A gdyby tak zlikwidować linie czerwone?

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

reserved
Posty: 14640
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 17 kwie 2013, 21:47

Aaa... patrzyłem na to ale myślałem, że Tobie chodzi o jakieś konkretne miejsce.
Jeśli jadę autobusem z Ochoty do Muzeum Narodowego to naprawdę denerwujące jest, że musi zatrzymać się na dodatkowych przystankach tylko dla pojedynczych osób. Ja zdania nie zmienię. Z punktu widzenia ideologii może te przystanki są potrzebne, pasażerom natomiast życie utrudnią.

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8458
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 17 kwie 2013, 21:53

reserved pisze:Jeśli jadę autobusem z Ochoty do Muzeum Narodowego to naprawdę denerwujące jest, że musi zatrzymać się na dodatkowych przystankach tylko dla pojedynczych osób.
Też czasem mnie to wkurza. Ale jeśli chcę tego uniknąć, to biorę taksówkę, która zatrzymuje się wyłącznie na "moich" przystankach.

reserved
Posty: 14640
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 17 kwie 2013, 21:58

person pisze:Też czasem mnie to wkurza. Ale jeśli chcę tego uniknąć, to biorę taksówkę, która zatrzymuje się wyłącznie na "moich" przystankach.
Ale tak można w każdym przypadku powiedzieć. Tylko pytanie czy to nazywamy pewnym komfortem pasażerów. Możemy skasować zupełnie niektóre połączenia, niech ludzie łażą na piechotę lub zamawiają taksówki. Możesz nazwać moje słowa populizmem ale ja zdania o taksówkach też nazywam populizmem. Zwłaszcza, że według mnie spowalnianie pośpiechów tylko po to, żeby z dodatkowych przystanków skorzystali ludzie, którzy równie dobrze mogą skorzystać z masy innych zwykłych linii to nie jest żadna oszczędność. Efekt będzie taki, że nic nie zyskamy a stracimy zadowolenie pasażerów.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 17 kwie 2013, 22:15

Dla mnie 503 niestające przy Ordynackiej (czyli wkrótce przy stacji :bow: metra :bow: ) czy 517 przy Smyku to jakaś patologia. Parę przystanków tramwajom z kolei można odjąć, ale nie sądzę by się dało to zrobić w centrum - prędzej na takiej Obozowej.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36672
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 17 kwie 2013, 22:17

JacekM pisze:Dla mnie 503 niestające przy Ordynackiej (czyli wkrótce przy stacji :bow: metra :bow: ) czy 517 przy Smyku to jakaś patologia.
A dla mnie 520 przy Świętokrzyskiej i Kercelaku...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

ashir
Posty: 27743
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 17 kwie 2013, 22:18

JacekM pisze:Dla mnie 503 niestające przy Ordynackiej (czyli wkrótce przy stacji :bow: metra :bow: )
Ojej, a 520 nie staje przy Metrze Świętokrzyska.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 17 kwie 2013, 22:19

A dla mnie 520 przy Świętokrzyskiej i Kercelaku...
ashir pisze:Ojej, a 520 nie staje przy Metrze Świętokrzyska.
Zgoda, zapomniałem o tym. Dobrze że UD jest przy Żelaznej, bo i tam by nie stawało... #-o

@nashir: tylko że 503 nie będzie w innym miejscu się przecinać z M2C.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 17 kwie 2013, 23:22

Możeby wydzielić jakoś dyskusję o pięćsetkach?
Ja z Glonojadem i Fikiem zgodziłbym się tylko częściowo. Bo jeżeli na takim DH Smyk pojawi się tabliczka z 507 czy 517 nie spowoduje to nagle, że na przystanku autobusowym przybędzie część "potoku tramwajowego". Bo po prostu tramwaj jeździ co chwilę. Z kolei "potok autobusowy", czyli korzystających w relacjach niedostępnych za pomocą tramwaju, MOŻE być zauważalny, ale niekoniecznie być musi. I tutaj dochodzimy do bilansu zysku i strat - jakiego rzędu mogą być wymiany, ile osób taka zmiana w ogóle nie urządza, bo ich celem jest ZP Centrum/DWC, jaką generuje to stratę czasową itd.
Analizując wspomniane 517 można dojść do wniosku, że okolice Smyka są jakimśtam punktem docelowym, a zatrzymanie odbywa się małym kosztem. Ale jednocześnie mamy tam tramwaje co chwila, więc bardzo dużej wartości dodanej w tym nie ma. Jednocześnie mamy takie przystanki jak RZS (dla 517) czy Rondo Starzyńskiego (500), gdzie zysk czasowy z przejazdu estakadami potrafi być znaczny, na węźle jest dobra osłona w tym samym kierunku (517 ma czarnuchy, 500 tramwaje), a relacje "na boki" można rozwiązać innymi drogami (517 na Ochotę ma 191, na Prymasa trochę gorzej - albo podjeżdżamy czarnym i wybieramy się w wędrówkę życia przez przejścia dla pieszych, albo polujemy na 523 na Zachodnim albo 178, choć wiem, że nie jest to poważny argument; 500 - tramwaje). I najważniejsze - główny potok tych linii jest do centrum, i prawie wyłącznie tam.
Dlatego jestem skłonny zaakceptować pomysł stawania na Starynkiewiczach i Smykach, ale wskazuję na potrzebę omijania RZS czy Starzyńskiego, bo po prostu jest zysk w takim rozwiązaniu. Choć i tak powinno to wszystko być powiązane z jakąś grubszą reformą czerwonych linii.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

reserved
Posty: 14640
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 17 kwie 2013, 23:28

Daniel_FCB pisze:Dlatego jestem skłonny zaakceptować pomysł stawania na Starynkiewiczach i Smykach, ale wskazuję na potrzebę omijania RZS czy Starzyńskiego, bo po prostu jest zysk w takim rozwiązaniu. Choć i tak powinno to wszystko być powiązane z jakąś grubszą reformą czerwonych linii.
Ja prezentowałem troszkę ostrzejsze poglądy ale jestem w stanie się zgodzić z kolegą.

