Ścieżki i pasy rowerowe
: 19 cze 2019, 23:10
Czyli kolejne pokrętne tłumaczenie nowych pomysłów na pogorszenie bezpieczeństwa.
Tak. Tylko musi bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa rowerzystom. Z wyjątkiem osób niepełnosprawnych – one mają pierwszeństwo.
Tylko, że na ścieżce jest jak na jezdni. Niektórzy rowerzyści pędzą niczym samochody i w ogóle maja pretensje, że w strefie przejścia dla pieszych ktoś im przecina drogę. Z drugiej strony piesi zachowują się tak jak na przejściu dla pieszych na jezdni. Czasem wchodzą "na pałę" bez rozglądania się czy coś jedzie...
Rowerzyści, którzy pędzą ponad 20 km/h po ścieżkach koło skrzyżowań, czy dużego zagęszczenia pieszych to ta sama kategoria bezmyślnych użytkowników drogi co kierowcy, którzy jeżdżą 95 km/h w środku miasta (szybciej nie, bo prawko odbiorą). Przepis sam z siebie nie sprawi, że ludzie będą rozsądni, czy mili dla innych - na to potrzeba przepisów i tak ze dwóch-trzech pokoleńSławekM pisze: ↑20 cze 2019, 7:43Tylko, że na ścieżce jest jak na jezdni. Niektórzy rowerzyści pędzą niczym samochody i w ogóle maja pretensje, że w strefie przejścia dla pieszych ktoś im przecina drogę. Z drugiej strony piesi zachowują się tak jak na przejściu dla pieszych na jezdni. Czasem wchodzą "na pałę" bez rozglądania się czy coś jedzie...
Nie, potrzeba sprawnego egzekwowania istniejących przepisów. Za 3 pokolenia z takimi samymi służbami będzie prawie dokładnie tak samo.Przepis sam z siebie nie sprawi, że ludzie będą rozsądni, czy mili dla innych - na to potrzeba przepisów i tak ze dwóch-trzech pokoleń
Taaa, rowerzysta jadący 30 km/h jest tak samo niebezpieczny jak kierowca jadący 95 km/h. Strasznie mnie wkurza takie porównanie, bo porównujemy rzeczy nieporównywalne.mrs pisze: ↑20 cze 2019, 8:13Rowerzyści, którzy pędzą ponad 20 km/h po ścieżkach koło skrzyżowań, czy dużego zagęszczenia pieszych to ta sama kategoria bezmyślnych użytkowników drogi co kierowcy, którzy jeżdżą 95 km/h w środku miasta (szybciej nie, bo prawko odbiorą). Przepis sam z siebie nie sprawi, że ludzie będą rozsądni, czy mili dla innych - na to potrzeba przepisów i tak ze dwóch-trzech pokoleńSławekM pisze: ↑20 cze 2019, 7:43
Tylko, że na ścieżce jest jak na jezdni. Niektórzy rowerzyści pędzą niczym samochody i w ogóle maja pretensje, że w strefie przejścia dla pieszych ktoś im przecina drogę. Z drugiej strony piesi zachowują się tak jak na przejściu dla pieszych na jezdni. Czasem wchodzą "na pałę" bez rozglądania się czy coś jedzie...
Tylko powiedz mi w takim razie, dlatego praktycznie nigdy tego nie robią. O ile w centrum piesi sobie wywalczyli (nieomal siłą, ale inaczej się nie da) poważne traktowanie przez samochody, to na przykład na takiej Grójeckiej, koło Racławickiej zapomnij.
A ja uważam, ze ścieżki powinny być tak zaprojektowane, by szosowcy chcieli z nich korzystać. Kiedyś czytałem (albo słuchałem) wywiadu z oficerem rowerowym Krakowa i on opowiadał, że to jest dla niego wyznacznik, ze jeżeli "kolaże" jadą DDR, to infrastruktura jest dobrze zaprojektowana. I nawet przytaczał co robi się w Krk, że dla rowerów powinno być mniej świateł niż dla samochodów, że trzeba dbać by nie było zbyt wiele zakrętów, by DDr były szerokie itd.px33 pisze: ↑21 cze 2019, 8:55Uważam że generalnie głupotą jest to, że rowerzysta nie ma, przynajmniej do pewnego stopnia, prawa wyboru ciągu którym się porusza. Rowerzysta sunący 40 km/h generalnie bardziej pasuje do ulicy niż do ścieżki namalowanej na chodniku, a z kolei co strasznego by się stało gdyby emeryt czy osoba, która nie czuje się bezpiecznie w ruchu, pojechała powoli szerokim chodnikiem (oczywiście z zachowaniem pełnego pierwszeństwa pieszych)
Niestety trochę ręce opadają... dobrze, że 60 lat temu ktoś nie pomyślał: "po co palować pasy na jezdni, wszak piesi i tak chodzą jak im wygodnie i nikt niczym raczej tego nie zmieni".pawcio pisze: ↑19 cze 2019, 22:06Żeby przejście było obowiązujące musiałoby mieć malowanie oraz znak na słupku. A w pakiecie byłby zakaz przechodzenia przez ddr w odległości 100 metrów od tego przejścia. Zaś bez malowania pieszy nie ma pierwszeństwa. ZDM robił badania i sposób oznakowania nie wpływa na zachowania pieszych. Chodzą jak im wygodnie i nikt niczym tego raczej nie zmieni.