Karta bankowa jako bilet - nowe środki płatności za przejazd

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 15 mar 2012, 10:37

cns80 pisze:[rys]
Aaaa, ok. Ja takie bramki kojarzę raczej z galeriami handlowymi. Niemniej punkty 1 a), c), d) pozostają w mocy ;)
cns80 pisze:Nie bardzo kumam jak to policzyłeś, ale odniosę się do ostatniego zdania. [J]a nie pisałem[,] że odzyskasz na przystankach krańcowych[,] tylko na przystankach z odwrotną sytuacją.
Faktycznie, chodzi o przystanki z odwrotną sytuacją, a nie początkowe-końcowe. Tym niemniej obliczenia wykonałem dla odwróconych potoków.

Jeszcze raz, bo inaczej dalej będziesz myślał, że ten twój system dawałby jakieś zyski czasowe. Zakładam, że każda osoba potrzebuje dwóch sekund, aby przejść przez drzwi; niezależnie od tego, czy wchodzi, czy wychodzi. Dla uproszczenia załóżmy, że drzwi jest troje i każde mają tę samą przepustowość.

--> Przypadek pierwszy: wysiada 10 osób, wsiada 30.
a) obecnie: najpierw średnio na każde drzwi wysiada 3 1/3 osoby* w ciągu 6 2/3 sekundy, a następnie średnio na każde drzwi wsiada 10 osób w ciągu 20 sekund. Razem to zajmuje 26 2/3 ~= 27 sekund.
b) u ciebie: przez środkowe drzwi wysiada 10 osób w siągu 20 sekund. Przez pierwsze i ostatnie drzwi wsiada średnio po 15 osób, razy 2 s daje to 30 sekund. Te czasy nie sumują się, tylko wybieram maksimum: 30 sekund.
c) zyskuję 3 sekundy, z dokładnością do warunków brzegowych.

--> Przypadek drugi: wysiada 30, wsiada 10 osób (czyli sytuacja dokładnie odwrotna).
a) obecnie: najpierw średnio na każde drzwi wysiada 10 osób w ciągu 20 sekund, a następnie wsiada 3 1/3 osoby w czasie 6 2/3 sekundy. Razem ~27 s.
b) u ciebie: przez pierwsze i ostatnie drzwi wsiada średnio po 5 osób w czasie 10 sekund, a przez środkowe drzwi wysiada 30 osób w czasie 30*2 = 60 sekund. Biorę maksimum, czyli 60 sekund.
c) zyskuję 33 sekundy, a to jest bardzo dużo.

Nb. tobie też wyszło 20 sekund różnicy na twoją niekorzyść. Jednak to tylko 2 twoje jednostki, więc to zignorowałeś. A nawet ci wyszło tak mało - powinno więcej - tylko dlatego, że przyjąłeś nonsensownie dużo czasu na przejście przez drzwi (10s) i zaokrągliłeś wynik w górę do całkowitej wielokrotności tychże 10 s.
cns80 pisze:I byłoby dokładnie tak samo :)
No właśnie nie. Nawet rozrysowałem to w Paincie, żeby było łatwiej zrozumieć (patrz załącznik). Suma długości czerwonych kresek to 1404 px = 28 m, zielonych 1056 px = 21 m. W tym wypadku różnica jest więc aż o 1/3 na twoją niekorzyść. Same liczby są nieistotne, jednakże jasne jest, że osoby stojące w połowie długości autobusu najbliżej mają do środkowych drzwi, a do tych dla wsiadających mają dalej.

Wynika z tego, że ludzie zamiast oczekiwać w połowie autobusu, będą stać tam, gdzie mogą się spodziewać drzwi wejściowych. Ale prowadzi to do nierównego wykorzystania powierzchni przystanku (patrz rysunek na dole), a czasem nie jest możliwe (zatłoczone przystanki tramwajowe).

* - czas 2 sekundy i tak jest czasem średnim, więc to nie jest jakieś nadużycie mówić o "1/3" osoby: średnio.

[ Dodano: |15 Mar 2012|, 2012 11:24 ]
I jeszcze o ludziach stojących w autobusie. Chodzi mi o miejsca do stania pomiędzy siedzeniami, zwłaszcza w układzie 2+2, jak jest ciasno (choć niekoniecznie). Normalnie wystarczy, jak człowiek wsiądzie i wejdzie w głąb autobusu (kreska zielona jedna albo druga). U ciebie musi przejść dużo więcej - całą kreskę czerwoną, każdy z nich. Powiedzenie, że czerwona jest 2x dłuższa od zielonej, jest tylko na oko - w rzeczywistości może być więcej, może mniej.

