Strona 5 z 84

: 28 gru 2005, 17:07
autor: fik
Obu panów, wiadomo których, proszę o przeniesienie wycieczek osobistych we właściwsze ku temu miejsce.

: 28 gru 2005, 23:01
autor: dzidek
Rosa pisze:
dzidek pisze:i dlatego będę bronić w tej sprawie kierowców!! To nie jest ich wina, że nie grzeje w wozie jak powinno!!
Ale to kierowca autobusu powinien dbac o "swoich" pasażerów. On nie jest tylko od prowadzenia pojazdu.
a co ma nie wyjechać na miasto ?! lepiej by pasażerowie wogóle nie doczekali się autobusu na przystanku ?! Ja dziękuję wolę zimny autobus o czasie niż czekać na kolejny ciepły.

: 28 gru 2005, 23:09
autor: pawcio
W jednym dzidek ma rację. Kierowca nie odpowiada za stan techniczny autobusu. To znaczy odpowiada, jak każdy inny kierowca. Ale akurat brak ogrzewania nie czyni pojazdu niezdolnym do jazdy w rozumieniu przepisów.
Za ogrzewanie odpowiadają mechanicy. Jeżeli kierowca takowe niesprawne odpisze w karcie, to teoretycznie jest kryty.
A BTW. Strasznie dziś zmarzłem w 2649. Nie dośc, że nie grzał, to jeszcze mocno wentylował.

: 28 gru 2005, 23:12
autor: dzidek
należy zainteresować się pracą mechaników w MZA. Jak widać coraz gorzej przykładają się do roboty :-?

: 29 gru 2005, 16:32
autor: Plesim
Na pewno lepiej nie będzie. W przyszłym roku MZA chce zwolnić 160 ludzi zaplecza bo przecież wkroczył serwis Solarisa. Na porządku dziennym będzie, że takie drobiazgi jak ogrzewanie naprawiane będą dopiero w czasie NB lub NG a nie OC.

: 30 gru 2005, 14:00
autor: marker
Fikander pisze: Ciekawe, że zawsze wysiada ogrzewanie przedziału pasażerskiego, a ogrzewanie kabiny już nie. :roll:
No właśnie nie zawsze jest tak różowo jak piszesz. W niektórych wozach zawodzi również ogrzewanie w kabinie kierowcy a 8 godzinna jazda w takiej lodówie nie należy do najprzyjemniejszych (7760, 7991, 7763, 6370 itd). Ogrzewanie w kabinie kierowcy powinno być priorytetem ponieważ jest to jego miejsce pracy, spędza w nim niekiedy nawet po ponad 9 godzin. Ale czego mamy wymagać od taboru, którym obecnie jeździmy? Doskonale rozumiem o czym piszesz bo sam uważam że w autobusach powinno być zapewnione ogrzewanie i co do tego nie ma dyskusji. ALe wierz mi że żaden kierowca specjalnie nie wyłącza ogrzewania tylko poto żeby dopiec pasażerom albo żeby zaoszczędzić na paliwie bo to jest bzdura.

: 30 gru 2005, 19:45
autor: Piotrek
Dzisiaj na 197-1310 prawie gość w ogóle nie grzał.A nie sądzę,żeby ogrzewanie było zepsute,choć może... :twisted:

: 31 gru 2005, 4:07
autor: levar
Plesim pisze:Na porządku dziennym będzie, że takie drobiazgi jak ogrzewanie naprawiane będą dopiero w czasie NB lub NG
Co to znaczy NB i NG :?:

: 31 gru 2005, 8:17
autor: JacekM
elomario pisze:Co to znaczy NB i NG
przegubowiec Twoim przyjacielem:
Przegubowiec pisze: NB (naprawa bieżąca) - nadplanowy remont autobusu z różnym poziomem zakresu prac naprawczych; obejmuje wymianę najbardziej zużytych komponentów pojazdu bez ingerencji w pozostałe; dodatkowo wymieniana jest większość poszycia (blacharka), wewnętrzne obicia, wykładziny, montowane są blachy na stopniach itp;
NC (naprawa całopojazdowa) - pierwszy generalny remont jaki przechodzą autobusy, obecnie po 8-10 latach eksploatacji; autobus w procesie NC jest kompletnie demontowany, konstrukcja jest konserwowana i uzupełniana, po czym składa się go od nowa, teoretycznie zastępując zużyte części nowymi, w praktyce - zastępując zużyte części częściami pomalowanymi; NC trwa od 10 do 15 tygodni;
NG (naprawa główna) - remont kapitalny pojazdu; w zależności od takich elementów jak ilość przejechanych kilometrów, wiek, stopień zużycia konstrukcji i podzespołów stosuje się różny zakres prac. W autobusach stosuje się określenia NB, NC, ODB; w tramwajach remonty dzieli się na NG I i NG II (zakres prac);
OC (obsługa codzienna) - codzienny rytuał po zjeździe do zajezdni: podstemplowanie karty drogowej, zatankowanie wozu, przejazd przez myjkę, szybki przegląd techniczny podwozia na kanale i zaparkowanie pojazdu na swoim miejscu; (OC w tramwajach);

