Komunikacja w Łomiankach
: 29 kwie 2021, 17:23
Kontrolowałem to też, ale jednak na odcinku warszawskim, do Palmir tylko prywatnie.
Wybrałem się tym wynalazkiem ostatnio na wycieczkę. Ruszyłem z Cybulic o 18:18 po czym tym samym kursem z ŻEROMSKIEGO (19:34) wróciłem z powrotem. Powiem szczerze, że to chyba niewypał. Na całej trasie maxymalnie 4 osoby. Pierwsze osoby z Cybulic wsiadły w AUGUSTÓWCE, w Łomiankach, przypadkowe osoby. Z powrotem na ŻEROMSKIEGO wsiadly 2 osoby, które jechały do Augustówki a poza tym wsiadło 5 osób na MŁOCINACH, które wysiadły w ŁOMIANKACH. Od Łomianek jechałem sam plus te dwie do AUGUSTÓWKI. Potem do pętli jechałem już sam. Zakładam, że kurs o 21:20 nie cieszył się już żadnym powodzeniem, nie wspominając już na pewno o kursie powrotnym ładującym w CYBULICACH ok 23:40. Zastanawiam się po co te ostatnie kursy skoro wcześniejsze wożą powietrze.
Nie wnikając w dyskusję o zasadności samej linii (bo jej nie znam), to z własnego doświadczenia jako kierowcy wiem że nieraz jest tak, że właśnie o 18:00-20:00 wożę pustki, a na koniec dnia trafia się sporo ludzi. Dlaczego? Przyczyn jest mnóstwo. Praca zmianowa, 14-22,22-6 etc.), myślenie ludzi typu "ostatni autobus, więc muszę się na niego załapać", co w efekcie wywołuje dość sporą frekwencję, a na wielu liniach także fakt, że wieczorem autobusy kursują rzadziej, więc i ludzi zbierze się więcej (idealny przykład to 105 - jak w szczycie kursuje co chwilę to jeździ pusty, ale wieczorem jak się czeka na niego po 15 minut, to potrafi przyjechać załadowany).Rafaello_24 pisze: ↑08 wrz 2021, 20:01Zastanawiam się po co te ostatnie kursy skoro wcześniejsze wożą powietrze.
Tylko, że inna rzeczywistość jest w strefie miejskiej a inna na peryferiach. Podobnie jest z "moją" lokalną podmiejską linią 707. Ostatni kurs z Pralki o 23:30 jak i ten z TARGOWISKA o 22:30 to typowy muchowóz.reserved pisze: ↑08 wrz 2021, 20:36Nie wnikając w dyskusję o zasadności samej linii (bo jej nie znam), to z własnego doświadczenia jako kierowcy wiem że nieraz jest tak, że właśnie o 18:00-20:00 wożę pustki, a na koniec dnia trafia się sporo ludzi. Dlaczego? Przyczyn jest mnóstwo. Praca zmianowa, 14-22,22-6 etc.), myślenie ludzi typu "ostatni autobus, więc muszę się na niego załapać", co w efekcie wywołuje dość sporą frekwencję, a na wielu liniach także fakt, że wieczorem autobusy kursują rzadziej, więc i ludzi zbierze się więcej (idealny przykład to 105 - jak w szczycie kursuje co chwilę to jeździ pusty, ale wieczorem jak się czeka na niego po 15 minut, to potrafi przyjechać załadowany).Rafaello_24 pisze: ↑08 wrz 2021, 20:01Zastanawiam się po co te ostatnie kursy skoro wcześniejsze wożą powietrze.
Ostatni kurs robi pasażerów przed ostatniemu. Ludzie boją się ostatnich kursów. A jak go skasujesz to i z poprzedniego zaczną uciekać ludzie.Rafaello_24 pisze: ↑08 wrz 2021, 22:26Tylko, że inna rzeczywistość jest w strefie miejskiej a inna na peryferiach. Podobnie jest z "moją" lokalną podmiejską linią 707. Ostatni kurs z Pralki o 23:30 jak i ten z TARGOWISKA o 22:30 to typowy muchowóz
Tu się zgadza. Idzie usnąć przy tym jak on się snuje przez te wsie i po "siódemce". Pytanie jak na popularność linii wpłynKonied Makevski pisze: ↑09 wrz 2021, 10:19Myślę, że pewną przyczyną miernego zapełnienia linii jest żenująco długi czas przejazdu. Teraz pewnie rozkład trochę bardziej pasuje do warunków drogowych, ale gdy wybrałem się na wycieczkę niedługo po uruchomieniu linii miałem okazję doświadczyć jazdy DK7 z prędkością 30/h, która i tak po jakimś czasie zaczęła wymagać odstawania przyspieszenia na przystankach. Pisałem w tej sprawie maila do ZTM, ale rozkład jak był rozwleczony niczym wypierdziane cottonworldy, tak jest nadal.