Ponadto, często* zdarzy się, że ci ten z tyłu będzie musiał wyprzedzić tego z przodu, bo wsiadł później, a wysiada wcześniej. U mnie tego mijania w ogóle nie ma.
Tego problemu nie ma, jeżeli nikt nie stoi. Ale to nie w Warszawie.

Kolejna spawa (ta z Liberkami). Jeśli ktoś chce usiąść na samym tyle, u mnie musi przejść niebieską kreskę; u ciebie pomarańczową, w tym pogrubiony odcinek dwukrotnie. To może być z metr, ale zawsze. Dwukrotne przechodzenie i na dodatek mijanie drzwi, to wyjątkowo nieprzyjemna sprawa z punktu widzenia psychologii. W Liberach problem będzie szczególnie silny - wyobraź sobie, że na rysunku nie ma trzecich drzwi.

Można się zastanawiać, jak często. Gdyby wszyscy jeździli tę samą liczbę przystanków, to nigdy. Gdyby rozkład był zupełnie równy, to w połowie wypadków. Sądzę więc, że "często" tutaj to niepomijalny odsetek między 0 a 50%.
Załączniki
tn_Ludzie w autobusie.png
tn_Ludzie w autobusie.png (5.78 KiB) Przejrzano 2110 razy
Ludzie do autobusu.png
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 15 mar 2012, 12:13

KwZ pisze:Nb. tobie też wyszło 20 sekund różnicy na twoją niekorzyść. Jednak to tylko 2 twoje jednostki, więc to zignorowałeś. A nawet ci wyszło tak mało - powinno więcej - tylko dlatego, że przyjąłeś nonsensownie dużo czasu na przejście przez drzwi (10s) i zaokrągliłeś wynik w górę do całkowitej wielokrotności tychże 10 s.
I tu najprawdopodobniej robisz błąd interpretacyjny. Ja nie przyjąłem 10 sekund na osobe tylko jako jednostkę dla potoku. jak potok jest większy to jest wielokrotność. Wartości średnie typu 3 sekundy lub 17 sekund pomijam, bo to jest wykres liniowy więc wystarczy wskazać kilka punktów dla zobrazowania trendu.
Nie wiem też skąd założenie że osoby wychodzą przez drzwi aż 2 sekundy ? Własnie dlatego ze rozdrobniłeś się na poszczególne osoby jednocześnie przyjmując dość niedokładną w tym przypadku jednostkę (1 sekunda) to wyniki tak bardzi Ci się rozjechały. Dla przykładu jak już masz policzone 2 sekundy zobacz na to:
(czas na osobę 1,5 sekundy)
I od razu twoje obliczenie bierze w łeb, bo czas skraca się o 25% (45 sekund)
A co jeśli się okaże że na pasażera przypada bliżej 1 sekundy (1,1 powiedzmy)? Tu już wyniki się nie rozjeżdżają ;)
Do tego nie uwzględniłeś czasu na odwrócenie potoku w obecnym modelu (u mnie tego nie ma), ale przyjmijmy że te 2-3 sekundy są pomijalne.

Ale jak już pisałem nie upieram się przy tym przechodzeniu, bo to miało załatwić niejasną sytuację z kasowaniem przez bramkę. To na szczęście da się załatwić poprzez rozłączanie bramek w trakcie jazdy.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 15 mar 2012, 13:06

cns80 pisze:Ja nie przyjąłem 10 sekund na osobe tylko jako jednostkę dla potoku. jak potok jest większy to jest wielokrotność.
I tu najprawdopodobniej robisz błąd w założeniu: czemu podstawową jednostką potoku ma być 5 (lub 10) osób, a nie jedna?
cns80 pisze:Nie wiem też skąd założenie że osoby wychodzą przez drzwi aż 2 sekundy ?
cns80 pisze:A co jeśli się okaże że na pasażera przypada bliżej 1 sekundy (1,1 powiedzmy)?
Założyłem 2, ale żeby twój system okazał się gorszy, wystarczy dowolna stała niezerowa wartość. Załóżmy teraz jedną sekundę zamiast dwóch:
1. a) (10 os. wysiadających /3 drzwi + 30 os. wsiadających /3 drzwi) * 1s = 13 1/3s.
b) max(10 os. wysiadających /1 drzwi; 30 os. wsiadających /2 drzwi) * 1s = 15 s.
c) Zmniejszyliśmy czas na przejście, to i różnica (bezwzględnie) zmalała dwukrotnie. Lecz nadal jest dodatnia.

