Strona 5 z 6

: 10 wrz 2006, 15:20
autor: fik
dzidek pisze:Może gdybyś spędził trochę więcej czasu poza swoim domem (w dzień i w nocy) to na wiele spraw patrzyłbyś zupełnie inaczej.
Zapewniam Cię, że spędzam sporo czasu poza swoim domem. Ostatnio to nawet do 23h dziennie :P Wielokrotnie przemierzałem to miasto na piechotę i autobusami w nocy i w dzień, łaziłem po różnych dziwnych miejscach i jakoś naprawdę jeszcze nikt nic do mnie nie miał.
dzidek pisze:Nie wiem co do całej sprawy ma kibicowanie Legii ?? Podobno nie masz nic do kibiców Legii ??
No bo nic nie mam, ja tylko tak sobie uderzyłem w stół.

: 10 wrz 2006, 15:32
autor: Jožin z bažin
Fikander pisze:jeszcze nikt nic do mnie nie miał.
A jacyś złodzieje-kroiciele i inny tp. element?

: 10 wrz 2006, 15:35
autor: fik
Hieronim pisze:A jacyś złodzieje-kroiciele i inny tp. element?
Też niespecjalnie. Niewysoki jestem, może się po prostu nie wyróżniam? :)

: 10 wrz 2006, 16:26
autor: jacek
Hieronim pisze:
Fikander pisze:jeszcze nikt nic do mnie nie miał.
A jacyś złodzieje-kroiciele i inny tp. element?
Co to jest KROICIEL?

: 10 wrz 2006, 17:00
autor: Jožin z bažin
jacek pisze:Co to jest KROICIEL?
To szyfr. Jak go złamiesz, to dostaniesz nagrodę.

: 10 wrz 2006, 17:58
autor: Proboszcz
Mojego kumpla spisała kiedyś policja na Dw.Gdańskim gdy dla żartów zszedł drugi raz na dół w celu ponownego wjechania ruchomymi schodami (pomiędzy przystankiem 500 w kier Bródna a galeriami handlowymi). Też prewencyjnie :/ Mnie osobiście policja spisała tylko raz za przejście koło pętli Okęcie nie po pasach i nawet nie wystawili mandatu :dance: .

: 10 wrz 2006, 18:12
autor: jacek
Hieronim pisze:
jacek pisze:Co to jest KROICIEL?
To szyfr. Jak go złamiesz, to dostaniesz nagrodę.
Może chodzi ci o KROJCZEGO-czyli tego co w szwalni kroi materiał na odzież?

: 10 wrz 2006, 18:42
autor: marker
jacek pisze:
Hieronim pisze:To szyfr. Jak go złamiesz, to dostaniesz nagrodę.
Może chodzi ci o KROJCZEGO-czyli tego co w szwalni kroi materiał na odzież?
Tak dokładnie o tego chodzi. Jestem porażony twoim intelektem i bystrością =D>

: 10 wrz 2006, 18:56
autor: jacek
marker pisze:
jacek pisze: Może chodzi ci o KROJCZEGO-czyli tego co w szwalni kroi materiał na odzież?
Tak dokładnie o tego chodzi. Jestem porażony twoim intelektem i bystrością =D>
Naprawde o tego krojczego chodziło?
Rozumiem że złamałem szyfr i będziemy mogli pisać do siebie posty bez głupich docinek?
Jednak fajne z was chłopaki.

: 10 wrz 2006, 19:00
autor: Jožin z bažin
marker pisze:Tak dokładnie o tego chodzi. Jestem porażony twoim intelektem i bystrością =D>
Nie podpowiadaj, bo jackowi przepadnie nagroda ;)

: 10 wrz 2006, 19:03
autor: jacek
Hieronim pisze:
marker pisze:Tak dokładnie o tego chodzi. Jestem porażony twoim intelektem i bystrością =D>
Nie podpowiadaj, bo jackowi przepadnie nagroda ;)
Ja myślałem ,że z was spoko chłopaki,a wy jednak jesteście dzieciaki.

