: 09 lut 2006, 19:39
Prawdopodobnie to co w reszcie kraju - leży przywalony papirami...
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Ale niestety tak działaMeWa pisze:może wówczas ktoś by powaznie się tym zajął?
A poza tym czy ma dojść do kolejnej tragedii i kolejnego zawalenia,żeby ktoś się tym zajął? Chyba nie tak powinno to działać
Rzeczpospolita pisze:DROGI
Most Syreny obok Grota
Na Trasie Toruńskiej pojawią się kolejne zakazy. Drogowcy planują przerzucić nad Jagiellońską trzeci wiadukt.
Przeżarte korozją wiadukty Trasy Toruńskiej nad ul. Jagiellońską i torami kolejowymi to ból głowy dla władz miasta. Z powodu złego stanu technicznego w ubiegłym tygodniu drogowcy wprowadzili na obu wiaduktach - w stronę centrum i Targówka - zakaz wjazdu dla tirów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 20 ton.
Wirtualne mandaty
Teraz Zarząd Dróg Miejskich planuje wprowadzić zakaz wjazdu dla pojazdów powyżej 3,5 tony na "ślimaku" tuż przy supermarkecie Auchan. Ciężarówki nie będą mogły zjechać z Trasy Toruńskiej od strony Targówka na ul. Modlińską (w kierunku Jabłonny i Legionowa).
-W poniedziałek podejmiemy w tej sprawie ostateczną decyzję. Jeszcze w tym tygodniu na wiadukcie pojawią się zapewne nowe znaki - powiedział "Rz" Marek Mistewicz, dyrektor ZDM.
Za złamanie zakazu grozi 250 zł mandatu. Alvin Gajadhur z Inspekcji Transportu Drogowego zapewnił nas wczoraj, że kontrolerzy będą sprawdzali kierowców. Podobne deklaracje składał jednak też w ubiegłym tygodniu - od tamtej pory żaden kierowca przeciążonego tira na Trasie Toruńskiej mandatu nie dostał.
Powrót Syreny?
Drogowcy zaczęli troszczyć się o wiadukty, kiedy na jaw wyszły wyniki ekspertyzy Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Według specjalistów, wiadukty wymagają doraźnego remontu, a docelowo - wyburzenia i zbudowania od nowa.
Szefowie ZDM łudzili się, że drogowy problem rozwiąże się przy okazji przebudowy Trasy Toruńskiej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w latach 2006 - 2008 (Toruńską miał zostać wtedy skierowany przez miasto ruch z autostrady A2). Wojciech Dąbrowski z GDDKiA przyznał jednak, że roboty mogą się opóźnić nawet o kilka lat.
- Do tego czasu wiadukty mogą już nie wytrzymać. W tym roku planujemy remont jednego z nich - ujawnia Marek Mistewicz. -W trakcie prac ruch nad ul. Jagiellońską i torami kolejowymi będzie się odbywał obiektem tymczasowym. Rozważamy wykorzystanie do tego celu elementów dawnego mostu Syreny - zapowiada.
To byłby zaskakujący comeback rozebranej w 2000 roku wojskowej przeprawy (od tamtej pory konstrukcja mostu Syreny znajduje się w magazynach ZDM na terenie Białołęki).
Tymczasowa przeprawa powstanie między wiaduktami istniejącymi w tej chwili - w miejscu przejazdów wyłączonych z ruchu w latach 80. Konstrukcja będzie miała ok. 700 metrów długości dwa pasy ruchu.
Modernizacja obejmie wymianę zniszczonych dylatacji i dziurawej nawierzchni. Na pierwszy ogień pójdzie zapewne przejazd w stronę Targówka. Remont drugiego wiaduktu ZDM planuje w przyszłym roku. Koszt tych prac nie jest jeszcze znany.
KONRAD MAJSZYK
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/wa ... a_a_6.html
Ruchliwa trasa
Wiadukty Trasy Toruńskiej to łącznik z mostem Grota-Roweckiego, najruchliwszą stołeczną przeprawą przez Wisłę. Korzysta z niego ponad 150 tys. aut na dobę. Kierowcy czekają na budowę mostu Północnego, która się opóźnia. Jako datę otwarcia urzędnicy wymieniają nawet rok 2012.
dennis pisze:I w świetle tego ja pieprzę te wszystkie wiadukty.
kuzwa.... kolejna tymczasowkaRzeczpospolita pisze:Modernizacja obejmie wymianę zniszczonych dylatacji i dziurawej nawierzchni.
