WAWKOM

Braku poparcia dla przyjmowania imigrantów nie trzeba wyrażać akurat udawaniem się na eventy organizowane przez brunatne ścierwo; jeśli ktoś idzie na demonstrację, słucha przyśpiewek "Auschwitz-Birkenau sialalala", "Kto nie skacze - kozojebca, hej, hej, hej", "Ole, islam pierdole!", i nie zawija się stamtąd z uczuciem zażenowania i wstydu, nie jest dla mnie partnerem dla rozmowy.

A oto autentyczne zdjęcie z Niemiec. Tego nie pokażą w telewizji.

Poc Vocem pisze:nie wspomniano, że około dziesięciokrotnie większa grupa ludzi (nie narodowców, nie nazistów, nie faszystów, tylko zwykłych ludzi, patriotów martwiących się o swój kraj) protestowała przeciwko przyjmowaniu jakichkolwiek imigrantów.

W nawiasie powinno być "w tym narodowców, nazistów, faszystów" i mógłbym się zgodzić.

Poc Vocem pisze:Po drugie na manifestacji było ze 20 tys. ludzi, jeśli 2 tys. z nich było członkami ONR-u, to 18 tys. stanowi 9-krotnie większą liczbę niż 2 tys. Biorąc pod uwagę niedokładność danych można przyjąć, że 9 to jest około 10. I o tych ludziach pisałem.

Organizator twierdził że 10 tys, a miasto i Policja że 7 tys. więc ta optyka się trochę zamazuje.

Koleje austriackie nie były w stanie doczyścić chlewu w railjetach, telewizornia tego nie pokaże a personel zagroził strajkiem. O drakach związanych z dezorganizacją kursowania pociągów szkoda gadać. Za to renesans frekwencji nastąpił na sennych liniach Wiedeń Bratysława. Z uwagi na niski kurs forinta wzmogła się tzw. turystyka zakupowa.

Media zarówno te "reżimowe", jak i te "wolne" mają linię, której się będą trzymać, ze szkodą dla noralnej dyskusji. Porażająca jest infantylność niektórych argumentów po obu stronach, czasami mam wrażenie, że licytują się dzieci w piaskownicy a nie poważni dziennikarze. Gdyby wyłączyć cukierkową propagandę z jednej strony i hejt z drugiej, może dałoby się temat jakoś ogarnąć, np. zaczynając od tego, jakiego modelu społecznego (w sensie współistnienia kultur) chcemy - jak w USA, na Zachodzie Europy czy u nas albo w Rosji. Jest z czego wybierać .

Tymczasem jedna Zjednoczona Lewica (komitet składający się z partii SdPl, Wolność i Równość oraz Polska Lewica) wycofuje się z wyborów. I tak by nic nie ugrali w nadchodzących wyborach... Ciekawe czy ta druga Zjednoczona Lewica, w skład której wchodzą m.in. Zieloni, Twój Ruch i SLD, przekroczy próg wyborczy...

A oni w końcu będą mieli próg 5% czy 8%?

Próg dla koalicji, czyli 8%

W radiu ogłoszono sukces: Nie będziemy musieli przyjmować już (w ramach obowiązkowych kontyngentów z UE!) 12 tys. imigrantów - przyjmiemy "tylko" 5 tys. Tylko, że ktoś chyba zapomniał, jak to jeszcze parę dni temu pani Kopacz mówiła o 2 tysiącach. Oj, łatwo narodowi wodę z mózgu się robi...

A tę wodę próbują robić wszyscy. Od polityków, przez dziwnych ludzi produkujących dziwne obrazki kolportowane na fejsiku i innych portalach. Uchodźca przyjdzie i cię zje... Prawda jest taka, że bycie uchodźcą w Polsce to bardzo, ale to bardzo przejebana sytuacja. Sama walka o status uchodźcy w ramach obowiązującego prawa jest ciekawa, a warunki oczekiwania na decyzję w sumie niewiele odbiegające od tego, co oferuje się więźniom. A jak dotąd to, że ktoś do nas przyjedzie akurat z Syrii w niczym jego statusu nie zmienia: dalej ma dostać status uchodźcy bądź bilet w jedną stronę do kraju ojczystego.

2 tysiące są chyba z innej puli czy też pierwszych ustaleń. Także chyba trzeba to sumować. Zresztą, na litość boską, czy to ma aż takie znaczenie czy 2, czy 5 czy 15 tysięcy?

Chyba ma znaczenie, akurat sobie oglądałem, to wkleję:
https://youtu.be/xjid6oYe6xA?t=1291
Wystarczy obejrzeć mniej więcej do 22:40.

Powiem tak: z dystansem podchodzę do różnych materiałów w necie. Natomiast mam bliską rodzinę na południu Szwecji mieszkającą tam od jakichś 25 lat. Mam relacje "z pierwszej ręki" i nie chcę, aby za kilka czy kilkanaście lat w Polskich miastach powstały de facto getta, do których karetka jedzie za każdym razem z obstawą policji.
Tak się niestety może stać, gdy z kilkunastu tysięcy zrobi się kilkadziesiąt, a potem kilkaset...
I to nie jest przedwyborcze pierdolenie Kaczyńskiego tylko fakty nt tego jak to wygląda w krajach, w których już teraz jest wielu imigrantów muzułmańskich. Dodam, że rodzina dość mocno poddała się szwedzkiej poprawności politycznej, więc do grona islamofobów zaliczyć ich nie można.

Pomagać trzeba, ale z głową.

A ilu do nas trafiło Czeczenów?

Jakich tam Czeczenów - ściślej gang homosovieticusów oraz V kolumnę FSB i tzw. kadyrowców z terenów kaukaskich. Jak przystało na migrantów ekonomicznych wywiało ich dalej z "zielonej wyspy" do dobrej cioci Angeli czy do Austrii po socjal. Reszta zajęła się obowiązkami służbowymi wyznaczonymi przez mocodawców. Nasi rodzimi "pożyteczni idioci" po raz kolejny wygłupili się.