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6946
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 17 kwie 2013, 23:36

Daniel_FCB pisze:Choć i tak powinno to wszystko być powiązane z jakąś grubszą reformą czerwonych linii.
A najlepiej z połączeniem przyspieszonych i ekspresów w jeden zakres, przy czym skłaniałbym się ku zakresowi E, co popieściłoby podniebienie niejednego pasażera.

Kosiniak
Posty: 106
Rejestracja: 13 sty 2012, 13:21
Lokalizacja: Grochów

Post autor: Kosiniak » 17 kwie 2013, 23:45

Kasacji 5xx na rzecz szerokiego transportu dla każdego śmietnika w mieście komentować nie chce, o magii tramwajów (24 podobny czas do 523 - brak słów, 8 też?) również nie ma sensu się wypowiadać, ale dla wszystkich pomysłodawców kasacji 523, albo zabierania 182 z Witolina proszę - walnąć głową w ścianę, a następnie zacząć użytkować owych linii na ich trasach. ](*,) Całe szczęście, że ZTM nie jest, aż tak durny.

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 18 kwie 2013, 8:29

JacekM pisze:
Daniel_FCB pisze:Dlatego jestem skłonny zaakceptować pomysł stawania na Starynkiewiczach i Smykach, ale wskazuję na potrzebę omijania RZS czy Starzyńskiego, bo po prostu jest zysk w takim rozwiązaniu.
Zysk kosztem tych, którzy mogliby się tam przesiąść. Super.
No to może się przesiąść używając linii osłonowej. Wszystko zależy od liczby poszkodowanych w stosunku do zysku. Idealnym przykładem jest 500, które na Starzyńskiego nic nie zyskuje. Bo Bródno na Pragę jedzie 169, na Jagiellońską jechać nie ma praktycznie po co, a relacja Starzyńskiego-Metro jest obsługiwana tramwajami. Z 517 jest problem przesiadki w stronę Woli. Ale imo liczba poszkodowanych jest za mała w stosunku do korzyści płynących z omijania burdelu na rondzie.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

grzegorz
Posty: 1364
Rejestracja: 03 mar 2011, 21:16
Lokalizacja: Mokotów/Grochów

Post autor: grzegorz » 18 kwie 2013, 8:57

Z 517 na Wolę? 523 jest koło Hali Kopińskiej. Ups, kupa, jest, ale poza szczytem właściwie go nie ma. I to jest błąd!

reserved
Posty: 14640
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 18 kwie 2013, 11:02

JacekM pisze:Zysk kosztem tych, którzy mogliby się tam przesiąść. Super.
Ile ich jest na kurs? Obstawiam, że średnio 0,5 w porywach do 1 osoby.
JacekM pisze:Po pierwsze, obcokrajowcy nie są zauważalnym potokiem w 175.
Nie zgadzam się. No chyba, że ludzie, którzy jadą z walizkami i gadają w różnych językach to zakamuflowani kontrolerzy...
JacekM pisze:Po drugie, ja jakoś nigdy nie mam problemu z przesiadaniem się, gdy jadę z bagażem z lotniska do hostelu i abarot. Jakbym chciał bezpośrednio, to bym wydał na taksówkę (2 euro jak w Skopju, albo 180 jak na Skavstę ze Sztokholmu).
To, że Ty nie masz problemu to nie znaczy, że to jest ogólna norma.
Daniel_FCB pisze:Z 517 jest problem przesiadki w stronę Woli. Ale imo liczba poszkodowanych jest za mała w stosunku do korzyści płynących z omijania burdelu na rondzie.
Jedna osoba skorzysta (mimo, że mogłaby i tak wsiąść np. w 187) a tracą dziesiątki lub setki pasażerów, którzy odcinek z Beresteckiej do Dw. Zachodniego pokonują 3 razy dłużej.

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 18 kwie 2013, 12:36

reserved pisze:Ile ich jest na kurs? Obstawiam, że średnio 0,5 w porywach do 1 osoby.
Teraz 0, bo muszą korzystać z bardziej przyjaznych połączeń.
reserved pisze:Nie zgadzam się. No chyba, że ludzie, którzy jadą z walizkami i gadają w różnych językach to zakamuflowani kontrolerzy...
Nie mówię że ich nie ma, tylko że nie stanowią grupy o wielkości istotnej dla planowania układu komunikacyjnego.
reserved pisze:To, że Ty nie masz problemu to nie znaczy, że to jest ogólna norma.
Ogólną normą jest to, że ludzie nie mają problemów z poruszaniem się. I szczerze wątpię, by ci, którzy naprawdę mają problem z poruszaniem się i mieli jednocześnie potrzebę dostać się na lotnisko, mieszkali wyłącznie wzdłuż trasy 175. Tutaj zgoda, stacje powinny być lepiej dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych, to nie ulega wątpliwości.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

ODPOWIEDZ