A teraz o polityce... (tej krajowej)
Moderator: Szeregowy_Równoległy
Po prostu jest różnica między "biorę, bo chcę", a "ktoś mnie szantażuje". Jeśli tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym rozmawiać.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Takie sprawdzanie, to trochę działanie w myśl zasady: "pokaż mi człowieka, a paragraf się znajdzie".
Problem w tym, że Ty nie rozumiesz jednej, podstawowej rzeczy: organy publiczne nie mogą tworzyć przestępstw, tylko mają je ścigać.Poc Vocem pisze:Po prostu jest różnica między "biorę, bo chcę", a "ktoś mnie szantażuje". Jeśli tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym rozmawiać.
To tak, jak by policjant kogoś upił, a następnie wsadził do samochodu tylko po to, żeby go zaraz za to zatrzymać.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Ciekawe mapki z wynikami wyborów: http://biqdata.pl/na-mapach-wyborow-zab ... iewidoczne
Mapki ciekawe, komentarze nie do końca przemyślane i wyczerpujące. Podział na zabory nadal jest widoczny, co doskonale widać na mapkach (oddzielnych) poparcia dla PiS i PO. Brakuje też odniesienia się do okręgów, w których tak dobre wyniki miały Nowoczesna i Zlew.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5310
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Reakcja na skład nowego rządu? Będzie wesoło. Rząd "jastrzębi" i pacynka na czele. 4-5 miesięcy i Kaczyński "dla dobra państwa" przyjmie dymisję i sam stanie na czele rządu. Czekamy na pierwsze decyzje...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
Ewentualna dymisja Szydło jest zależna tak naprawdę od odbioru społecznego tego rządu, a dzisiaj pokazano że w sumie to PiSowi ten odbiór wisi. Mi się wydaje że Kaczyński nie musi dążyć do bycia na czele rządu, bo i tak wszyscy są mu podlegli, a i wybicie się na niezależność Szydło nie grozi.
Boję się że tu nie będzie ceregieli w stylu Marcinkiewicza, tylko od razu dom wariatów.
Boję się że tu nie będzie ceregieli w stylu Marcinkiewicza, tylko od razu dom wariatów.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Szczególnie, że Kaczyński jak dotąd pozwolił poważnie wybić się na niezależność tylko jednemu człowiekowi: Andrzejowi Dudzie. Duda przejął jedyne stanowisko, z którego prezes PiS nie jest w stanie go odwołać. I nie przypuszczam, żeby Kaczyński w ogóle brał pod uwagę dopuszczenie kolejnej osoby do jakiejkolwiek niezależności. Jeden niepewny Duda w zupełności wystarczy. A obawy Jarosława moim zdaniem nie są bezpodstawne. Duda nie jest przecież głupim gościem i w każdej chwili może dojść do wniosku, że zamiast być niepewnym prezydentem PiS lepiej byłoby, na wzór Kwaśniewskiego, spróbować zostać prezydentem wszystkich. Ładnie się uśmiechać i budzić ogólną sympatię (a żonę i córkę ma bardzo reprezentacyjne), drugą kadencję wygrać bezstresowo w pierwszej turze, a potem rozważyć dalszy udział w życiu politycznym z bardzo dogodnej pozycji startowej. Nie, jeden taki, co nie wiadomo co do głowy mu strzeli to dla prezesa aż nadto. Poza tym Szydło ma charyzmę zupy pieczarkowej i nie jestem w stanie sobie jej wyobrazić w roli liderki czegokolwiek. Jest idealnie nijaka. To też wszelkie dywagacje na temat niezależności pani premier ucina.
No a poza tym skład rządu każe się zastanowić czy PiS to faktycznie ugrupowanie mające w zamyśle dbać o ludzi biednych. Petru krytykowano za powiązania z sektorem bankowym, a w nowym rządzie mamy bankowca Morawieckiego z teką ministra gospodarki czy liberała Szałamachę zajmującego ministerstwo finansów. Dodać do tego Radziwiłła w ministerstwie zdrowia (ten jest zwolennikiem prywatyzacji i współpłacenia przez pacjentów) i jakoś socjalne oblicze PiS się rozmywa.
No a poza tym skład rządu każe się zastanowić czy PiS to faktycznie ugrupowanie mające w zamyśle dbać o ludzi biednych. Petru krytykowano za powiązania z sektorem bankowym, a w nowym rządzie mamy bankowca Morawieckiego z teką ministra gospodarki czy liberała Szałamachę zajmującego ministerstwo finansów. Dodać do tego Radziwiłła w ministerstwie zdrowia (ten jest zwolennikiem prywatyzacji i współpłacenia przez pacjentów) i jakoś socjalne oblicze PiS się rozmywa.
I oby rozmyło się jak najbardziej to może jakoś budżet będzie wyglądał...
Socjalne oblicze PiSu zawsze rozmywa się po wyborach.
