Co nas wkurza w zachowaniu współpasażerów?

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

PiotrekP
Posty: 3497
Rejestracja: 04 wrz 2006, 19:17

Post autor: PiotrekP » 04 sie 2010, 19:44

Mnie osobiście denerwują osoby:
- nieumiejące czytać informacji pod koralami z obowiązującymi objazdami. Potem wielkie zdziwienie na twarzy i szereg wiązek w stronę kierowcy + "że jak on jedzie!" i zaraz histeryczne "Boże gdzie mam wysiąść żeby się przesiąść...".
- uprzytamniające sobie w ostatniej chwili, że to właśnie jest ich przystanek i chcące wysiąść kiedy drzwi zostały już zamknięte.
- a raczej stare baby ( no dobra - i nie tylko) nieznające zasady: "Najpierw wychodzisz, potem wchodzisz do autobusu" i wp______ją się żeby tylko usiąść na wypatrzonym miejscu siedzącym.
Poza tym z wieloma wyżej przytoczonymi opiniami się zgodzę. O-)

Domino2001
Posty: 1767
Rejestracja: 08 sty 2009, 9:03
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów (Zachodni)

Post autor: Domino2001 » 05 sie 2010, 8:38

PiotrekP pisze:Mnie osobiście denerwują osoby:
- nieumiejące czytać informacji pod koralami z obowiązującymi objazdami. Potem wielkie zdziwienie na twarzy i szereg wiązek w stronę kierowcy + "że jak on jedzie!" i zaraz histeryczne "Boże gdzie mam wysiąść żeby się przesiąść...".(...)
To tak jak z kierowcami, którzy jeżdżą na pamięć - dopóki droga prowadzi to jest ok. Na znaki się wogóle nie patrzy. A jak droga nagle staje się ślepa lub ogrodzona przez barierki to wtedy kierowca samochodu się zastanawia - co jest grane?
Tak samo pasażer jadący na pamięć i nie patrzy na karteczki - dopóki jedzie po własnej trasie - jest ok. Jak nagle skręci z trasy - to wielkie zdziwienie.
Najczęściej jeżdżę liniami: M1, 179, 185, 195, 209, 503, 737.

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 05 sie 2010, 9:06

PiotrekP pisze:Mnie osobiście denerwują osoby [...] nieznające zasady: "Najpierw wychodzisz, potem wchodzisz do autobusu" i wp______ją się żeby tylko usiąść na wypatrzonym miejscu siedzącym.
Nurkujące babcie strzałką - moje ulubione obserwacje autobusowe ;)
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Desert
Zbanowany
Posty: 3030
Rejestracja: 23 lis 2007, 16:09
Lokalizacja: 100-(L)ica

Post autor: Desert » 05 sie 2010, 9:47

Idzie taka, ledwo się trzyma na nogach z dwoma siatami...
Zobaczy wolne miejsce to nagle motorek w dupie się jej załącza ](*,)
Obrazek
"Jak coś wiem to wiem, a jak czegoś nie wiem to mógłbym wiedzieć czyli i tak wiem, jeżeli się mylę to przepraszam, bo mógłbym się mylić, ale ja się nie mylę."

Domino2001
Posty: 1767
Rejestracja: 08 sty 2009, 9:03
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów (Zachodni)

Post autor: Domino2001 » 05 sie 2010, 10:57

Niejeden taki numerek widziałem. Po prostu szok! Nic tylko :glupek:
Najczęściej jeżdżę liniami: M1, 179, 185, 195, 209, 503, 737.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 05 sie 2010, 14:50

Ja tam nie znoszę "bramkarzy". Mimo że w pojeździe są miejsca, to stoi jeden taki dres z jednej, drugi z drugiej i przez szerokie drzwi przechodzi wtedy tylko jedna osoba, co wydłuża postój.
Druga sprawa to różnego rodzaju ciamkanie, mlaskanie głównie przez starsze osoby siedzące obok lub z tyłu.
W pojazdach niskich wkurza też zatrzymywanie się osób tuż po wejściu i rozglądanie sie po pojeździe w poszukiwaniu miejsc.

reserved
Posty: 14615
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 05 sie 2010, 18:14

Był taki niedawno demot bodajże, gdzie był pokazany dziadek broniący krzyża i podpis "cały dzień stoi broniąc krzyża a 15 min ustać w autobusie nie może".