[img]http://miasta.gazeta.pl/i/30/warszawa/00.gif[/img] pisze:Wiadukt ulicy Karowej czeka na ratunek
Fot. Jacek Łagowski / AG
Tomasz Urzykowski 13-02-2006 , ostatnia aktualizacja 14-02-2006 12:13
Znów odwleka się remont zabytkowego wiaduktu Markiewicza. Choć Zarząd Dróg Miejskich ma projekt i pieniądze, od pół roku nie może wybrać wykonawcy prac
Stuletni wiadukt ulicy Karowej - jeden z najcenniejszych zabytków inżynierii drogowej w Warszawie - zmienia się w ruinę. Pękają filary, odpadają płaty tynku i dekoracje, rozsypują się betonowe balustrady i kamienne rzeźby. Z miesiąca na miesiąc stan budowli, zwanej popularnie "ślimakiem", dramatycznie się pogarsza.
- Od dawna wiadomo, że konstrukcja wiaduktu jest zagrożona. Ten obiekt powstał przed pierwszą wojną światową i nigdy nie przeszedł generalnego remontu. A jeszcze dobijają go urządzane na nim rajdy samochodowe - mówi Jarosław Zieliński, badacz architektury Warszawy.
Firma remontowa miała być wyłoniona już w połowie zeszłego roku, by prace mogły się zacząć w lecie. Na ratowanie wiaduktu Zarząd Dróg Miejskich zarezerwował w swym budżecie 8 mln zł. Projekt remontu wykonała firma Mosty Katowice. Jednak przetargu na wykonawcę nie ogłoszono. Jak nam tłumaczył rzecznik ZDM Adam Stawicki, przesądziła troska o cenny zabytek: przetarg wygrałaby najtańsza oferta, a urzędnikom zależało na "najlepszym wykonawcy".
ZDM wystarał się o decyzję ministra kultury, która umożliwia odstąpienie od procedury przetargowej. Potem zaprosił firmy do złożenia ofert. Wykonawcę miał wybrać w grudniu i zaraz potem przystąpić do remontu. Lecz i ten termin dawno minął.
- Trochę się przeciągnęły różne papierkowe sprawy - mówi Adam Stawicki. - Renowacją wiaduktu interesuje się kilka firm. Są już złożone dwie oferty. Będziemy z nimi negocjować koszty remontu. Umowę z wykonawcą podpiszemy za kilka tygodni - deklaruje.
Pytany o nowy termin rozpoczęcia robót, rzecznik ZDM odpowiada enigmatycznie:
- Wiosną, kiedy stopnieją śniegi.
Jarosław Zieliński nie kryje oburzenia:
- Konserwator zabytków powinien wydać nakaz błyskawicznego zamknięcia wiaduktu dla ruchu. Może to spowoduje, że ZDM przestanie zwlekać i wreszcie zacznie ten remont.
juz nawet o zabytki nie dbaja[img]http://miasta.gazeta.pl/i/30/warszawa/00.gif[/img] pisze:Nieznany termin remontu wiaduktu Karowej - komentarz
Tomasz Urzykowski 13-02-2006 , ostatnia aktualizacja 13-02-2006 23:28
Poraża mnie beztroska Zarządu Dróg Miejskich. Przez lata instytucja ta wmawiała nam, że wiadukt ulicy Karowej jest w dobrym stanie, choć gołym okiem widać było szczeliny w filarach. Urzędników nie wzruszały nawet analizy ekspertów Instytutu Techniki Budowlanej, którzy opisywali groźne osunięcia się skarpy w tym rejonie. Gdy wreszcie ZDM uznał, że wiadukt ma się źle i trzeba go ratować, podchodzi do tego w iście żółwim tempie. Może czeka na jakiś impuls. Czy zarwanie się jezdni będzie wystarczającym bodźcem do lepszej pracy?
przecież cena nie musi być jedynym kryterium...GW pisze:Jednak przetargu na wykonawcę nie ogłoszono. Jak nam tłumaczył rzecznik ZDM Adam Stawicki, przesądziła troska o cenny zabytek: przetarg wygrałaby najtańsza oferta, a urzędnikom zależało na "najlepszym wykonawcy".