: 03 maja 2013, 21:28
A czy ZTM wymagał dokładnie dziesięcioletnich? Czy nie starszych niż dziesięcioletnie?Marvin pisze: A ktoś akurat w Polsce wycofuje z eksploatacji dziesięcioletnie autobusy?
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
A czy ZTM wymagał dokładnie dziesięcioletnich? Czy nie starszych niż dziesięcioletnie?Marvin pisze: A ktoś akurat w Polsce wycofuje z eksploatacji dziesięcioletnie autobusy?
Bo by ujawniło najniższą stawkę za jaką są w stanie pojechać.Anna T. pisze: Jeśli tak, dlaczego MZA po prostu nie startowało w przetargu?
Starszych na pewno nie. Co najwyżej nowszych.bepe pisze:A czy ZTM wymagał dokładnie dziesięcioletnich? Czy nie starszych niż dziesięcioletnie?Marvin pisze: A ktoś akurat w Polsce wycofuje z eksploatacji dziesięcioletnie autobusy?
Nie wiem, jak mam Ci podziękować za podanie linka?Glonojad pisze:Nie ma to jak być interfejsem do gógla.
http://www.prawotransportowe.pl/uploads ... e_1370.pdf
Tak 'a propos rzeczy "nieistniejących w obrocie prawnym".
Kto wie, czy Twoja odpowiedź nie jest kwintesncją całego tematu.MisiekK pisze:Bo by ujawniło najniższą stawkę za jaką są w stanie pojechać.Anna T. pisze: Jeśli tak, dlaczego MZA po prostu nie startowało w przetargu?
Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...Jaki przepis zabrania MZA startować w przetargu?
Malowanie to drobiazg. Niby zaproszeniem było dopuszczenie aut niskowejściowych. Rzeczywistym i konkurencyjnym zaproszeniem nowych podmiotów było by spełnienie wymogów ust. o transprcie zbiorowym i wspomnianych wcześniej przepisów unijnych. W tym swietle od samego ogłoszenia przetarg nie był legalny!!!Glonojad pisze:Zwłaszcza, że zagrywka "ma być malowane po nowemu" była wręcz zaproszeniem do składania ofert przez innych.
Nie jest to tematem mojego pytania. Rozróżnij dowolność strategii handlowej od uwarunkowań prawnych. A stawka i tak by nie spadła, bo jest zapisana w umowie.m72 pisze:Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...
Tak, podmiot wewnętrzny. O kurczę, pomyliłem się, to straszne. Jak ja to przeżyję? Przepraszam, że próbowałem pomóc, więcej tego błędu nie popełnię na pewno.Anna T. pisze:Albo ktokolwiek, kto wie co pisze a nie pisze co wie jak Glonojad
To musi być gdzieś indziej zawarte, bo np. MPK Łódź nie mogło dostać umowy wieloletniej ze względu na posiadane udziały w paru PKSach.emyl pisze:Sprawdź warunki umowy wieloletniej między MZA i miastem stołecznym Warszawą.
Zacznijmy od tego, że MZA de facto nie miało czym wystartować w przetargu, tj. nie posiadało żadnego wolnego taboru spełniającego warunki zamówienia. Tabor zakupiony od czasu podpisania umowy wieloletniej, a także ten, który w momencie podpisania wykonywał przewozy, nie może być wykorzystany do świadczenia usług w ramach tejże umowy oraz jednocześnie w ramach zamówienia publicznego. Mylę się?Anna T. pisze:Kto wie, czy Twoja odpowiedź nie jest kwintesncją całego tematu.m72 pisze:Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...
Też jestem tego bardzo ciekawyGlonojad pisze:Jak tak wszystko wiesz i nigdy się nie mylisz - to po co te pytania zadajesz?
Posiadanie udziału mogło być odebrane jako branie udziału w przetargach poza terenem działania organu, z którym ta umowa ma być zawarta - a dyrektywa tego zakazuje. W tym bym się doszukiwał powodówGlonojad pisze:To musi być gdzieś indziej zawarte, bo np. MPK Łódź nie mogło dostać umowy wieloletniej ze względu na posiadane udziały w paru PKSach.
W PT i PZP nie ma nic takiego. W ogóle nie przypominam sobie, aby jakakolwiek ustawa dotykała tematyki podmiotu wewnętrznego.emyl pisze:To wydawałoby się logiczne i dam głowę uciąć, że w jednym z dokumentów (umowa wieloletnia, prawo transportowe, prawo zamówień publicznych) zapis sankcjonujący to, o czym napisałem się znajduje.
A to ciekawa teoria, może podasz konkretne przepisy, które zostały złamane? Bo akurat uregulowanie wyposażenia czy wyglądu pojazdów to święte prawo zamawiającego - inna sprawa, że wymogi postawili takie, jakie dotyczą obecnie nowego taboru, co powodowało tylko i wyłącznie nieopłacalność startowania w przetargu.Anna T. pisze:Rzeczywistym i konkurencyjnym zaproszeniem nowych podmiotów było by spełnienie wymogów ust. o transprcie zbiorowym i wspomnianych wcześniej przepisów unijnych. W tym swietle od samego ogłoszenia przetarg nie był legalny
Chciałem zauważyć, że to jest forum internetowe, a nie tekst ustawy, więc skróty myślowe są jak najbardziej dopuszczalne - jakoś nikt oprócz Ciebie nie ma z tym problemu.Anna T. pisze:Na zapytanie "przewoźnik wewnętrzny" wyszukiwarka zwraca jakieś kretyńskie wyniki...
Dokładnie o to chodzi. Raz MZA wystartowało i dostało po nosie bo ujawniło stawkę. Dziś ma umowę wieloletnią i zapewniony front robót.m72 pisze:Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...Jaki przepis zabrania MZA startować w przetargu?
No to poczekajmy, jak jutro tj 6.05 wypadnie otwarcie ofert. Na 100% okaże się, że przetarg także zostanie unieważniony...Glonojad pisze:Nie ma żadnego "zrzucania winy na przewoźników" - przyczyna cięć już dawno została medialnie otrąbiona - kasa i tyle.