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 06 sie 2010, 11:47

Ha, teraz parę razy miałem ochotę powiedzieć "2 przystanki musi usiąść a godzinę na mszy to na nogach wytrzyma?" ;)

roki1993
Posty: 11
Rejestracja: 14 paź 2009, 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: roki1993 » 04 wrz 2010, 14:00

Zdecydowanie denerwują mnie ludzie przy wysiadaniu z autobusu.
Denerwuje mnie to, że jako pierwsze, zawsze do wysiadania biegną osoby, które mają coś z nogą, przez co wychodzą przez kilka minut.
Wkurza mnie też to, gdy ludzie nie mogą wyjść, bo osoby wsiadające do autobusu, już wchodzą na schodek, pchają się aby "zdobyć" miejsce siedzące. Tacy ludzie otrzymują ode mnie, oczywiście niechcący :D zetknięcie z moim ramieniem.
:)

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36653
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 04 wrz 2010, 16:49

roki1993 pisze:Denerwuje mnie to, że jako pierwsze, zawsze do wysiadania biegną osoby, które mają coś z nogą, przez co wychodzą przez kilka minut.
Mając coś z nogą też bym się bał wysiadać ostatni.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

NR
(tygrys)
Posty: 3178
Rejestracja: 03 gru 2007, 8:53
Lokalizacja: Dzielnica Bemowo m. st. Warszawy

Post autor: NR » 04 wrz 2010, 18:13

Denerwujący są ludzie którzy myślą że kierowca ma zainstalowane lustra, w których widzi cały teren przystanku jak również wszystkie wyjścia z pojazdu i robią awanturę z serii "Mógłby pan uważać/patrzeć itd ..."

reserved
Posty: 14615
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 04 wrz 2010, 19:01

Najlepszy jest przystanek Przy Parku na Włodarzewskiej. Tam niby jest sporo miejsca, ale nie dadzą Ci wyjść gdyż okupują całe wejście. Czekają aż wyjdziesz z pojazdu ale nie masz gdzie wyjść bo wszędzie ludzie Ci grodzą... i zamknięte koło. :P

roki1993
Posty: 11
Rejestracja: 14 paź 2009, 15:04
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: roki1993 » 04 wrz 2010, 21:12

Bastian pisze:Mając coś z nogą też bym się bał wysiadać ostatni.
Dlaczego ? Przynajmniej wtedy tylko ty byś się bał, a nie grupka ludzi, która nie może wyjść z autobusu/tramwaju, która się spieszy do miejsc pracy, oraz do różnych szkół.
Nawet nie chodzi tylko o ludzi, którzy problemy z nogą. Ogólnie ludzie, wolni, którzy mają problemy z wchodzeniem/wychodzeniem, prawie zawsze wysiadają/wsiadają jako pierwsi.
:)

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36653
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 04 wrz 2010, 21:48

roki1993 pisze:Przynajmniej wtedy tylko ty byś się bał, a nie grupka ludzi
No właśnie dlatego. Kto chce sam się bać?

Sam dziś widziałem scenkę, gdy jakiś starszy człowiek z problemami ruchowymi wysiadał z tramwaju ostatni. I został przycięty drzwiami, na szczęście nieszkodliwie. W takiej sytuacji można zakładać (na jego miejscu, bo grupka ma pewnie inne zdanie :P), iż więcej chętnych do wysiadania zostanie łatwiej dostrzeżonych przez motorniczego.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 04 wrz 2010, 23:34

Bastian pisze:
roki1993 pisze:Przynajmniej wtedy tylko ty byś się bał, a nie grupka ludzi
No właśnie dlatego. Kto chce sam się bać?

Sam dziś widziałem scenkę, gdy jakiś starszy człowiek z problemami ruchowymi wysiadał z tramwaju ostatni. I został przycięty drzwiami, na szczęście nieszkodliwie. W takiej sytuacji można zakładać (na jego miejscu, bo grupka ma pewnie inne zdanie :P), iż więcej chętnych do wysiadania zostanie łatwiej dostrzeżonych przez motorniczego.
Oczywiście, że jeśli ludzie wysiądą i widzę, że już przy drzwiach nikt nie stoi (bardzo często pojedynczych osób się nie da dostrzec bo są niewielkich rozmiarów albo zasłonięci przez innych stojących pasażerów) to zamykam drzwi a tu nagle w ostatniej chwili pojawia się kula między drzwiami! Pasażerowie z problemami ruchowymi powinni jako pierwsi wysiadać by kierowca mógł dostrzec problem. Sam gdy miałem unieruchomioną nogę i zdecydowanie wolniej mi się chodził jako jeden z pierwszych wolałem wysiadać by być zauważonym przez prowadzącego. A już dla mnie jako kierowcy najgorsi są pasażerowie wpychający się nim wszyscy wysiadający opuszczą pojazd bo w lusterku wsiadający zasłaniają widoczność i człowiek nie wie czy może zamykać drzwi gdy na przystanku będzie pusto czy jeszcze nie wszyscy zdążą wysiąść bo wpychający się do autobusu im to uniemożliwią.

I jeszcze nie cierpię mało inteligentnych osobników dobiegających do autobusu prostopadle! Nie da się ich zobaczyć w lusterku gdyż jest to fizycznie niemożliwe a mimo wszystko w momencie zamykania się drzwi wpychają co mogą między je by się nie zamknęły... Pomijam fakty, że wówczas wystarczyłoby dla bezpieczeństwa wszystkich poczekać aż kierowca samodzielnie otworzy drugi raz drzwi to jeszcze z mordą wyskakują, że kierowca po chamsku przytrzasnął ](*,) Na tłumaczenia o ograniczonej widoczności w lusterku nie reagują jakby nie byli w stanie przyswoić takiego faktu...

ODPOWIEDZ