Informację ze źródła bliskiego do urzędu dzielnicy, przy czym zaznaczę, że tam nie pracuję:
1. Skrzyżowanie Broniewskiego-Krasińskiego nie może mieć zakazu w lewo i nawet nikt o to nie występuje - mieszkańcy nowych osiedli zgłosili pomysł likwidacji lewoskrętu, ale mieszkańcy Elbląskiej ich zaatakowali o szkodzenie sąsiadom, teraz nikt nie odważy się tego pomysłu kontynuować, aby nie psuć relacji sąsiedzkich. Likwidacja skrętu przeniosłaby ruch na Elbląską czego nie życzą sobie mieszkańcy tej ulicy. Po Żoliborzu Południowym jeszcze wiele lat będą jeździły np. ciężarówki na budowy tymczasem już wjazd w Przasnyską jest zablokowany bo w części zagospodarowanej (od Krasińskiego) mieszkańcy stoi zakaz wjazdu samochodów ciężarowych. Jak tak dalej pójdzie to ciężarówki będą wyjeżdżały Grunwaldzkim by się na Bielany/do S8 dostać a jaki jest koreczek do Grunwaldzkiego każdy widzi...
2. To stowarzyszenie mieszkańców, oprócz znanego trolla, lobbowało za linią, która musi iść przez Przasnyską. Stowarzyszenie przenisoło swoją siedzibę z Rydygiera na Przasnyską. Stowarzyszenie pilnuje, aby na pewno był dojazd z Przasnyskiej do Biedronki
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Ja widzę w tym jakieś uzasadnienie dla dojazdu do szkoły podstawowej, choć i tak w obie strony wiele rodziców będzie mieć daleko bo osiedla są rozległe a szkoła w środku dużego osiedla pozbawionego dojazdu [ps. tak to już zostało zaplanowane i się nie zmieni. Jako dowcip przywołam pomysł kolegi obecnego wiceburmistrza, aby była linia która z Rydygiera dojedzie tylko do Przasnyskiej 18 po czym skręci w ulicę przy szkole, a następnie tą uliczką dobije do Elbląskiej i zawróci na Powązki
![:D](./images/smilies/mg.gif)
]. Odcinek Rydygiera-Elbląska nadaje się na spacer pieszy co najwyżej w lecie. Najlepszym rozwiązaniem jest tu własne auto i nie ma co gęgać o autobus bo z czasem na 100% wyleci on z reszty Przasnyskiej po skargach zamieszkałych mieszkańców. Rydygiera to nie jest najlepsze osiedle dla rodziców z dziećmi aż powstanie jakakolwiek szkoła czy przedszkole(!).
3. Prawdziwy problem zacznie się, jak Żoliborz Artystyczny i Rydygiera się rozbuduje. Plany na sfinansowanie przedłużenia Rydygiera są mętne, a wiadomemu stowarzyszeniu które ma wtyki w urzędzie wcale nie zależy na tym, by Żoliborz Artystyczny miał wjazd w Rydygiera, bo oznacza to armagedon na tej i tak wiadomo jak wyglądającej dziś ulicy. Nikt oficjalnie nie powie, że choć działa w imię mieszkańców, to bardziej Rydygiera i Przasnyskiej niż Powązek. Mickam, bez urazy ale zaryzykuję stwierdzenie, że mieszkańcom Rydygiera w większości nie zależy na połączeniu się z wielkim osiedlem mieszkaniowym jakie rośnie przy Powązkowskiej
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
musicie wziąć sprawę we własne ręce... Sprawa się odwróci, jak zbudują szkołę planowaną na tyłach Artystycznego. Ktoś poważny w to wierzy???
4. Wisienka na torcie: mieszkańcy Elbląskiej nie są bezczynni. Po tym jak nie udało się zalbokować przejazdu ciężarówek/autobusów cmentarnych przez rondo Elbląska-Przasnyska (wystawienie donic, aby zmieściły się tylko osobówki), zaawansowane prace w komisji dzielnicowej mają poskutować wyspowym przejściem na Elbląskiej, ma to ograniczyć ruch i nie dopuścić linii cmentarnych Elbląską - wzorem Przasnyskiej.
5. Trasa przez Rondo Ofiar (przy całym bezsensie tej linii) o tyle ma sens, że po pierwsze daje dobry dojazd do osiedla ArtEco i mieszkańcom okolic Sybilli, ale też umożliwi przesiadki na Szczęśliwice, Bródno czy Tarchomin. Wszystkie linie jadące za most Grota dziś albo omijają te rejony albo kończą na Marymoncie.
