To jest zdaje się klin pod koło. Nigdy nie widziałem w akcji. Temu kasatowi dali kamieniaMC pisze:To zastanówmy się czym jest to cudo między siedzeniami na Twoim zdjęciu i czy musi ono tam być? (odpowiadam od razu, że ja nie mam pojęcia)
Siedzenia a wygoda pasaĹźerĂłw
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Ale wtedy siedzisko będzie wyżej.
W jednych wiecej, w innych mniej. W sekcji A przy drzwiach po prawej stronie brakuje miejsca na kolana. Za to w "B" jest dużo miejsca. Kawiarenki wiadomo - o ile nikt nie usiądzie naprzeciwko, dopóty jest "fajnie". Ale siedzenia naprzeciwko są za blisko.fraktal pisze:Poza tym czy MANy mają więcej miejsca na nogi, tego też nie wiem, bo naprawdę są raczej małe odstępy między fotelami (za wyjątkiem przodu).
Słusznie prawisz że temat raczej nie szeroki, ale mimo to można coś skrobnąć. O tyle są pożyteczne że nawet osoby obszerne siadając na zewnętrznym siedzeniu są "odgradzani" i nie zajmują światła przejścia pomiędzy siedzeniami.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A poza tym uniemożliwiają, albo przynajmniej bardzo utrudniają siadanie w pozycji innej niż przewidziana przez konstruktora fotela, np. plecami do szyby. No i ci masywniejsi nie wylewają się na przejście.
Wiadomo, że nie jest to szczególnie ważna sprawa, ale popatrzmy np. na śmietniczki w EN57 - przez dziesiątki lat produkcji umieszczano je zawsze na wysokości kolan - zabierały miejsce, łatwo można było się uderzyć. A jednak po kilkudziesięciu latach okazało się, że można, że da się umieścić je wyżej, bezpośrednio pod stolikiem - tam, gdzie w ogóle nie przeszkadzają. Cały autobus składa się z takich drobiazgów - mnie akurat irytuje to, innych - co innego. I jeżeli da się znaleźć lepsze rozwiązanie (jak z tymi śmietniczkami w AKM-ach), to czemu o tym nie rozmawiać, czemu nie spróbować uprzyjemnić sobie życia?TLG pisze:Ponieważ nie widzę przyszłości dla tego tematu i nie rozumiem zasadności jego istnienia (czy rurki przy siedzeniach w Solarisach są aż tak istotnym wymagającym dyskusji problemem) ograniczam czas trwania ankiety do końca tygodnia, następnie temat zostanie zamknięty
(BTW, w Solarisach też są uchwyty dokładnie na wysokości (moich) kolan - przy siedzeniach przed wieżą.)
Czy masywni nie wylewają się na przejście? Ja się wylewam w całości - bo po prostu w nim stoję. Przy moich 186cm nogi zupełnie nie mieszczą się w przewidzianym na nie miejscu. W autobusach bez rurek mogę więc lekko obrócić aby nie wbijać nogi w pasażera obok. Tu - nie mogę. Jeśli natomiast pierwszy zajmę miejsce, to obok mnie nikt już nie usiądzie - tak samo ja juz nie usiądę, jeśli jedno z miejsc jest zajęte przez większego mężczyznę lub obfita panią w grubej kurtce.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Zastanawia mnie w jaki sposób ty się nie mieścisz, skoro ja, wyższy od ciebie i wyposażony w mięsień piwny, się mieszczę w warunkach na tyle akceptowalnych, że cieszę się widząc nadjeżdżającą Solarkę.Szop pisze:Czy masywni nie wylewają się na przejście? Ja się wylewam w całości - bo po prostu w nim stoję. Przy moich 186cm nogi zupełnie nie mieszczą się w przewidzianym na nie miejscu. W autobusach bez rurek mogę więc lekko obrócić aby nie wbijać nogi w pasażera obok. Tu - nie mogę. Jeśli natomiast pierwszy zajmę miejsce, to obok mnie nikt już nie usiądzie - tak samo ja juz nie usiądę, jeśli jedno z miejsc jest zajęte przez większego mężczyznę lub obfita panią w grubej kurtce.
Jak widać zależy od punktu widzenia. Ja się mieszczę bez problemu na lewych siedzeniach w 13N, a niektórzy niżsi klną jak diabli. Ale mieszczę się dlatego, że można lekko rozkraczyć nogi i usiąść niecentralnie, czego przy rurkach się nie da wykonać. Faktem jest jednak, że Solarisy mają bardzo wąskie fotele i w dwójkę jest niewygodnie. Stąd szersze przejścia.Szeregowy_Równoległy pisze:Zastanawia mnie w jaki sposób ty się nie mieścisz, skoro ja, wyższy od ciebie i wyposażony w mięsień piwny, się mieszczę w warunkach na tyle akceptowalnych, że cieszę się widząc nadjeżdżającą Solarkę.Szop pisze:Czy masywni nie wylewają się na przejście? Ja się wylewam w całości - bo po prostu w nim stoję. Przy moich 186cm nogi zupełnie nie mieszczą się w przewidzianym na nie miejscu. W autobusach bez rurek mogę więc lekko obrócić aby nie wbijać nogi w pasażera obok. Tu - nie mogę. Jeśli natomiast pierwszy zajmę miejsce, to obok mnie nikt już nie usiądzie - tak samo ja juz nie usiądę, jeśli jedno z miejsc jest zajęte przez większego mężczyznę lub obfita panią w grubej kurtce.
Zależy kto ma jak długie nogi. Ja się nie mieszczę ani w 13N ani w solarisach (zderzam się kolanami z osobami siedzącymi na przeciwko) nawet w samochodzie odsuwam fotel prawie do końca. Z szerokością siedzeń w solarisach też jest problem szczególnie zimą przy grubych kurtkach zresztą w manie też, przede wszystkim na piątce na samym tyle. Ale zauważyłem, że wiele osób się nieco po chamsku rozpycha np. trzymając ręce w kieszeniach kurtki itp. i robią wielką łaskę przesuwając się w bok. W solarisach niestety na te boczne rurki można się nieprzyjemnie nadziać siadając na nie tylną częścią ciała. Po prostu trzeba uważać by się odpowiednio usadowić na siedzeniu. Za to zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9