bepe pisze:To może niech w każdym okręgu będzie ekspert od chuligaństwa, rasizmu, ksenofobii, homofobii i arachnofobii też?
Wydaje mi się, że podchodzisz do tego abstrakcyjnie, kiedy podstawą tutaj jest czysty utylitaryzm. Problem z niezrozumieniem kontekstu społecznego danego zachowania jest w prokuraturze powszechny, kwalifikowanie wszystkiego jako zwykłego chuligaństwa nader powszechne. Podobnie było (jest nadal, nie wiem?) jeszcze niedawno ze stalkingiem - to słowo nawet nie było w użyciu, a uporczywe prześladowanie także kwalifikowano bezkontekstowo jako zwykłe wybryki chuligańskie lub też w ogóle olewano. Nie wiem, czy eksperci na stałe przypisani do prokuratur to akurat dobry pomysł, ale plus za zauważenie problemu i próbę rozwiązania.
To są elementy kierowania autobusem. Natomiast prokurator ma ścigać przestępstwa, a dyskryminacja zasadniczo nie jest przestępstwem.
Wybryki rasistowskie czy ksenofobiczne mogą nosić znamiona przestępstwa. Tylko trzeba je najpierw w ogóle dostrzec, i w tym cały problem.
bepe pisze:W tej sprawie zabrakło po prostu wyczucia i zdrowego rozsądku.
Bardzo eufemistycznie powiedziane.
Zresztą wiedzy to tu było aż za dużo - większość normalnych ludzi nie wie, że swastyka to hinduski (?) symbol szczęścia.
Nie o to chodzi, że było jej za dużo, tylko że została użyta poza kontekstem. To jest tak, jakby prokurator zaczął popisywać się wiedzą memetyczną z zakresu typów masek karnawałowych oraz robił wykład o modzie na noszenie gumowej maski konia dla zabawy uzasadniając tym wypuszczenie bandziorów napadających z gumowych maskach na bank.