Jak kształtować układ komunikacyjny?

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

reserved
Posty: 14644
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 30 sie 2010, 9:13

Ale chwila... trwała wcześniej dyskusja czy chodzić codziennie do najbliższego sklepu czy raz na tydzień do hipermarketu. Przykład... bułka kajzerka w Carrefourze kosztuje bodajże 18 gr jak się nie mylę. U mnie w osiedlowym sklepie 40 gr czy nawet 50 gr. Wszystko w takim Carrefourze jest dwa razy tańsze... no to jak mogę wygodniej, szybciej coś kupić taniej to po co mam codziennie się męczyć i kupować wszystko za drożej?

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 30 sie 2010, 9:27

Ale świeże bułeczki to kazdy by chciał, a nie takie tygodniowe, a poza tym to nie wiem jak jest akurat w Carrefourze, ale w takim np. Realu te bułeczki niespecjalnie nadają się do jedzenia. Nabzdyczone powietrzem i chemią gnioty i nie wiadomo, czy ze świeżo wyrabianego ciasta czy z jakiejś mrozonki :)
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 30 sie 2010, 11:20

reserved pisze:Wszystko w takim Carrefourze jest dwa razy tańsze... no to jak mogę wygodniej, szybciej coś kupić taniej to po co mam codziennie się męczyć i kupować wszystko za drożej?
Co niby jest dwa razy tańsze? Chyba tylko własne marki, ale jak chcesz się takim plastikowym hovnem odżywiać twoja sprawa :P

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 30 sie 2010, 11:46

drapka pisze:Ale świeże bułeczki to kazdy by chciał, a nie takie tygodniowe, a poza tym to nie wiem jak jest akurat w Carrefourze, ale w takim np. Realu te bułeczki niespecjalnie nadają się do jedzenia. Nabzdyczone powietrzem i chemią gnioty i nie wiadomo, czy ze świeżo wyrabianego ciasta czy z jakiejś mrozonki :)
Rozumiem że w najbliższym osiedlowym sklepie masz świeże buleczki ze świeżo wyrobionego ciasta, do tego może wędlinki wprost od najlepszego producenta nieociekające woda z chemikaliami i jajeczka prosto od gospodyni której kury karmily sie na przydomowym ekologicznym trawniku?
Nie oszukujmy się, czy w hipermarketach czy w sklepach osiedlowych sprzedają dokładnie to samo, wyjątkiem sa moze warzywa, owoce czy mięso które często lepiej jest kupowac na bazarach. Minusem sklepu osiedlowego jest to że tam praktycznie nie ma wyboru, jest drożej a przez maly obrót towar czasami jest nieco przeleżały (w hipermarketach oczywiście tez trzeba patrzeć co sie kupuje ale w razie gdyby bylo coś nie tak JEST WYBÓR)

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 30 sie 2010, 11:58

Ja kupuję pieczywo w 'Piekarni Szwajcarskiej' na Hożej. Chodzę tam pieszo z pracy.

Hipermarketowe i 'osiedlowe' nie umywa się. Te wszystkie marketowe bułki i chleby to zaraz czerstwieją albo pleśnieją. A to jest porządne i może kilka dni leżeć...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36679
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 30 sie 2010, 11:59

MichalJ pisze:Te wszystkie marketowe bułki i chleby to zaraz czerstwieją albo pleśnieją.
To prawda. I nie robi różnicy, czy z hipermarketu, czy ze sklepiku.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

reserved
Posty: 14644
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 30 sie 2010, 12:11

Znaczy no może z chlebem dałem zły przykład. Ale akurat bułki to ja sobie mogę codziennie kupować wchodząc na minutę do sklepu osiedlowego i z tym nie ma problemu.
Chodzi mi własnie o to, że w hipermarketach jest duży wybór i jest znacznie taniej własnie.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 30 sie 2010, 12:12

Chyba temat niedługo zostanie zamknięty, wyczyszczony. :-k

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 30 sie 2010, 12:13

Rosa pisze:Minusem sklepu osiedlowego jest to że tam praktycznie nie ma wyboru, jest drożej a przez maly obrót towar czasami jest nieco przeleżały (w hipermarketach oczywiście tez trzeba patrzeć co sie kupuje ale w razie gdyby bylo coś nie tak JEST WYBÓR)
Niekoniecznie musi być to taka kanciapa jak warzywniak. Z reguły na osiedlach są minisamy, dobrze zaopatrzone i z dużym "obrotem" towaru, jest wybór, towar na ogół świezy i ceny niewygórowane. Zakupy w takim sklepie robi się dużo przyjemniej niż w wielkim markecie.

[ Dodano: |30 Sie 2010|, 2010 12:14 ]
Pawel_ pisze:Chyba temat niedługo zostanie zamknięty, wyczyszczony. :-k
Ale czemu, zakupy mają poważny wpływ na układ komunikacyjny :)

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 30 sie 2010, 12:17

Z tymi zakupami to jest jedno niewłaściwe myślenie - po co w małym sklepie kupować produkty długoterminowe? One sa tam droższe z powodu ze muszą stać na półce zanim zejdą.
Zwykłe warzywno mięsne sklepy maja znacznie większe obroty czy nawet same sklepy z pieczywem niż sklep osiedlowy wielobranżowy.

Mam przykład ze swojej wsi - małe sklepiki od wszystkiego maja bardzo drogo. Otworzyło się kilka warzywniaków i nagle tam zrobił się duży ruch. Na targowisku co sobotę mnóstwo świeżych warzyw i owoców a także mięsa prosto z rzeźni.
Te sklepiki wielobranżowe u mnie we wsi padają bo jakością nie dorównują i ceny odstraszają (to normalne ze maja wysokie ceny).
Obrazek

reserved
Posty: 14644
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 30 sie 2010, 12:19

Teokryt, ale nie wszędzie jest tak jak u Ciebie. U mnie np. na Włodarzewskiej w pobliżu jest tylko jeden sklep, w którym wszystko jest baardzo drogie. W pobliżu dopiero 1 przystanek dalej jest drugi sklep i Żabka, oraz za parkiem Biedronka. Tak więc jak chce mieć taniej wolę wsiąść w autobus i podjechać 4 przystanki do Reduty.

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 30 sie 2010, 12:23

No i w niektórych rejonach klientela zadowala się napojem gazowanym 1,5 l za 0,99 zł i kajzerką za 0,15 a w innych musi pić sok z marchwi z pierwszego tłoczenia i chleb z żurawiną z "galerii wypieków". I to też powoduje, ze na jednych osiedlach jest co chwila jakiś sklepik z drogim towarem, a inne mają "zbiorcze" Tesco czy coś.
Popatrz, jaka franca!

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 30 sie 2010, 12:26

reserved pisze:U mnie np. na Włodarzewskiej w pobliżu jest tylko jeden sklep, w którym wszystko jest baardzo drogie.
To otwórz konkurencje.
drapka pisze:musi pić sok z marchwi z pierwszego tłoczenia i chleb z żurawiną z "galerii wypieków".
To ten sam snobizm co jazda SUVem w godzinach szczytu po centrum.
Obrazek

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 30 sie 2010, 12:26

No ale miejsca typu "Włodarzewska", są jak Ursynów 30 lat temu, handlowa pustynia. Kto się tam pcha, to potem ma :P

reserved
Posty: 14644
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 30 sie 2010, 12:57

Teokryt pisze:To otwórz konkurencje.
Nie mam co robić. :P

ODPOWIEDZ