2. a) (30 os. wysiadających / 3 drzwi + 10 os. wsiadających / 3 drzwi) * 1s = 13 1/3s.
b) max(30 os. wysiadających /1 drzwi; 10 os. wsiadających /2 drzwi) * 1s = 30 s.
c) Różnica wynosi teraz nie 33 1/3 sekundy, tylko 16 2/3.
Może powinienem mówić nie o bezwzględnych różnicach, tylko o względnych: twój system potrzebuje więcej czasu o odpowiednio 12,5% i 125%.
cns80 pisze:Do tego nie uwzględniłeś czasu na odwrócenie potoku w obecnym modelu (u mnie tego nie ma), ale przyjmijmy że te 2-3 sekundy są pomijalne.
Jest to wartość stała względem liczby pasażerów, więc nazywam to warunkiem brzegowym (w porównaniu do czasów, które zależą liniowo).
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 15 mar 2012, 13:58

KwZ pisze:I tu najprawdopodobniej robisz błąd w założeniu: czemu podstawową jednostką potoku ma być 5 (lub 10) osób, a nie jedna?
Bo to nie są osoby. To jest jakaś stała przyjęta dla obliczeń. Nie uwzględnia ilości osób tylko stały fragment zbiorowości np. 6,4354 osoby. Podobnie jak liczba Pi. Właśnie po to przyjąłem stałą żeby nie musieć zgadywać ile czasu przypada na osobę, bo to może bardzo rozrzucić wyniki, a przy stałej nie ma możliwości.
KwZ pisze:Może powinienem mówić nie o bezwzględnych różnicach, tylko o względnych: twój system potrzebuje więcej czasu o odpowiednio 12,5% i 125%.
Dlatego że cąły czas liczysz w sekundach (o czym powyżej) :)
KwZ pisze:Jest to wartość stała względem liczby pasażerów, więc nazywam to warunkiem brzegowym (w porównaniu do czasów, które zależą liniowo).
U mnie nie występuje, bo nie ma zmiany kierunku potoku ;)

Swoją drogą to się nieźle zawziółeś, bo już dwa razy napisąłem że nie upieram się z tym przechodzeniem, bo to z bramkami można sobie poradzić w inny sposób :) Więc piszę to po raz trzeci :)

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 15 mar 2012, 14:11

cns80 pisze:To jest jakaś stała przyjęta dla obliczeń. Nie uwzględnia ilości osób tylko stały fragment zbiorowości np. 6,4354 osoby.
Ok, to dopuść w takim razie ułamki tej jednostki - a nie ma przeciwwskazań, skoro nawet nie wiesz, ilu osobom odpowiada - i dojdziesz do tych moich wniosków. Ja jestem ograniczony przez 13/x jednostek (13 1/3 osób), a ty 15/x ;)
cns80 pisze:Swoją drogą to się nieźle zawziółeś, bo już dwa razy napisąłem że nie upieram się z tym przechodzeniem, bo to z bramkami można sobie poradzić w inny sposób :) Więc piszę to po raz trzeci :)
Cóż, najwyraźniej zdarza mi się O-) Widziałem tylko raz, w każdym razie kapitulacja przyjęta :)
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

px33
Posty: 1589
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 15 mar 2012, 15:38

cns80 pisze:
Tyle że nadal nie znam odpowiedzi jak chcesz rozwiązać problem z tym że osoba przy kasowniku bedzie miała wyczyszczone konto.
Wybór biletu na ekranie kasownika po przytknięciu paypassa (albo i przed przytknięciem), karta opłacona (sprawdzona) raz tylko pokazywałaby swój status po przytknięciu. Oczywiście ktoś może zrobić dowcip i kupić komuś nieostrożnemu bilet trzydniowy, ale portfel z kieszeni też mu może wyciągnąć.
cns80 pisze: Do tego paypass wymaga posiadania zperosonalizowanego konta w banku i jeszcze musi wydawać dowód że zapłaciłeś żeby kontroler mógł sprawdzić.
Nie musi, wystarczy żeby wysłał na serwer nr karty (albo hasz numeru - dla bezpieczeństwa i prywatności), w razie kontroli czytnik sprawdzałby kartę w bazie.
cns80 pisze: Dlatego nadal uważam że lepszy byłby prepaid.
Jako dodatek do systemu na paypassach, ale wprowadzenie kart prepaidowych do systemu na paypassach+WKM to łatwizna.

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 19 mar 2012, 14:21

KwZ pisze:Widziałem tylko raz, w każdym razie kapitulacja przyjęta :)
Spoko :)

ODPOWIEDZ