Nie. Lepiej żeby jeździli tramwajami i SKM.
Pomijając już wygodę i co tu się oszukiwać komfort podróży samemu, z lekka powiedziawszy niewykonalne.
Żadna duża firma nie pozwoli sobie by wyższa kadra jeździła zbiorkomem.
To wizytówka firmy w oczach partnerów biznesowych.
Ciekawe jak Docklands działa bez tylu miejsc parkingowych...
Może że tutaj kluczem jest struktura społeczna odwiedzających.
Nie widziałem zbyt wielu "ludzi biznesu" w Makach, są niemodne, niezdrowe i że tak powiem zbyt "plebejskie".
Maki to raczej domena młodych ludzi (<25) i to też niezbyt zamożnych.
Spróbuj podjechać samochodem np. pod Folk Gospodę na Waliców, czy inne "klimatyczne knajpki" to zobaczysz różnicę w obsadzie miejsc parkingowych.
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 7007
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 26 kwie 2013, 17:38

Aligator pisze:Może że tutaj kluczem jest struktura społeczna odwiedzających.

Nie widziałem zbyt wielu "ludzi biznesu" w Makach, są niemodne, niezdrowe i że tak powiem zbyt "plebejskie".

Maki to raczej domena młodych ludzi (<25) i to też niezbyt zamożnych.

Spróbuj podjechać samochodem np. pod Folk Gospodę na Waliców, czy inne "klimatyczne knajpki" to zobaczysz różnicę w obsadzie miejsc parkingowych.
Ekhem... http://pl.wikipedia.org/wiki/Docklands O-)

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 26 kwie 2013, 17:46

Ekhem...
Tylko co to ma do rzeczy że tak zapytam?
Co chcesz w ten sposó zamanifestować?
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

geograf_OSU
Posty: 868
Rejestracja: 28 lut 2007, 15:12

Post autor: geograf_OSU » 26 kwie 2013, 19:54

To ze w Docklands nie ma duzo miejsc parkingowych i wiekszosc dojezdza DLR. I to z tego powodu DLR bije rekordy przewiezionych pasazerow.

Druga sprawa dla waskiej kadry wyzszej potrzeba ponad 1000 miejsc parkingowych?

Po trzecie co mam Mak do dojazdow do pracy? Poza naprawde waska kadra wyzsza, to bys sie zdziwil czym podrozuja biale kolnierzyki w duzych miastach typu Londyn, Nowy Jork, czy Chicago.

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 26 kwie 2013, 22:34

To ze w Docklands nie ma duzo miejsc parkingowych i wiekszosc dojezdza DLR. I to z tego powodu DLR bije rekordy przewiezionych pasazerow.
Moja wina, ja źle przeczytałem post MeWy i wszystko nabrało kompletnie innego kontekstu ;/
Aczkolwiek śmiem się nie zgodzić z teorią jakoby było tam mało miejsc parkingowych.
Nie wyobrażam sobie mieszkania standardu średniego - nawet jak na Polskę - bez miejsca parkingowego dla przynajmniej jednego pojazdu.
Nie mogę się w prawdzie wypowiedzieć jako super ekspert/znawca, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie miałem okazji oglądać Docklands. Jednak biorąc pod uwagę że to stosunkowo młoda dzielnica, jestem przekonany że jakieś rozwiązania problemu zostały tam wprowadzone (i zdecydowanie nie było to usuwanie pojazdów, ponieważ nikt nie byłby na tyle nieroztropny by klasie premium zabraniać posiadania zabawek, za duże podatki płacą by ich złościć czy wyganiać z miasta).
Druga sprawa dla waskiej kadry wyzszej potrzeba ponad 1000 miejsc parkingowych?
Zależy co rozumiesz przez wąską grupę "kadry wyższej".

Jeśli tylko prezesów, zarząd, dyrektorów pionów operacyjnych to się ograniczysz do powiedzmy 100 miejsc w jednym przedsiębiorstwie.
Jeśli do tego weźmiesz pod uwagę że w takim biurowcu działa potrafi kilka-naście firm oraz pewną pulę miejsc gościnnych, dodasz do tego samochody firmowe sklepów/punktów usługowych z parteru, to zrobi Ci się 1000 miejsc zanim się obejrzysz.
Poza naprawde waska kadra wyzsza, to bys sie zdziwil czym podrozuja biale kolnierzyki w duzych miastach typu Londyn, Nowy Jork, czy Chicago.
Tym samym czym "białe kołnierzyki" w Warszawie, Pekinie, Taipei czy Tokio...
Aczkolwiek zastanowiłbym się nad używaniem określenia - biały kołnierzyk.
Większość ludzi pod krawatem to najzwyklejsi szeregowi pracownicy firmy, natomiast biały "kołnierzyk kojarzy" się bardziej z managementem.

Jeszcze raz sorry rozjechał się nam kontekst.
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

ODPOWIEDZ