Ostatnio widziany 12.04.2018 w 522
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Nie jestem przekonany czy wygląd budżetu dla wyborców PiS ma znaczenie pierwszorzędne. Czy w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie. Wyborca PiS zagłosował na PiS dlatego, że liberalna (w teorii) Platforma mu nie pasowała, czuł się oszukany, czuł się pominięty przy rozdzielaniu czegokolwiek. Nie czuł się beneficjentem ćwierćwiecza po upadku PRL i kwitnącego kapitalizmu. A teraz ten wyborca PiS może czuć się analnie zgwałcony, bo dostanie siusiaka w usta a nie to, na co głosował i co mu obiecano. Na temat bezpłatnego dostępu do usług medycznych, który moim zdaniem nie podlega dyskusji, to po prostu powinno być, nie będę dyskutować. Na pewno nie z bananową młodzieżą, która wychowana w cieplarnianych warunkach ma spaczone pojmowanie rzeczywistości.
Jak nie wyciągnął wniosków z poprzednich rządów PiSu to nic dziwnego. Największą redukcję obciążeń podatków i parapodatków osobistych uchwalił rząd Jarosława Kaczyńskiego z wicepremier o minister finansów Zyta Gilowska.Szeregowy_Równoległy pisze:Nie jestem przekonany czy wygląd budżetu dla wyborców PiS ma znaczenie pierwszorzędne. Czy w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie. Wyborca PiS zagłosował na PiS dlatego, że liberalna (w teorii) Platforma mu nie pasowała, czuł się oszukany, czuł się pominięty przy rozdzielaniu czegokolwiek. Nie czuł się beneficjentem ćwierćwiecza po upadku PRL i kwitnącego kapitalizmu. A teraz ten wyborca PiS może czuć się analnie zgwałcony, bo dostanie siusiaka w usta a nie to, na co głosował i co mu obiecano. Na temat bezpłatnego dostępu do usług medycznych, który moim zdaniem nie podlega dyskusji, to po prostu powinno być, nie będę dyskutować.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Hmm... Ja zamiast zastanawiać się jaki to ten wyborca PiS czuje się oszukany, znalazłbym jakiegoś i zapytał o zdanie.
A zdanie moje jest takie, że z grubsza jestem z kształtu nowego rządu zadowolony. Na beneficjenta socjalu i tak bym się nie załapał, więc na realizacji tych postulatów mi nie zależy (a i tak przyjąłem, że ich realizacja jest zależna od stanu budżetu państwa, a tu ciężko powiedzieć jak sprawy się do końca mają). Z tego wystarczy mi podniesienie kwoty wolnej od podatku, o które zadbał już TK.
Właściwie jedynym rozczarowaniem jest dla mnie Ziobro jako minister sprawiedliwości. Bardziej wolałbym widzieć na tym stanowisku pana Wojciechowskiego, który ma wyczucie społeczne znacznie od Ziobry większe. Niemniej głosując na tę partię, brałem pod uwagę, że Ziobro zostanie MS-em, zapewne ze względu na umowy koalicyjne. Boli też Gowin jako minister nauki, bo będą to zapewne kolejne cztery lata wspierania UW.Tylko przypomnę, że MNiSW wyrzuciło z siebie program dotacji dla UW na poziomie miliarda złotych (przewiduje się remonty wszystkich dotychczas nie remontowanych gmachów, w tym akademików), podczas gdy inne uczelnie porównywalnej klasy (np. PW) dostaną kwoty o rząd wielkości mniejsze. A studenci niech siedzą na zajęciach w kurtkach i pracują na komputerach z zeszłego stulecia, na którym nowoczesne oprogramowanie nie chce się nawet uruchomić. Ważne, żeby UW miało klimę i ośmiordzeniowe maszyny do pisania.
Niemniej mogło być gorzej.
A zdanie moje jest takie, że z grubsza jestem z kształtu nowego rządu zadowolony. Na beneficjenta socjalu i tak bym się nie załapał, więc na realizacji tych postulatów mi nie zależy (a i tak przyjąłem, że ich realizacja jest zależna od stanu budżetu państwa, a tu ciężko powiedzieć jak sprawy się do końca mają). Z tego wystarczy mi podniesienie kwoty wolnej od podatku, o które zadbał już TK.
Właściwie jedynym rozczarowaniem jest dla mnie Ziobro jako minister sprawiedliwości. Bardziej wolałbym widzieć na tym stanowisku pana Wojciechowskiego, który ma wyczucie społeczne znacznie od Ziobry większe. Niemniej głosując na tę partię, brałem pod uwagę, że Ziobro zostanie MS-em, zapewne ze względu na umowy koalicyjne. Boli też Gowin jako minister nauki, bo będą to zapewne kolejne cztery lata wspierania UW.Tylko przypomnę, że MNiSW wyrzuciło z siebie program dotacji dla UW na poziomie miliarda złotych (przewiduje się remonty wszystkich dotychczas nie remontowanych gmachów, w tym akademików), podczas gdy inne uczelnie porównywalnej klasy (np. PW) dostaną kwoty o rząd wielkości mniejsze. A studenci niech siedzą na zajęciach w kurtkach i pracują na komputerach z zeszłego stulecia, na którym nowoczesne oprogramowanie nie chce się nawet uruchomić. Ważne, żeby UW miało klimę i ośmiordzeniowe maszyny do pisania.
Niemniej mogło być gorzej.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Szyszko nie jest dla Ciebie rozczarowaniem?!
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.