Ścieżki i pasy rowerowe
: 24 lip 2019, 12:05
Powstał kiedyś pomysł by do osób o takich poglądach w nagłych przypadkach nie wysyłać karetki tylko cargovelo. Może wtedy zrozumieją że bezmyślne tępienie motoryzacji to droga donikąd. Na pewno nie jest to właściwa droga w walce ze smogiem. Przekonał się o tym Paryż, gdzie w ramach walki z zanieczyszczeniem powietrza bardzo ograniczono ruch samochodów. I cały problem w tym, że od tego czasu problem smogu tam narasta. A w Warszawie, czy po zakończeniu sezonu grzewczego bylo jakieś ostrzeżenie o smogu?
Tak się składa że od czasu do czasu zerkam na pomiary smogu. Jeżeli nie ma wiatru, to poziom zanieczyszczeń jest bardzo wysoki, jak w zimie.
Ślepe nie, ale na pewno przyjemniej się żyje w Amsterdamie czy Kopenhadze, niż w Brukseli.
Tylko smog to jeden z elementów, choć ostatnio norma pm 10 była na skraju 27 czerwca, ciekawe dlaczego akurat wtedy? W maju norma PM10 była przekroczona 2 razy, zima winna?kajo pisze: ↑24 lip 2019, 10:05Na pewno nie jest to właściwa droga w walce ze smogiem. Przekonał się o tym Paryż, gdzie w ramach walki z zanieczyszczeniem powietrza bardzo ograniczono ruch samochodów. I cały problem w tym, że od tego czasu problem smogu tam narasta. A w Warszawie, czy po zakończeniu sezonu grzewczego było jakieś ostrzeżenie o smogu?
Bezmyślne nie, ale nie tępi się motoryzacji bezmyślnie, tylko ograniczenia nakładane na nią wynikają właśnie z myślenia. Szerszego niż dawniej.Sebastian pisze: ↑27 lip 2019, 14:34Może wtedy zrozumieją że bezmyślne tępienie motoryzacji to droga donikąd. Na pewno nie jest to właściwa droga w walce ze smogiem. Przekonał się o tym Paryż, gdzie w ramach walki z zanieczyszczeniem powietrza bardzo ograniczono ruch samochodów. I cały problem w tym, że od tego czasu problem smogu tam narasta. A w Warszawie, czy po zakończeniu sezonu grzewczego bylo jakieś ostrzeżenie o smogu?
Poraziłeś mnie do lekkiego wkurwu, więc wyciągnąłem statystyki GIOŚ (akurat PM10) i przygotowałem wykres. Na oko z niego oceniłem, kiedy jest sezon grzewczy - przyjąłem 6 miesięcy (?). Wychodzi, że półrocze bez grzania ma średnią 92% normy rocznej 40 ug/m3, z grzaniem 114%. Liczba przekroczeń limitu dobowego 50 ug/m3 to 23 : 74. Sezon dobija, ale tło jest także bardzo wysokie.A w Warszawie, czy po zakończeniu sezonu grzewczego bylo jakieś ostrzeżenie o smogu?
A co to za problem?Pytanie co z hałasem? To już nie jest problem?
Dojazd karetki do osoby potrzebującej jest zupełnie czym innym niż dojazd do sklepu po bułki swoim suvem. Nikt przecież nie neguje, że są takie służby i sytuacje, w których konieczne jest korzystanie z samochodów - chociażby służby ratunkowe, maszyny budowlane, furgonetki z towarem. "Tępienie motoryzacji" polega na ograniczaniu ruchu samochodowego wtedy, kiedy nie jest on niezbędny i istnieje równie dobra alternatywa.Powstał kiedyś pomysł by do osób o takich poglądach w nagłych przypadkach nie wysyłać karetki tylko cargovelo. Może wtedy zrozumieją że bezmyślne tępienie motoryzacji to droga donikąd.
Poziomy alarmowe w Polsce są nawet trzykrotnie wyższe niż w pozostałych krajach Europy. Poza tym w zimę łatwiej jest zwalić na emisję niską, bo można wtedy obwiniać ludzi mieszkających w domach pod Warszawą, samemu kopcąc w swoim dieslu.A w Warszawie, czy po zakończeniu sezonu grzewczego bylo jakieś ostrzeżenie o smogu?
Porównując pobieżnie dane z tych stron: https://aqicn.org/city/paris/ i https://aqicn.org/city/warsaw to jednak W-wa ma gorsze wskaźniki.Przekonał się o tym Paryż, gdzie w ramach walki z zanieczyszczeniem powietrza bardzo ograniczono ruch samochodów. I cały problem w tym, że od tego czasu problem smogu tam narasta.
Problem wpływający na stan zdrowia, samopoczucie, zdrowie psychiczne i poziom stresu. A im szybciej jadą samochody, tym wyższy poziom hałasu. Poza tym czym innym jest hałas komunikacyjny lub przemysłowy, a czym innym gwar wynikający z dużej ilości ludzi. Siądź sobie w ogródku kawiarni na al. Niepodległości, a potem na Krakowskim Przedmieściu i porównaj, gdzie jest lepiej.A co to za problem?