Papierosy są do dupy

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
Nordyk110
Posty: 1634
Rejestracja: 06 sty 2006, 21:32

Post autor: Nordyk110 » 01 lut 2010, 20:00

Moja rada która była dlugo skuteczna .
Rzuć nagle ,a nie stopniowo i ogłos to " całemu światu" .

Ja po 14-stu latach rzuciłem , wszyscy bliscy mi gratulowali :dance: i mnie wspomagali (a to naprawdę się przydaje ), a mnie przez mniej więcej dwa tygodnie skręcało :mur: i na dodatek jakby mi ktoś amputował ręce i w ogóle wszystko było do D .

Później było dobrze ,a z czasem wspaniale , tylko przybyło mnie 20% :D .

Po czterch latach znów zacząłem jarać i znów sie zastanawiam kiedy rzucić :sad: .

Najgorsze jest to , że ja naprawdę lubię palić i teraz palę czasem dwie paki dziennie ( na zapas , bo przecieź zaraz rzucę ) .

Aha i nikorety mi pomogły jak rzuciłem , dobrze jest czymś gębe zatkać .
Przegubowce ,to sól tej ziemi .

fraktal
Posty: 5491
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 01 lut 2010, 20:37

Szeregowy_Równoległy pisze:"Jak ci się nie podoba to nie wchodź". To byłoby na moim szyldzie, pod napisem "Tu wolno palić".
Mówiąc poważnie, to byłoby złe rozwiązanie, bo promowałoby rozwiązania separacyjne. Taki kierunek myślenia powinno się porzucić, dlatego m.in. powinno się w pubach budować palarnie, a nie robić osobne dla palących i niepalących. Ale z tego, co mówił Najsztub dziś w tv, w knajpach faktycznie postuluje się całkowity zakaz palenia, a zamknięte palarnie mogą być wydzielone tylko w zakładach pracy. Co zostanie uchwalone, zobaczymy.
Emdegger pisze:To lepiej zacznij, metod jest mnóstwo, a posiadanie dziewczyny to zawsze fajna rzecz. Metod jest mnóstwo, sytuacji też. Ja będąc ponurakiem (ale takim sarkastycznym, bezczelnym i nieco zgorzkniałym) sobie poradziłem, to i Ty dasz radę ;)
Życie singla też jest fajne, bo nikt Ci się nie wtrąca w Twoje sprawy, robisz to, na co masz ochotę, nie musisz się przed nikim tłumaczyć itp. Choć pewnie czasem nie jest łatwo, ale znaleźć odpowiednią dziewczynę, żeby spędzić z nią całe życie też proste nie jest. To byłoby na tyle na ten temat, bo się OT zrobi.

Awatar użytkownika
rzeznik
Posty: 500
Rejestracja: 13 maja 2007, 19:41
Lokalizacja: z masarni

Post autor: rzeznik » 02 lut 2010, 11:55

IMHO najlepszą metodą na rzucenie fajek jest... po prostu rzucić. Tak z dnia na dzień :) Jak tak zrobiłem po 5-ciu latach palenia nałogowego (1-1,5 paczki dziennie) i jakoś dało radę bez żadnych tam niecoretów, plastrów i temu podobnych badziewi. Wystarczy CHCIEĆ. Fakt, że pierwsze 2-3 tygodnie było przerąbane, bo trzeba było włożyć naprawdę ogromny wysiłek psychiczny, żeby nie skierować się do najbliższego kiosku z fajami, ale warto było. Zgubne skutki palenia można odczuć dopiero wtedy, jak się palić przestanie. Minęło już niemal 6 lat jak nie palę i wcale mnie nie ciągnie do tego, a smród dymu jest dla mnie nie do zniesienia.
Cóż, wszystkim chcącym rzucić życzę powodzenia i wytrwałości! :)
rury

Awatar użytkownika
Emdegger
Posty: 1699
Rejestracja: 24 wrz 2006, 12:30
Lokalizacja: z kobiety
Kontakt:

Post autor: Emdegger » 02 lut 2010, 14:42

rzeznik pisze:Fakt, że pierwsze 2-3 tygodnie było przerąbane, bo trzeba było włożyć naprawdę ogromny wysiłek psychiczny, żeby nie skierować się do najbliższego kiosku z fajami, ale warto było.
A nie miałeś jakichś fizycznych objawów zespołu abstynencyjnego?
fraktal pisze:Życie singla też jest fajne, bo nikt Ci się nie wtrąca w Twoje sprawy, robisz to, na co masz ochotę, nie musisz się przed nikim tłumaczyć itp. Choć pewnie czasem nie jest łatwo, ale znaleźć odpowiednią dziewczynę, żeby spędzić z nią całe życie też proste nie jest.
Hehe, czasem faktycznie lepiej jest np. z piwem u boku, bo nie żąda równości, nie żartuje, że jest w ciąży czy nie obraża się, gdy przynosisz do domu inne piwo. Acz ja muszę przyznać, że choć jestem samotnikiem, to brak dziewczyny często mi doskwierał. Zresztą wcale nie trzeba być skrępowanym w związku - ja zawsze robiłem cała konstrukcję na zasadzie partnerstwa i jestem człowiekiem liberalnym. Chcesz sobie pojechać na imprezę 200 km stąd, jedź. Czytałaś Paolo Coelho - trudno, miłosiernie wybaczam, iż czytałaś tego kretyna. Nie możesz się powstrzymać od siorbania przy herbacie - a siorb, mnie to w ogóle nie przeszkadza, nie związałaś się z Magdą Gessler.

Poza tym w wieku 15 lat poprzysiągłem sobie, że nie będę prał swoich skarpet tak długo jak to tylko możliwe. Zrobiłem to dla zgrywy, ale stopniowo zaczęło mi być z tym całkiem fajnie :P Prali wszyscy: matka, babcia, dziadek, dziewczyny, brat dziewczyny, chłopak siostry, ale ja nie. I właśnie dziewczyna też jest potrzebna do takich celów ;) Czy odczuwałem jakiekolwiek - uzasadnione - zażenowanie? Nieeeeeeee. Skarpeta ma stać na sztorc i razić nieprzyjaciela swym fetorem, pełni też więc funkcję bezpieczeństwa
"Coś ci powiem chłopcze! Gdy będziesz wracał do domu dziś wieczór, a jakiś psychopata rzuci się na ciebie z garścią malin, nie przyłaź mi tutaj skomleć." - John Cleese

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36658
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 02 lut 2010, 15:34

Emdegger pisze:A nie miałeś jakichś fizycznych objawów zespołu abstynencyjnego?
Jeśli rzeczywiście zamierzasz rzucać, to załóż, że nie miał. I na miejscu Rzeźnika tak bym ci właśnie odpisał, nieważne, czy zgodnie z prawdą. Zbierasz kontrargumenty przeciwko swoim zamierzeniom, czy co?
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Emdegger
Posty: 1699
Rejestracja: 24 wrz 2006, 12:30
Lokalizacja: z kobiety
Kontakt:

Post autor: Emdegger » 02 lut 2010, 15:35

OK.
"Coś ci powiem chłopcze! Gdy będziesz wracał do domu dziś wieczór, a jakiś psychopata rzuci się na ciebie z garścią malin, nie przyłaź mi tutaj skomleć." - John Cleese

Awatar użytkownika
Gontar
(Rav5202)
Posty: 2281
Rejestracja: 15 paź 2009, 19:42
Lokalizacja: Warszawa - Witolin

Post autor: Gontar » 02 lut 2010, 16:05

Powiem tal: coraz więcej młodych sięga po papierosy, ja osobiście nie popieram e-papierosow bo jeszcze wiecej sie pali (moja znajoma paliła normalne 1 paczka na tydzien a 1 e-papierosa przepaliła w 3 dni a ma podobno wiecej tytoniu) chyba ze sie umie palić...
Uwazam tez że te plastry albo tabletki jak sie ma przekonanie ze sie rzuci to może dzialac, ale jak nie to nie....
Psychika też myśle tu odgrywa duża rolę...
przstańcie z opcją you w podpisie ;/

Walas
Posty: 17107
Rejestracja: 17 cze 2008, 10:27
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: Walas » 02 lut 2010, 16:34

Rav5202 pisze:Powiem tal: coraz więcej młodych sięga po papierosy,
Ja mam kolegę co ma 9 lat i już pali ](*,) .
1069, 7722
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1

Awatar użytkownika
Gontar
(Rav5202)
Posty: 2281
Rejestracja: 15 paź 2009, 19:42
Lokalizacja: Warszawa - Witolin

Post autor: Gontar » 02 lut 2010, 16:50

Walas pisze:
Rav5202 pisze:Powiem tal: coraz więcej młodych sięga po papierosy,
Ja mam kolegę co ma 9 lat i już pali ](*,) .
niektórzy niektórych przymuszaja....
przstańcie z opcją you w podpisie ;/

radeom
Posty: 4231
Rejestracja: 22 lis 2007, 17:29

Post autor: radeom » 02 lut 2010, 17:07

Rav5202 pisze:Powiem tal: coraz więcej młodych sięga po papierosy, ja osobiście nie popieram e-papierosow bo jeszcze wiecej sie pali (moja znajoma paliła normalne 1 paczka na tydzien a 1 e-papierosa przepaliła w 3 dni a ma podobno wiecej tytoniu) chyba ze sie umie palić...
Uwazam tez że te plastry albo tabletki jak sie ma przekonanie ze sie rzuci to może dzialac, ale jak nie to nie....
Psychika też myśle tu odgrywa duża rolę...
Tego się nie da czytać. :neutral: A co do e-papierosów to przynajmniej nie mają substancji smolistych, tylko samą nikotynę.