: 10 wrz 2006, 19:31
autor: MZ
:arrow: Sam byłem spisany tylko raz, gdy poszedłem wysikać się w krzaki koło Dworca Zachodniego. Poczekali, aż wyjdę i wtedy poprosili o dane (notabene potem jeden z policjantów poszedł w krzaki w tym samym celu, co ja). Takie prewencyjne kontrole może nie są zbyt przyjemne, ale jak się nie ma nic na sumieniu, to w sumie jakoś się to przeżyje. Nurtuje mnie jednak inny temat. Dlaczego policjantów spisujących kogokolwiek interesują wszystkie dane, włącznie z imionami rodziców i nazwiskiem panieńskim matki, skoro w celu sprawdzenia danych podają dyżurnemu tylko imię, nazwisko i datę urodzenia? Czy zapisywanie tego w notesach nie jest przekroczeniem ustawy o ochronie danych osobowych? Co się potem dzieje z takimi notesami, gdy już się zapełnią? Wyrzucają je na śmietnik? Chciałbym, żeby zwłaszcza Predator się wypowiedział.

: 10 wrz 2006, 19:39
autor: jacek
MZ pisze::arrow: Sam byłem spisany tylko raz, gdy poszedłem wysikać się w krzaki koło Dworca Zachodniego. Poczekali, aż wyjdę i wtedy poprosili o dane (notabene potem jeden z policjantów poszedł w krzaki w tym samym celu, co ja). Takie prewencyjne kontrole może nie są zbyt przyjemne, ale jak się nie ma nic na sumieniu, to w sumie jakoś się to przeżyje. Nurtuje mnie jednak inny temat. Dlaczego policjantów spisujących kogokolwiek interesują wszystkie dane, włącznie z imionami rodziców i nazwiskiem panieńskim matki, skoro w celu sprawdzenia danych podają dyżurnemu tylko imię, nazwisko i datę urodzenia? Czy zapisywanie tego w notesach nie jest przekroczeniem ustawy o ochronie danych osobowych? Co się potem dzieje z takimi notesami, gdy już się zapełnią? Wyrzucają je na śmietnik? Chciałbym, żeby zwłaszcza Predator się wypowiedział.
Przeciez on ma syndrom młodego policjanta i nic madrego w tej kwestii nie napisze.

: 10 wrz 2006, 20:07
autor: Jožin z bažin
jacek pisze:nic madrego w tej kwestii nie napisze.
Prorokiem jesteś?

: 10 wrz 2006, 20:28
autor: Frencher
MZ pisze:Czy zapisywanie tego w notesach nie jest przekroczeniem ustawy o ochronie danych osobowych? Co się potem dzieje z takimi notesami, gdy już się zapełnią? Wyrzucają je na śmietnik? Chciałbym, żeby zwłaszcza Predator się wypowiedział.
Spisuje się wszystko – pełne dane, a nawet miejsce legitymowania, datę, godzinę, a nawet jak była ubrana dana osoba, w jakim towarzystwie się poruszała, w jakim szła kierunku.
Jak np. ktoś zgłosi że wyrwano mu torbę, i napastnikiem była osoba w czerwonej czapce i zielonej kurtce, to się sprawdza wśród legitymowanych osób czy ktoś był tego dnia legitymowany, i mniej więcej się wygląd, godzina, i rejon zgadza. Wbrew pozorom to okazuje się bardzo skuteczne.

A co do samych danych, i wszystkiego co jest w notesie, to jest to objęte tajemnicą służbową. Notes jest narzędziem pracy policjanta, ewidencjonuje się przebieg służby, i podlega ciągłej kontroli przełożonych.
A skończony notes trzeba zdać do archiwum, i dostaje się nowy czysty – nie ma więc sytuacji że policjant będzie sobie chodził i spisywał, a potem robił coś w rodzaju prywatnej bazy adresowej. Zresztą za wyciek takich informacji grozi prokurator.