: 31 gru 2005, 15:23
autor: fraktal
Jechałem kiedyś przegubowym solarisem SU 18 (8214), w którym również było przeraźliwie zimno - prawie tak, jak na dworzu. Nikt mi chyba nie będzie wmawiał, że to wina autobusu, bo akurat dwa - trzy dni wcześniej został dostarczony do R-7. Ponadto siedziałem na beznadziejnie umieszczonym siedzeniu - naprzeciw drzwi, więc przy każdym ich otwarciu wiał na mnie lodowaty wiatr. Pozdrawiam kierowcę, który prowadził wtedy ten pojazd.

: 01 sty 2006, 12:45
autor: gość
W SU18 jest urządzenie,które ma utrzymać temperaturę wewnątrz 22 stopnie.Kierowca nic nie może włączyć,ani wyłączyć.Jeśli w autobusie było zimno to sam się domyśl dlaczego.Pozdrawiam.Kierowca z R7.

: 01 sty 2006, 14:57
autor: fraktal
Cóż - w środku na pewno temperatura była dużo niższa niż 22 stopnie - w czapce i rękawiczkach wcale nie było mi gorąco - wręcz przeciwnie, a zwykle w wozach niskopodłogowych komfort termiczny pasażerów jest dużo większy niż podczas owej pamiętnej jazdy nowym nabytkiem MZA.

: 01 sty 2006, 17:22
autor: gość
8214 nigdy nie jeźdiłem,więc nie wiem jak w nim działa ogrzewanie.Mogę tyko powiedzieć, że w moim też przez pierwsze dwa tygodnie ogrzewanie nie działało,a panowie z serwisu mówili "spokojnie.udrożni się samo".I rzeczywiście.Już grzeje.A swoją drogą to fajne to urządzenie od temperatury w wozie/ogrzewanie,klimatyzacja/,bo zdejmuje odpowiedzialność za grzanie i klimatyzację z kierowcy.Ja,jednak i tak bardzo tęsknię za swoim MANEM.

: 01 sty 2006, 17:41
autor: Piotrek
fraktal pisze:Jechałem kiedyś przegubowym solarisem SU 18 (8214), w którym również było przeraźliwie zimno - prawie tak, jak na dworzu. Nikt mi chyba nie będzie wmawiał, że to wina autobusu, bo akurat dwa - trzy dni wcześniej został dostarczony do R-7. Ponadto siedziałem na beznadziejnie umieszczonym siedzeniu - naprzeciw drzwi, więc przy każdym ich otwarciu wiał na mnie lodowaty wiatr. Pozdrawiam kierowcę, który prowadził wtedy ten pojazd.
A ja jechałem ostatnio 8214 i już było wszystko w porządku zdaje mi sie...tzn.było ciepło :) I faktycznie co pewien czas sam się włącza grzejnik itd.

P.S.To musi się pan przenieść na R-13 :-D

: 01 sty 2006, 21:28
autor: fraktal
Gość pisze:Mogę tyko powiedzieć, że w moim też przez pierwsze dwa tygodnie ogrzewanie nie działało,a panowie z serwisu mówili "spokojnie.udrożni się samo"
No tak, ciekawe, co na to pasażerowie, którzy będą podróżować ostatnim SU18 z warszawskiej dostawy (8240), który ma dotrzeć w styczniu, podczas siarczystych mrozów, które podobno mają przyjść w przyszłym tygodniu (szczególnie nad ranem i wieczorem). Nie chciałbym być w skórze tego kierowcy, który im powie: "Ogrzewanie za dwa tygodnie udrożni się samo". Poza tym myślę, że to nie jest dobry pomysł, aby kupować autobusy wyłącznie z automatycznym regulatorem temperatury. Przecież ten regulator tak, jak każda część się kiedyś popsuje i np. może włączyć klimatyzację w zimę albo ogrzewanie podczas upału i kierowca nie będzie w stanie naprawić błędu urządzenia. Nie można we wszystkim ufać w 100 procentach elektronice, czasem czynnik ludzki jest niezastąpiony. (Chociaż niektórzy kierowcy i motorniczowie, jak się zdaje, włączają ogrzewanie gdy jest ciepło, być może złośliwie, być może uruchomiwszy je nad ranem, w czasie chłodów potem zapominają wyłączyć).
P.S. Ja też wolę MAN-y, choć pewnie z całkiem odmiennych powodów niż Ty, drogi gościu (niż Pan, Panie Gościu :wink: ). Pzdr.