bartoni722
Posty: 12142
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 02 lut 2010, 18:28

Walas pisze:
Rav5202 pisze:Powiem tal: coraz więcej młodych sięga po papierosy,
Ja mam kolegę co ma 9 lat i już pali ](*,) .
To już zaczyna być standard ;/ ...
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

TLG
Posty: 5895
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:20

Post autor: TLG » 02 lut 2010, 18:35

Bastian pisze:Jeśli rzeczywiście zamierzasz rzucać, to załóż, że nie miał.
Mi się widzi, że ten syndrom odstawienia to taka bajka o żelaznym wilku: wszyscy się go boją, a potem jak dochodzi co do czego to nawet się tego nie zauważa.
15/12/2005-12/7/2019

fraktal
Posty: 5491
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 02 lut 2010, 20:45

Emdegger pisze:Hehe, czasem faktycznie lepiej jest np. z piwem u boku, bo nie żąda równości, nie żartuje, że jest w ciąży czy nie obraża się, gdy przynosisz do domu inne piwo. Acz ja muszę przyznać, że choć jestem samotnikiem, to brak dziewczyny często mi doskwierał. Zresztą wcale nie trzeba być skrępowanym w związku - ja zawsze robiłem cała konstrukcję na zasadzie partnerstwa i jestem człowiekiem liberalnym. Chcesz sobie pojechać na imprezę 200 km stąd, jedź. Czytałaś Paolo Coelho - trudno, miłosiernie wybaczam, iż czytałaś tego kretyna. Nie możesz się powstrzymać od siorbania przy herbacie - a siorb, mnie to w ogóle nie przeszkadza, nie związałaś się z Magdą Gessler.
Ty może i jesteś liberalny, ale czy Twoja dziewczyna jest? A nawet jeśli jest, to od razu mogę powiedzieć, że nie wszystkie są. A nawet śmiem twierdzić, że spora część nie jest. A zbytni liberalizm też nie jest dobry, bo wtedy przestaje Wam na sobie zależeć. Jak na przykład chłopak wyjeżdża sobie za granicę na narty z kolegami na dwa tygodnie (przypadek autentyczny), a dziewczyna zostaje w Polsce, to tu też jest coś nie tak. Z drugiej strony, jeśli każde pytanie, o plany na najbliższy czas młodego męża, kończy się odpowiedzią: "Nie wiem, muszę się skonsultować z żoną, Nie wiem, muszę zapytać, Nie wiem, co żona powie, Nie wiem, czy to żonie humoru nie popsuje, Nie wiem, czy żona będzie zadowolona itp, to nie tylko to jest irytujące dla pytającego, ale i smutne, bo nie ma tu miejsca dla wolności, autonomii najprościej rozumianej. A jak żyjesz samotnie, to nie masz takich problemów, robisz, co chcesz.

Inna sprawa, że większość dziewczyn chce wygodnego życia u boku przystojnego mężczyzny, czemu nie należy się dziwić, więc będą szukały kogoś, z kim będą mogły ten ideał osiągnąć. Żyjąc samotnie, możesz żyć jakkolwiek, aby tylko przetrwać, nie musisz utrzymywać rodziny/dzieci itp. Nie musisz więc robić tego, co Cię nie interesuje, tylko po to, aby zarobić więcej pieniędzy.

interflug
(gemba)
Posty: 511
Rejestracja: 31 paź 2007, 23:31

Post autor: interflug » 02 lut 2010, 20:56

Walas pisze:
Rav5202 pisze:Powiem tal: coraz więcej młodych sięga po papierosy,
Ja mam kolegę co ma 9 lat i już pali ](*,) .
Nie nazywajmy rebelowania na boisku, czy murku regularnym paleniem.
blam blam blam

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 03 lut 2010, 10:21

bartoni722 pisze:
Walas pisze: Ja mam kolegę co ma 9 lat i już pali ](*,) .
To już zaczyna być standard ;/ ...
Jeśli coś ma być standardem, to co najwyżej wznoszenie bogoojczyźnianych jęków nad standardami świata - które i tak cały czas się wznoszą.
Kartridże do e-papierosów nie muszą w ogóle zawierać nikotyny. Wychodząc z nałogu najlepiej z biegiem czasu zmieniać uzupełniacze na coraz mniej nasycone, aż w końcu zostać przy beznikotynowych.

ODPOWIEDZ