Natomiast co ja o tej sytuacji myślę:
1. Z czasem ulica Elbląską będzie małym śmierdziuszkiem dla wszystkich. To szeroka ulica, rozdziela dwa osiedla, nie rozumiem traktowania jej jak osiedlową. Identyczna sytuacja będzie z pozostałą częścią ul. Przasnyskiej gdzie mieszkańcy np. Przasnyskiej 8 już chcą ograniczenia ruchu, na pewno wycofają tę nową linie, będą progi.
Problem w tym, że na tych osiedlach innych ulic w sensownym sąsiedztwie nie ma, co skończy się albo autobusami pod blokami albo, co bardziej prawdopodobne patrząc po tym jak ZTM traktuje wszelkie konsultacje, zablokowaniem komunikacji, w tym także prywatnej, i korkami.
2. Pomysł z autobusem osiedlowym jest nietrafiony. Tyły Dworca Gdańskiego nie były i nigdy nie będą dobrym miejscem do przesiadek. Ludzie jeżdżą 122 bo ma przystanek blisko stacji metra, ale dowozi też na sam Pl.Wilsona który jest centrum dzielnicy. 122 dowozi do basenu na Potocką i urzędu dzielnicy, kina, kebaba czy przychodni całodobowej. Przy okazji przesiadki można załatwić multum spraw np. iść do Rossmana. Całe gęganie o autobus to trollowanie i to nie jedenej a kilku osób. Wspomnicie moje słowo jak z linii co 10 minut wysypywać się będzie "tłum"góra paru osób chętnych na bieganie po tunelu pod Dw.Gdańskim i to tylko w szczycie bo istnienia połączenia poza szczytem z wyłącznie przesiadkowym i zupełnie niewygodnym punktem w ogóle nie ma sensu. Sens istnienia jak 205 i kolejny muchowóz na Rydygiera. Oczekiwanie na linię do początek. Gdy ZTM poda ten paluszek szybko posypie się ciągnięcie za rękę i argumenty jak z 205- "linia by miała popularność, ale musi jeździć co 6 minut" To wina ZTM, że 205 nikt nie jeździ
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Dziś 205 jeździ bezpośrednio obok osiedla Zielony Żoliborz - dlaczego jego mieszkańcy, mając 205 pod blokiem (przystanek w str. metra), nie jeżdżą do Gdańskiego?
ZTM powinien zachęcać do przesiadek w jednym miejscu, tak jak obecnie Sady Ż. mają 122 i 114.
Dołożyć tam linię która pojedzie z Wilsona np. Krasińskiego-Przasnyską-Rydygiera-German (ominie korek ciągnący się w drugą stronę na Krasińskiego) i wróci na Pl.Wilsona (załatwienie dojazdu z Rydygiera do metra, bo tylko ten odcinek domaga sie nowego dojazdu do metra). Dodatkowo wzmocnić 122. Plus taki, że przystanków to trzeba będzie postawić może 1-2 na Rydygiera i linia może ruszać jutro. Nie rozumiem rozbijania dojazdu do np. Przasnyskiej na dwie stacje metra, gdy wiadomo, która stacja jest wygodniejsza i leży w centrum dzielnicy?
3. Nieprzedłużenie Rydygiera rozumiem, bo jako pracujący w okolicy i najprawdopodobniej przyszły mieszkaniec nie zależy mi na ruchu na tej ulicy. Dla mieszkańców Żoliborza Artystycznego skutki będą jednak bardzo opłakane, a do metra dojadą sobie w jednym wielkim korku, niezależnie jaką trasę wybiorą. Trzeba się liczyć z tym, że przez indolęcję urzędników Rydygiera i tak będzie jedną wielką przelotówką zawaloną po brzegi samochodami, a nie osiedlówką, jak marzą niektórzy.
Jakie mam wnioski na koniec? Takie, że sytuacja jest nierozwiązywalna. Z winy urzędników. Osiedla pobudowano po trasach bocznic kolejowych i działek przemysłowych, bo nie było planu miejscowego - jest o tym sporo w sieci. Jedyna rada - kupować mieszkania takie z optymalnym dojściem do istniejącej komunikacji, sklepów itd. Kto kupi na tyłach np. Rydygiera, Przasnyskiej, będzie miec problemy na poziomie czekania na stację SKM której nie ma i prędko nie będzie, a której pomysł budowy też na pewno będzie oprotestowany przez mieszkańców z widokiem na tory. Chyba, że komuś uśmiecha się wyprawa autem by załatwić najdrobnejszą sprawę.