: 29 kwie 2010, 18:35
Bo z racji bałaganu przy zamknięciu Słomińskiego i niepewności co do terminu zamknięcia Służewca (miało być od soboty) 16 póki co kursowała na starym rozkładzie przeniesionym na Ratuszową.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
dla osób lubujących się w dekomponowaniu układu komunikacyjnego wręcz idealneZaciszaniN pisze:Idealnym rozwiązaniem byłoby podzielenie obecnego 409 na 409: Cm. Północny - Metro Młociny oraz 400: Cm. Północny - Chomiczówka - Piaski - Powązki Dw. Gdański - Cm. Bródnowski.
Jeśli uważasz, że jedną linią o bardzo słabej częstotliwości można załatwić wszystkie potrzeby dojazdów na cmentarze poza "sezonem", przy czym najdogodniejszą stacją metra dla Powązek ma być Metro Młociny, to krzyżyk na drogęDęboszczak pisze:dla osób lubujących się w dekomponowaniu układu komunikacyjnego wręcz idealne
http://autobusczerwony.blox.pl/htmlAutobus czerwony pisze:Z-5 ni w pięć, ni w dziewięć
Jeździ sobie znowu po Żoliborzu efemeryda nr Z-5. Wróciła po wakacjach i wozi głównie przypadkowych pasażerów. A mogło być inaczej...
ZTM puścił toto z musu, gdy wiosną ratusz obwieścił nagle, że wbrew pierwotnym ustaleniom zamyka tymczasowy przejazd przy Dworcu Gdańskim sprowadzony niecały rok wcześniej za 7 mln zł. Ileż wtedy było obietnic, że NA PEWNO 29 października wróci pierwszy z trzech docelowych wiaduktów między ul. Andersa a Mickiewicza. Choć trudno było uwierzyć w ten hiperambitny plan, Żoliborz przyjął go rad nierad pod hasłem przygotowywania układu ulicznego do budowy II linii metra. Oczywiście ani ona nie zacznie się tak szybko, jak się spodziewaliśmy, ani październikowy termin otwarcia połączenia Żoliborza ze Śródmieściem nie zostanie dotrzymany.
Co gorsza, dziś w ”Gazecie” informujemy o skandalicznym wręcz przedłużeniu (aż do grudnia!) otwarcia podziemnego przejścia pod torami i peronami Dworca Gdańskiego przede wszystkim dla mieszkańców południowego Żoliborza, którzy po rozbiórce wiaduktu stracili wygodne dojście do metra: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... udniu.html
Termin otwarcia tunelu minął 31 sierpnia i nie rozumiem, jak można aż przez trzy miesiące prowadzić odbiory techniczne. To przejście jest potrzebne od zaraz. Miasto, które dokłada do tego interesu 14 mln zł, powinno naciskać na warunkowe dopuszczenie tunelu dla pieszych i czym prędzej wytyczyć przynajmniej jedno dojście od strony ul. gen. Zajączka (o dojeździe dla planowanej linii mikrobusowej już nawet nie marzę, bo oczywiście nie-da-się).
Można powiedzieć, że linia Z-5 jest ersatzem wiaduktu i gotowego, nieotwartego przejścia pod torami. Niestety, ZTM od początku traktuje ją po macoszemu. Gdyby miała dodatkowe przystanki w okolicy ul. gen. Zajączka i pl. Grunwaldzkiego, mogłoby z niej korzystać więcej osób.
W tej sprawie po moich poprzednich biadoleniach w Autobusie_czerwonym zareagowali dwaj żoliborscy radni: Jarosław Słoń (chyba Demokraci, w każdym razie 4 lata temu startował z nieistniejącego już LiD-u) i Grzegorz Hlebowicz (PiS). Odpowiedź wicedyrektora ZTM Andrzeja Frankowa zakrawa na kpinę. 9 lipca pisze on, że 20 kwietnia odbyła się inspekcja w terenie, która ustaliła, że dwa dodatkowe przystanki linii Z-5 powinny powstać na ul. Rydygiera i jeden na ul. Matysiakówny przed pl. Grunwaldzkim (przesiadka do tramwajów). Mamy, dzięki Bogu, 10 września, a przystanków jak nie było, tak nie ma. Pisze dyrektor Franków, że sporządzono z tej wizji lokalnej protokół, który został przesłany do Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych z prośbą o projekt przystanków. A gdzie jeszcze ich wykonanie? Jak tak dalej pójdzie, prędzej zostanie odebrany technicznie ów nieszczęsny tunel pod torami, samochody ruszą nad nimi opóźnionym wiaduktem, a linia Z-5 zniknie w niesławie. I po co komu wtedy jakieś projekty?
(osa)
Zatoka jest, nie ma chodnika, co znaczy że zatoka nie była nigdy przewidziana pod autobus (przypuszczam że jest to postój dla taxówek). By wybudować wypłytowanie trzeba byłoby się skierować do zarządcy drogi, z tego co się orientuję.JacekM pisze:Ale przepraszam, jaki projekt? Przecież na Matysiakówny przy placu Grunwaldzkim jest gotowa stara jak świat zatoka.
Co innego projekt budowlany (w tym przypadku niepotrzebny, bo zatoka jest) a projekt organizacji ruchu. Aby uruchomić przystanek ZMID musi sporządzić projekt, uzgodnić go w urzędach miejskich (w ZTM sprawa załatwiona byłaby od ręki) i dać do zatwierdzenia do Inżyniera Ruchu. Bez tego nie można postawić znaku D-15.JacekM pisze:Ale przepraszam, jaki projekt? Przecież na Matysiakówny przy placu Grunwaldzkim jest gotowa stara jak świat zatoka.
Ale budowa na pradze ruszy dopiero na wiosnę, do tego czasu nie trzeba bedzie zamykac W-Z tki dla samochodów, tymczasem słyszałem ze na moscie gdanskim ZTM zostawi jedną linie autobusową. Powinno sie zostawic 500 lub 527 przywrócic na most gdanski a 500 przeniesc na W-Z. Pare miesięcy temu dyr Ruta w jednym z wywiadów sugerowal ze jedną linia ktora mogłaby pozostac na moscie gdanskim byłby 170.Bastian pisze:Skoro po Pradze będzie się trzeba poruszać zbiorkomem, podczas gdy na moście Gdańskiem będą samochody - nie miałoby to sensu.
W celu ponieważ bo?marko80 pisze:527 przywrócic na most gdanski a 500 przeniesc na W-Z.